PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1086}

Diuna

Dune
6,6 36 577
ocen
6,6 10 1 36577
5,4 12
ocen krytyków
Diuna
powrót do forum filmu Diuna

Książka jest jednym z największych osiągnięć SF, choć znajdziemy w niej chyba wszelkie znany gatunki literackie. Bogactwo i złożoność świata jaką stworzył Herbert w moim mniemaniu jest niemożliwa do sfilmowania w identyczny sposób BA! a nawet chociażby w bardzo podobny sposób!, nie wspominając nawet o streszczeniu fabuły książki(pierwszego tomu) w 100 czy 120 minutach filmu. Dlatego uważam, że Lynch postąpił słusznie tworząc ekranizację książkowego klasyka na swój indywidualny sposób, który, nie przesadzajcie krzykacze z tą profanacją, ale jakoś się trzyma kupy. Dodatkowo udało się temu znaomitemu reżyserowi przemycić ten jego charakterystyczny klimat, który mało tego, że wyszedł filmowi na dobre, to jeszcze stworzył niezłą psychodelę, ze wspaniale zarysowanymi charakterami postaci.
Według mojej opinii nie dało się zrobić lepiej tej adaptacji, no bo przecież gdyby się dało, to by to zrobiono! Dlatego z mojej strony Lynch ma kielicha za to jak oryginalnie, ale zarazem sensownie podszedł do tematu Diuny, zaś drugiego kielicha ma u mnie za obsadę!(Sting, Kyle itd) a w szczególności świetnie ukazanie barona Harkonnena jako nieobliczalnego tyrana, chociaż wiem, że w książce Baron V.Harkonnen nie dokońca był taki właśnie.
A trzecią kolejke postawiłbym Lynchowi za scenę, gdy przy muzyce Briana Eno&Toto Muaadip przywołuje czerwie. Ach, aż ciary po grzbiecie przechodzą.
Suma sumarum dla mnie bomba i tyle w tym temacie. Dziękuję.

ocenił(a) film na 10
herbatkaherbatnik

Podpisuję się pod tym, co napisałeś. Film niesamowicie trzyma klimat pustynnej planety. Co do ciarek po plecach, to znakomita orkiestra przy ostatecznym szturmie i mała Alia z nożem... i przemówienie Muaddiba do całej armii wojowników.

pozdrawiam :)

herbatkaherbatnik

Moim zdaniem Lynch dokonał wspaniałej ekranizacji powieści Herberta. Jasne można marudzić, narzekać, że w książce było tu nie ma, coś pominięto coś pokazano inaczej co nie zmienia faktu, że film jest niemal tak samo genialny jak książka.

ocenił(a) film na 1
czarny_pan

pod kilkoma tematami na forum o tym filmie już wypisałem szczegółowo dlaczego ten film jest totalną porażką i współczuje wszystkim którzy twierdzą że ten film jest dobry i odtwarza klimat książkowej diuny bo po za tytułem nie wiele mają wspólnego, książka jest wytworem geniuszu, film marną(i NIE udaną) próbą stworzenia czegoś oryginalnego zamiast wiernego odtworzenia :/

p.s. jedyną (moją przynajmniej) nadzieją jest diuna zapowiedziana na przyszły rok :]

ocenił(a) film na 9
rodzinaszymanskich

To się trochę spóźniłeś z tymi pretensjami!, bo film jaki masz nadzieję obejrzeć mógłby dla ciebie stworzyć tylko chyba sam Herbert, bo to w końcu jego świat i on najlepiej wiedział o czym pisał! A w takim wypadku pozostało ci zrobienie własnej wersji, z której byłbyś za pewne wreszcie zadowolony. Pozdrawiam serdecznie.

herbatkaherbatnik

Ja również popieram :) Książka jest genialna, film również. Niby jest ta nowa Diuna, ale to już nie ma takiego klimatu. Pamiętam, że tę wersję z '84 oglądałam już jako małe dziecko. Tak, tata nie szczędził mi takich projekcji :D Ale, w sumie, jestem mu wdzięczna, bo pokazał mi kawał dobrego kina :)

ocenił(a) film na 9
masquerade__

Jedno jest pewne - nikt już nie zrobi takiej drugiej Diuny jak zrobił to D. Lynch, według mnie to nawet po Twin Pixie najlepsze jego dzieło, choć każdy jego film to niezła intelektualna masakra. Pozdrownia dla szanownego Taty, że córkę na dobrych filmach wychował!

