Przyznam szczerze że filmu nie widziałem ale myślicie że oglądał go Adolf hitler :p bo jak tak ciekawe jaka była jego reakcja hehe
W którejś biografii A. Hitlera czytałem (nie jest to pewne, bo kawałek czasu temu to już było i nie pamiętam tytułu), że oglądał i nawet mu się podobał.
Grzeczniej nie można? Gdy rozmawiasz w pracy, urzędzie czy nawet przy zakupach, a z kimś się nie zgadzasz to też mówisz w ten sposób? Gratuluję. Są różne domysły na ten temat. Stało się to legendą popkultury.
No ja też gdzieś czytałem że Hitler wydał za "Dyktatora" wyrok śmierci na Chaplina.
Na każdego znalazłaby się teczka. Oficerom niemieckim (biorąc pod uwagę przyszłościowe szantaże w stosunku do Hitlera) każda możliwa skaza na autorytecie Austriaka była bardzo ważna. Przecież nie oszukujmy się, nie każdy tam ślepo wierzył w to co proponował Adolf. Zresztą jak wielu było żołnierzy żydowskiego pochodzenia, już nie wspominając o oficerach.
Ja z kolei gdzieś kiedyś słyszałem, że planowali - w razie wygranej wojny - powiesić Chaplina na latarni.
podczas moich studiów z kulturoznastwa na pierwszym roku mieliśmy przez dłuuuugi czas o Chaplinie...m.in. o tym filmie. Pani profesor, jedna z ważniejszych w tej dziedzinie w Polsce, powiedziała, ze Chaplin miał spore problemy z A.H. odnośnie tego filmu. ten film był zakazany w Niemczech, a sam A.H. groził Chaplinowi za udostępnianie go dalej...jednak sam Charlie nic sobie z tego nie zrobił i i tak film poszedł w świat
Podobno Chaplin miał pomysł, aby premierę filmu zrobić w Berlinie i zaprosić samego Hitlera, ale to nie wypaliło. Ówczesna wiedza na temat II WŚ i holocaustu w USA była marna, świadczą o tym chociażby takie fakty, że Chaplin chciał konsultować rolę Mussoliniego z samym Mussolinim (lepiej chyba dla samego Chaplina, że do tego nie doszło), oraz: Charlie po wojnie przyznał (kiedy większość tajemnic III Rzeszy została wyjawiona), że gdyby wiedział tak wiele na temat holocaustu przed kręceniem filmu, nigdy by nie doszło do jego utworzenia.
Z tego co mi wiadomo, to Hitler widział ten film i tak mu się spodobał, że wydał wyrok śmierci na Chaplina!!!:)
Zgadza się podobno Hitler widział film i wydał wyrok śmierci na Chaplina... Swoją drogą ciekawi mnie fakt, że film nakręcony został w 1940 roku, a jest scena, w której wniebowzięty Goering oświadcza z radością Hitlerowi, że wymyślili trujący gaz. W 1940 roku obozy jeszcze istniały tylko na terenie Niemiec i w tym wczesnym stadium truli spalinami - gaz cyklon x został odkryty i wprowadzony do użytku przez przypadek w późniejszych latach. Po za tym eksterminacja ludzi była utrzymywana w tajemnicy nawet przed niemieckim rządem, wiedzieli tylko najbardziej zaufani fanatycy, a po wojnie większość amerykanów nie wierzyła w istnienie obozów zagłady.
Nie do końca rozumiem ale czy słyszałeś że już podczas I wojny światowej w działaniach zbrojnych używano na masową skalę np. gazu musztardowego? Przed wybuchem II wojny światowej w wielu krajach prowadzono szkolenia cywilów jak mają się zachować w razie ataku gazowego. Na szczęście z tego co mi wiadomo III Rzesza raczej nie używała gazu bojowego ( nie licząc eksperymentów i zastosowania w obozach zagłady ) Natomiast w filmie chodziło o to że wynaleźli nowy rodzaj śmiercionośnego gazu bojowego.
Wydawało mi się że na filmie Goering powiedział do Hitlera, że wynaleźli trujący, a nie bojowy gaz.... mniejsza o to, tak czy inaczej Chaplin w filmie dogłębnie przeanalizował i świetnie sparodiował Hitlera i rządy III Rzeszy.
możliwe bo film oglądałem parę lat temu ; ) "trujący, a nie bojowy gaz" nie znam się na broni militarnej ale w tym przypadku nie ma różnicy. A sam Chaplin genialnie sparodiował Hitlera i z tego powodu przez pewien czas unikał podroży do Europy bo Hitler miał wydać na niego wyrok śmierci a hitlerowskie tajne służby miały długie ręce...
Nie lubię kiedy ktoś wypowiada się na tematy o których nie ma pojęcia. Małe sprostowanie:
Cyklon B został wynaleziony w 1918 roku, notabene przez żyda. Nie było to stricte gaz - gazem był cyjanowodór, odkryty jeszcze wcześniej, to co nazywamy "Cyklonem B" to po prostu sposób jego przechowywania i wykorzystywania - granulki nasączone płynnym gazem w puszkach. Gaz był uwalniany po otworzeniu puszek, najczęściej tak to właśnie wyglądało - w "łaźniach" zbierano żydów pod pretekstem kąpieli, a przez otwory w suficie wrzucano do środka przebite puszki z Cyklonem B. Po krótkim czasie pomieszczenia wietrzono i usuwano zwłoki.
