Młoda skrzypaczka Marta będąc na stypendium w Nowym Jorku poznaje słynnego dyrygenta Johna Lasockiego, którego łączyła przed laty wielka miłość z jej matką. Pod wpływem tego spotkania w Lasockim odżywają wspomnienia dawnego uczucia. Postanawia przyjechać do Polski, by w rodzinnym mieście Marty poprowadzić wykonanie V symfonii Beethovena.... czytaj dalej
Filmy bez większej akcji powinny mieć intelektualną głębię. Tutaj do połowy wynudziłem się, bo ani akcji, ani głębi nie było. Dopiero potem wydarzenia przedstawiane są bardziej dynamicznie, ale głębi nadal zero. Wielka szkoda, bo widać że zabrakło w tym wszystkim muzykologicznego researchu. Beethoven i jego muzyka...
Film niezły, ale nie wybitny. Z tematyki obyczajowej bardziej mi się podobało "Bez znieczulenia". Najbardziej raziła mnie w tym filmie drobnostka, ale z dzisiejszej perspektywy rzecz nie do zaakceptowania. Gielgud porusza ustami, niby mówi po polsku, ale wiadomo, że podkłada mu ktoś głos i to nie umiejętnie. Wtedy...
To cytat z filmu, który wypowiada jedna z osób czekających w kolejce na koncert. Mówi oczywiście o Lasockim. Jako wybitny dyrygent, nie musi on zaznaczać swojej obecności, aby być zauważonym. Nie musi wymuszać na muzykach szacunku do siebie. Tym jaki jest sprawia, że "grają tak jak nigdy, grają i płaczą". Daje...