masquerade__

ja też oglądałam tę wersję - kuzyn przyniósł pożyczoną kasetę VHS (my mieliśmy video, on nie) żeby sobie u nas obejrzeć ten film.. miałam wtedy jakieś 8 lat i film strasznie pojechał mi po psychice - w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
od razu poprosiłam ojca żeby pobiegł pożyczyć video od sąsiada (co to były za czasy :P) by móc przegrać kopię tego filmu i dla nas :)))

od tego dnia oglądałam Dune średnio raz na 2 tygodnie... najlepsze w tym wszystkim było to, że moja pierwsza wersja Dune miała niemiecki dubbing :))) (do rodu Harkonnenów akurat to dosyć pasowało)

co do filmu - świetny...oczywiście po książkę sięgnęłam dużo później, film nie odzwierciedla idealnie książki, ale to adaptacja a nie wierna kopia książki i ci, którzy narzekają że Lynch coś pozmieniał powinni zapoznać się ze znaczeniem wyrażenia "adaptacja filmowa"..

Nie da się 'upchnąć' TAKIEJ książki w 2 godzinny film, Lynch pozmieniał parę rzeczy ale zrobił coś najważniejszego - idealnie odtworzył klimat książki, genialnie dobrał aktorów do postaci i za to i u mnie ma kielicha :)

ocenił(a) film na 10
herbatkaherbatnik

U mnie to ma całego Jacka Danielsa, Burbona, Jonnie Walkera koniac lub jakieś winko porto bożole czy coś w zależności co lubi. Film genialny efekty specialne w dosyć prosty sposób zrobione są niezwykle pomysłowe i plastyczne chyba nawiązują do starej szkoły efektów specjalnych szczególnie podobało mi się te pola siłowe wyglądały jakbybyły komputerowo zrobione ale pewnie były wykombinowane filtrami blur nakładanymi na obiektyw. Dramatyczne wydarzenia jakie widzimy w filmie i mnogość postaci i nazwisk nie odstraszyły mnie od projekcji (chwilami oglądało się dzieło jak jakiś film historyczny z powodu strojów nawiązujących chyba do 19 wieku) oglądałem dzieło to na polsacie szkoda tylko że aż tak późno takie dzieła pokazują. Zawsze jak leci lynch greeneway, lars von trier, spike lee, hitchkock, stanley kubrick, milosa formana, davida cronnemberga, a nawet martin scorseeze, to późno już jest i to mnie denerwuje że dobre kino jest tak późno nie wspomnę o dobrym horrorze którego coraz mniej w tv pokazują a tvp to już przegina bo zawsze jakieś śmiesznie głupie filmy puszcza pół roku temu było west side story ale tak późno że nikt tego musicalu nie oglądał ja usnąłe wcześniej dali żądło z retfordem ale mnie uśpiło. A tak bym chciał obejrzeć wszystko co lyncha

ocenił(a) film na 10
kamil_zawada1984

Jak ściągne to może jeszcze ze 2 razy obejrze to żeczywiście harkonnen brzmi z niemiecka ale atryd to jakby coś greckiego.

herbatkaherbatnik

"Według mojej opinii nie dało się zrobić lepiej tej adaptacji, no bo przecież gdyby się dało, to by to zrobiono!"

Świetny, logiczny argument. Gratuluję.
A co ty na to: A jeśli się da? I zostaną nakręcone kolejne adaptacje?
Niebawem doczekamy się kolejne.
Film jest przeciętny. Lynch, z całym szacunkiem, często gubi się w swoim zawiłym świecie, czego dowodem jest ten film.
Reżyser jak najbardziej dobry, ale przełożenie książki na film niezbyt mu się powiodło - Peter Jackson zrobił to znacznie lepiej z dużo bardziej rozbudowanym światem. Fin.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
MarekAntonivsz

1) Świat Tolkiena nie jest bardziej rozbudowany, jeśli porównywałbym dojrzałość obydwu tych światów to świat Tolkienowski - od lat 12tu, świat Herberta - od lat 16tu wzwyż

2) Diuna to książka której zekranizowanie w jednym filmie jest na pewno bardzo trudne, mimo wszystko Lynch poradził sobie z tym (mimo pewnych potknięć) bardzo dobrze i klimat został zachowany.

