Mam do Was takie pytanie.
Z czystej ciekawości.
Czy powstanie Dom w głębi lasu 2?? :>
Dalej tu jesteś? Nie wystarcza Ci, że już połowa społeczności uświadomiła Ci, że się nie znasz?
Masz racje uciekaj dzieciaczku. Polecam usunąć sobie konto. Oszczędzisz wszystkim swojej głupoty.
Ciężko żałować konta które uważa że film genialny z samego założenia, zabawny i niepowtarzalny nie zasługuje na sequel. A Pseudohorrorów tej rangi nie ma wiele.
Fakt, ja też zawsze czułem że te wredne muminy coś kombinują, do spółki z buką. Wszyscy myśleli że są takie słodkie, ale ja wiedziałem że tylko czekają na odpowiednia okazje do morderczego ataku : ). A tak serio to dziwiłbym się jakby kilka tysięcy potworów wydało się komuś zabawne. Mi raczej chodziło o zawarte w filmie gagi. Jak ten z krwawą marry (czy co to było) wciągniętą przez 9-latki w ciało żaby
Przecież to pierwszorzędny horrorek.Do tego na raz.Film jest tak absurdalnie głupi,a końcówka to już w ogóle...
Ale mi się rzadko zdarza, że się z kimś tak w każdym punkcie zgadzam! ;]
Pierwszorzędny - i to jak!
Do tego na raz .... wszystkie najlepsze potwory świata w jednym filmie. Te których bałeś się w dzieciństwie. Te z których śmiałeś się za młodziaka. Mistrzowski ukłon w stronę większości znanych nam z horrorów schematów. Ukłon twórcy-fana, który dzięki swej "fanowskiej zapalczywości" potrafi też z tych ukochanych konwencji inteligentnie pożartować i to bezkompromisowo.
Film jest tak absurdalnie głupi, a przy przy tym tam konsekwentny i przemyślany, że potrafi usatysfakcjonować widza poszukującego rozrywki wpisanej w ten kontekst kulturowy, ale i dać mu bardzo szerokie pole do refleksji.
Końcówka to już w ogóle rozwala, bo dosłownie wgniata w fotel wspomnianą przeze mnie wcześniej bezkompromisowością. A wielka piącha rozpierdzielająca świat jest zakończeniem świetnym fabularnie, ale ma też swój przecież metaforyczny wydźwięk.
No cóż każdy ma swoje zdanie i gust.Pierwszorzędny nie na miejscu,ale na raz do obejrzenia.Jak takiemu filmowi których robi się teraz na pęczki można dać 10? No bez przesady.10 jest zarezerwowane dla naprawdę wybitnych dzieł a nie dla zwykłego horrorku...
Eee tam. Nie jestem z tych, co chcieliby wszystko tłumaczyć gustem. Każdy ma prawo mieć swój - owszem, co niestety uprawnia też do gustu gównianego :> Nie zrozum, że za taki uznaje od razu twój, po prostu "indywidualny gust" jest dla mnie lichym argumentem.
Nie zgodzę się, że takich filmów robią teraz na pęczki. Ten jest wyjątkowy w swojej kategorii i widzę w nim więcej niż zwykły horrorek. Wyłapanie niektórych rzeczy pewnie wymaga szerszego kontekstu i - może się mylę w twoim przypadku -, ale ten film jest niedoceniony, bo w większości niezrozumiany.
Możliwe że masz rację.Ja po prostu wolę horrory tylu Inni,Lśnienie czy Ring.Rozlew krwi w horrorach niekoniecznie:)
zgadzam się, że to pierwszorzędny, jak nazwałeś, horrorek. Czy głupi? Zależy jak na to patrzeć. Moim zdaniem nie. Moim zdaniem to pastisz wszystkich horrorów. Zwłaszcza tych z lat 80. i 90. I to zrobiony z głową. Natomiast, czy powstanie druga część? Zakończenie raczej nie daje takiej szansy (i dobrze). Jednak patrząc na anegdotyczny casus Marka Twaina istnieje taka szansa.
I zgadzam się z agains. To jest wyjątkowy film w swojej kategorii. Nawiązań jest w nim cała masa. Zaczynając od masowych horrorów z lat 80. i 90. na Lovecrafcie kończąc. Twórcy to wszystko zgrabnie połączyli i wyszedł z tego dobry horror.
Już nie czepiaj się tego że pierwszorzędnym nazwałem a mi się nie podobał.Pomylić się każdy może.Mi takie połączenie jakoś nie przypadło do gustu.A i nie zbyt przepadam za horrorami gdzie krew leje się wiadrami.Wolę taki horrory o jakich wspomniałem we wcześniejszym komentarzu...
"When the question of a sequel was posed to Drew Goddard and Joss Whedon at a press event for the film Drew looked that the reporter and said "Have you seen the ending to my movie?""
Twój nick i opinia na temat filmu, który nie zrozumiałeś/aś idealnie przedstawia twoją inteligencję.
Z racji, że akcja Cabina odnosi się do bardzo rozległej osi czasu to czemu nie.
Przecież te ofiary były skladane przez długi czas, więc można zrobić prequel osadzony w innej dekadzie.
Pozostaje tylko pytanie czy warto? Skoro niedorozwojów jest na tyle dużo, że ten genialny film dostaje 5.5/10, "bo nie był straszny".
Po za tym czy twórcom uda się zrobić po raz drugi takie cudo?