Warto, pomimo duzej krytyki, film niesie ze soba naprawde glebokie przeslanie. "Kazdy jest kims" - otoz to ! W samym tytule zawarta jest mysl przewodnia filmu i juz sam tytul oddaje sedno calej sprawy przedstawionej w filmie. Polecam.
Nie będę się tu sprzeczał z poprzednikami. Ale osobiście dla mnie tragedia. Troche po ponad godzinie wyszedłem z kina, co nie zdarza mi się często! "Głębokie przesłanie" jak to pisze @cyzik6 jak dla mnie mocno naciągane... Dobry pomysł na ciekawy film psychologiczny, który został zmarnowany. A właśnie miałem nadzieje na kino, które coś po sobie zostawi. i poniekąd tak się stało... Rozczarowanie! Czepiając sie szczegółów, a nie wdając się w nie. Wypadek ciężarówki był na poziomie Hanki z klanu jak wjechała w kartony (sorry za spojler Klanu :)) Peewnie zostane skrytykowany, ale cóż począć. "Ile ludzi, tyle zdań" jak to rzekł Terencjusz
Nie zaspojlerowałeś Klanu, tylko M jak Miłość. Wypada wiedzieć, to przecież jedna z kultowych scen polskiej produkcji serialowej. Podobnie jak zgon Ryśka, tym razem rzeczywiście z Klanu. Pozdrawiam :)
Zaraz będzie hejt z religijnym tłem na mnie, ale to nie o to chodzi.
Jest mało dobrych filmów, które reprezentują sobą jakąś turbo konkretną ideologię, a jeżeli mowa o kinie "spod znaku Krzyża", to chyba jest ich najmniej. Ten był naprawdę zły, od zdjęć począwszy, poprzez aktorstwo na nagłośnieniu skończywszy, ranił poczucie estetyki.
Przewidywalny niesamowicie, to już po tytule się idzie domyślić, że będzie o aborcji. Kino klasy C, przez które jeszcze nikt w takiej sprawie nie zmienił chyba zdania. Chamsko i nieudolnie ma za zadanie wymuszać na widzu współczucie a może i poczucie winy, nie wiem. W dodatku prawdopodobny jak to, że zostanę papieżem, łopatologia kompletna.
Ale zawsze warto zobaczyć, żeby dobre filmy doceniać potem.
Raczej nie. Po wyjściu z kina byłam mocno rozczarowana, dawno nie widziałam tak nudnego i na dodatek źle zrobionego filmu. Nawet szczytna idea w żadnym stopniu tego nie przykryje. Banalność postaci, fabuły, scen, muzyki, wszystkiego. Jak jakaś telenowela, na czele z irytującą blondyną z bogatym ojcem. Ale jeśli masz ochotę się pośmiać, a raczej ponabijać, to polecam. A szkoda, bo pomysł był dobry, można go było ciekawie rozwinąć, nadać jakiejś głębi wydarzeniom, której w tym filmie zabrakło. Przykro było oglądać.
Ten film nie podoba się wielu, ze względu na tematykę. Ale... WARTO, WARTO, WARTO go zobaczyć. Z jednej strony dobry psychologiczny film, z drugiej strony daje do myślenia. Polecam.
Polecam. Nie jest to produkcja najwyższej klasy jeśli chodzi o efekty, montaż itp Ale nie to jest w nim najważniejsze. Ciekawy, oryginalny pomysł na pokazanie tego co w życiu ważne czyli właśnie życia :)
Z czystym sumieniem polecam.
Początkowo trochę zniechęca ale biorąc pod uwagę całokształt - film jest genialny.
SPOILER
Niestety widzę, że niewielka ilość osób rozumie przesłanie tego filmu... Gdyby on faktycznie się narodził, to mógłby dokonać mnóstwa wspaniałych rzeczy. Byłby ratunkiem dla wielu osób, ale to matka na wstępie przekreśliła jego przyszłość myślac, że będzie nikim bo nie ma kasy i wspaniałych warunków...
Film z jednej strony przyjemny dla oka (och, jak dobrze odpocząć od sztucznych twarzy Hollywood - tutaj jak aktor ma 55 lat to właśnie na tyle wygląda!), a z psychologią i przekazem jest dobrze, a z drugiej to fabuła pełna idiotycznych zbiegów okoliczności z kiepskim zakończeniem. W dodatku przekaz mógł być głębszy - żaden widz nie zwątpiłby, że życie protagonisty było coś warte. A czy pokazanie, że życie tych zagubionych też jest cenne to już za trudne wyzwanie? No, cóż...
Miła odmiana w świecie filmów, nietypowy nawet dla tych "spod krzyża", więc warto zobaczyć.
Warto :) Nie zrażaj się jakimiś osądami, tylko idź i zobacz. Ten film wiele wnosi do myślenia, i Ci którzy go negują po prostu go nie zrozumieli. Przyznam, że w niektórych momentach ten film jest denerwujący, przynajmniej mnie denerwowała gra aktorska głównej bohaterki, ale da się przeżyć. Polecam i nie idź za osądem innych, tylko sama wyrób sobie zdanie na temat tego filmu :)
totalne dno, irytująca gra aktorska, słabe zdjęcia, przewidywalność, niespójności. Lepszy film nakręciłaby grupa amatorów. Gdyby się dało dałbym 0 gwiazdek, jedna należy się za sam pomysł na fabułę, z której jakiś porządny reżyser coś mógłby ugrać. Nie wiem jakim cudem ktoś dał takiemu filmowi 10 gwiazdek.
10 gwiazdek mógł dać ten, który zrozumiał film i komu zależy na KAŻDYM ludzkim życiu ;)
Jak ktoś wyszedł z kina w połowie, to nic dziwnego, że film mu się nie podobał. Bo, jak w wielu dobrych filmach, najważniejsze jest zakończenie. Film naprawdę trudno uznać za produkcję "spod znaku Krzyża" - o ile pamiętam Bóg jest wymieniony w filmie tylko raz, w zdaniu w stylu "O Boże, coś ty zrobił". To naprawdę nie jest film religijny, bo problem, który porusza jest niezależny od wiary lub jej braku w cokolwiek. Poziom jest niezły - asylum za sto lat nie dogoni tego poziomu. Owszem, niektóre sceny, zwłaszcza ciężarówka vs reszta świata są kiepskie, ale wbrew pozorom nie mają znaczącego wpływu na całokształt. Brak mordobicia i wybuchów z mąki niektórzy uznają za dyskwalifikujący minus, ale ten film broni się w inny sposób: dobry pomysł na dobrą historię. To rekompensuje wszystkie niedociągnięcia.
Ocena 5.8 jest zdecydowanie zaniżona.
Jak najbardziej warto! Zgadzam się z przedmówcami, że film daje do myślenia i trzeba go właściwie zrozumieć. Ale przedtem oczywiście obejrzeć - CAŁY! :D
Gra aktorska jest bardzo mierna ale daje film kilka refleksji o życiu i dlatego warto jest ten film zobaczyć