3) Jackson (z całym szacunkiem) nie zrobił tego znacznie lepiej. Po prostu Tolkienowska Trylogia nigdy nie miała tej głębi co seria o pustynnej planecie i było mu łatwiej.

Podejrzewam, że fan Tolkiena się ze mną nie zgodzi, ale ciekaw jestem ilu fanów "Diuny" Herberta przeczytało "Władcę Pierścienia" Tolkiena, a ilu fanów "Władcy Pierścienia" Tolkiena przeczytało "Diunę" Herberta ;p

W tej drugiej jest sporo wątków o charakterze politycznym i religijnym, które po prostu intelektualnie wykańczają często młodocianych fanów elfa z łukiem i krasnala z toporem.

ocenił(a) film na 9
herbatkaherbatnik

A u mnie Lynch ma (skoro już każdy chce go czymś poczęstować) wielki wór najlepszego "wysokooktanowego" zioła ;) !!!
Doskonały film !!! Właśnie po raz kolejny obejrzałem "Dune" (tym razem wersja alternativ) i po raz kolejny była to uczta kinomana. Wszystko co widzę w tym filmie jest przemyślane i ma artystyczną wizję - świat Diuny przedstawiony jest z prawdziwym polotem a do tego unoszący się nad filmem Lynch'owski klimat psychodeli co biorąc pod uwagę możliwości "PRZYPRAWY" jest jak najbardziej na miejscu ;). Doskonały dobór aktorów a w szczególności dwie postaci, które odegrane są z taką klasą że wymiatają - mówię tu o Baronie Vladimirze Harkonnen zagranym z pasją przez Kenneth'a McMillan i mojej ulubionej, przetotalnej Wielebnej Matce Ramallo (Silvana Mangano ), która jest dla mnie jednym z najistotniejszych smaczków "Dune" Davida Lyncha - poezja !!
Kiedyś nie potrafiłem tak docenić tego filmu - chyba po prostu bardziej mnie ruszało kino SF wykreowane w mocno-technicznym kierunku (mnóstwo elektronicznych gadżetów, komputerów, robotów i wirtualnych firewerków). Tu tego nie ma - i CHWAŁA Lynchowi ZA TO !!! Do tego świetna ścieżka dźwiękowa z ukochanymi przeze mnie industrialno-noisowymi wstawkami (najwięcej takich odlotów Lynch umieścił chyba na "Lost Highway" i "Twin Peaks: Fire Walk with Me" - po prostu miażdży czachę !!!), które budują wraz z dopieszczoną do ostatniego szczegółu scenografią mroczny i zagadkowy klimat. Do książki na szczęście (lub raczej niestety bo choć przeczytałem w swoim życiu setki powieści i opowiadań SF nigdy nie udało mi się dotrzeć do prozy Franka Herberta) nie muszę filmu porównywać co pozwala mi się trzymać z daleka od tendencyjnych, często nasyconych jadem wypowiedzi fanów twórczości Herberta. Istnieje podobno 27 godzinna reżyserska wersja "Dune" i internetowa petycja do Lyncha w sprawie ponownego przejrzenia materiału i zmontowania go - jeśli to prawda jestem jak najbardziej ZA ! Wspaniały film do którego z wielką przyjemnością wielokrotnie się wraca !!!

ocenił(a) film na 6
herbatkaherbatnik

Zgoda, David Lynch poległ. Ale może ta książka jest przeklęta?
Jego film jest kompletnie niezrozumiały i zwyczajnie nudny. Ale... zapiera dech.
Zresztą obraz niech sam odpowie:
https://www.youtube.com/watch?v=9mvs0pjedRY

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones