Najgorzej dobrana muzyka do filmu, różne piosenki były i według mnie żadna nie pasowała, no masakra ;c
moim zdaniem bardzo pasowała piosenka pierwsza czyli przy rozpoczeciu filmu, a kazda hiphopowa piosenka psuła klimat jak dla mnie :)
W filmach Tarantino to właśnie muzyka tworzy klimat, nie klimat ma za zadanie stworzyć miejsce dla muzyki. Mnie osobiście zahipnotyzowała scena, gdzie westernowa strzelanina łączy się z piosenką 2Paca. Nikt inny nie wybrałby takiego połączenia :D
Za to cenię Quentina. Nie boi się eksperymentować i stworzył swój własny, oryginalny styl.
Ta muzyka miała być pewnym rozluźnieniem atmosfery w filmie. O to chodziło, tak sądzę. Cały Tarantino.
Gdyby czegoś takiego nie wciskał (podobnie jak prześmiewczych scen, niekiedy zbędnych), to przecież nie byłby sobą. :)
No jak widać to kwestia gustu. Ja uważam że w filmach Tarantino zawsze jest genialnie muzyka dobrana. Tutaj również mi się bardzo podobała.
Nie zgadzam się. Wręcz przeciwnie, muzyka świetnie pasowała do scen. To jest film Tarantino, a nie poważny western.
Muzyka w filmie doskonała i rewelacyjnie dobrana !
Film oglądałam z wielką przyjemnością a teraz z równie wielką przyjemnością włączam ścieżkę dźwiękową....super !
Muzyka jest dobrana kapitalnie. To, właściwie, znak rozpoznawczy Tarantina, podobnie dobierał muzykę we "Wściekłych psach" i "Pulp fiction".
Tu nie ma zasady, że jak jest strasznie, to "bum-bum", a jak lirycznie, to skrzypeczki.
Muzyka komentuje sceny, a nie opowiada to, co i tak widzimy. Kompletnie się z Tobą nie zgadzam... zupełnie! Ty oczekujesz dopowiedzenia w muzyce filmowej, a ja komentarza, dlatego różnimy się w ocenie tego filmu jak ogień i woda.
Pozdrawiam. :)
a nie widzicie jakiejś zależności między muzyką a tym, co działo się w filmie? Np. Murzyni niewolnicy skuci w łańcuchach, a w tle tzw. ,,czarny rap", czyli rap wykonywany przez czarnoskórego artystę. Może Tarantino celowo zestawił te dwa, przeciwne sytuacje?
Tak, szczególnie pierwsza piosenka która została zrobiona specjalnie do filmu. Ale tak na serio to soundtrack jest bardzo dobry, a jeśli twierdzisz że jest zły to nie miałbym wątpliwości co do tego że gustujesz w familijnych filmach, w których są gadające psy, albo psy grające w piłkę nożną.