Co do wykorzystania gazów bojowych w trakcie II WŚ był on wykorzystywany na całkiem dużą skalę przez każdą ze stron, jednak ze względu na brak dobrej techniki używania nie był jakąś specjalnie śmiercionośną bronią.
Co do utrzymywania holocaustu w tajemnicy - bzdura, że brała w nim udział tylko garstka fanatyków. Przedsięwzięcie było ogromne i ogromna liczba ludzi brała w nim czynny udział - w większości zupełnie normalnych żołnierzy. Faktem jest, że wielu spośród wysoko postawionych członków NSDAP nie wiedziało o eksterminacji, ale wielu doskonale zdawało sobie sprawę co jest grane.
Natomiast co do wyroku śmierci na Chaplina - brak wiarygodnego źródła tych rewelacji. Osobiście nie chce mi się wierzyć, że Hitlerowi - bądź co bądź człowiekowi obdarzonemu sporym poczuciem humoru chciało się bawić w jakieś wyroki śmierci na komikach ze Stanów Zjednoczonych. Jak na moje mit i to dość naiwny.
Dobry komentarz. A co do wyroku śmierci na Chaplin-a to racja, Hitler taką decyzją tylko by się ośmieszył i to bardziej niż w filmie.
Zresztą jest pewne, że oglądał ten film dwa razy, więc raczej nie wywołał w nim jakiegoś wielkiego wstrętu czy nienawiści.
Ponadto przywódca III Rzeszy bardzo lubił amerykańskie kino, szczególnie zachwycił go King-Kong, Metropolis, Królewna Śnieżka i Myszka Miki. Inna ciekawostka - z aktorek najbardziej podziwiał Apolonię Chałupiec (pseudonim Pola Negri)
Holokaust taki jaki znamy dziś zaczął się w 1941, a film powstał w 1940 to jaką wiedzę na ten temat miano mieć? Może chodziło Ci o prześladowanie, agresywnyt antysemityzm, ale na pewno nie o holokaust.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Endl%C3%B6sung_der_Judenfrage
Gdyby Hitler przeczytał i obejrzał wszystko czego zakazał, byłby z pewnością światłym człowiekiem :P Ale ten film akurat oglądał :/
kiedyś w telewizji był dokument o Chaplinie i Hitlerze. Jako ciekawostkę napiszę, że obaj panowie urodzili się w tym samym tygodniu. Z tego co pamiętam to Hitler obejrzał 2 razy "Dyktatora" ale czy mu się podobał to już nie było powiedziane. Za to wiadomo, że jednym z ulubionych filmów Hitlera był "King Kong"
King Kong? To by się zgadzało - dominacja, siła, uczucie bycia niezrozumianym, wzbudzanie strachu i wyraz twarzy głównego bohatera mogły poruszać czuły punkt :)
Hitler bardzo lubił twórczość Chaplina aż do 1940 kiedy został wydany do kin Dyktator i kiedy Adolf zobaczył swoją podobiznę - podobno chciał zabić Charlesa za tą rolę.
Dzisiaj miałam okazję oglądać program o tym filmie i rzeczywiście Chaplinowi zależało żeby film mial premierę w Berlinie. Pomysł nie wypalił a Hitler zakazał go w całej Europie. W 1945 roku podczas procesów norymberskich jeden że śledczych natrafił na listę filmów po które posłał Adolf. Film Chaplina znalazł się ns listach wielokrotnie. Tak więc możemy przypuszczać że film mu się podobał. Jako ciekawostkę dodam że w Belgradzie dokonano sabotażu zmieniając niemiecki film propagandowy na Dyktatora. Widownię stanowili esesmani i po jakiś 40 minutach seansu jeden widz wstał i zaczął strzelać do ekranu. Wszyscy natychmiast opuścili sale. Niestety nie wiem czy za to kogoś zastrzelono. Pewnie tak. Samych sabotazystow SS jednak nie złapali.
Może oglądał z czystego masochizmu?Czytałem że Hitler po obejrzeniu "Dyktatora" nazwał Chaplina swoim osobisty wrogiem.
Widziałam w tv. Może spróbuj wrzucić w wyszukiwarkę. Chociaż w sumie od zamknięcia megavideo nie jest łatwo. Sprawdź na zalukaj może będzie.
oglądałem już parę lat temu dokument o Hitlerze w którym był wątek więźnia będącego operatorem prywatnego kina Hitlera. Oglądał tam filmy przed cenzurą i po oglądnięci "Dyktatora" kazał sobie go wyświetlić ponownie następnego dnia jednak film został zakazany ;)
Hitler podziwiał Chaplina do czasu aż się dowiedział, że Chaplin ma żydowskie korzenie. Istnieje wiele analogii w obu biografiach. Jeden i drugi urodził się tego samego roku i miesiąca z różnicą zaledwie kilku dni. No i nie jest tajemnicą, że Hitler skopiował swój wąsik od Chaplina.
Problem w tym, że Chaplin nie miał żydowskich korzeni. I Hitler nienawidził go już przed Dyktatorem. Podobno dyktator powstał w ogóle dlatego, że Niemcy wydały książkę ze spisem Żydów i był tam też Chaplin z podpisem "wstrętny żydowski akrobata" i gdy się o tym dowiedział postanowił ośmieszyć Hitlera. Jeszcze przed wojną. Chaplin był ubóstwiany w Niemczech i to się bardzo Hitlerowi nie podobało z wiadomych względów, więc postanowiono, że ogłoszą, że Chaplin to Żyd. Niewiele to pomogło.