Sobie nie, ale mamie na 13 marca na imieniny jak znalazł, ona zakochała się w tych wykonaniach.

naprawdę zapamiętałeś te wszystkie piosenki??? o.O

15 z nich masz w linku który podałem :-) Pozostałe znałem albo ktoś napisał na forum.

Kojarzę, że "Your my heart, your my soul" Modern Talking było

Było! i plakat "Future" na ścianie - też fajne, ze nie tak wprost ;)

W którym momencie to było? Aż dziwne że przeoczyłem taki hicior :-)

jakoś na samym początku

2x pojawiło się " you're woman, i'm a man", a nie modern talking, przynajmniej mnie sie tak wydaje, aczkowiek mogę sie mylić :)

"you're woman, I'm man" na pewno , aczkolwiek na samym początku wydaje mi się, że to było Modern Talking. No ale zobaczymy, jak się oficjalna ścieżka pojawi :)

Na oficjalnym soundtracku nie ma tych piosenek, są jedynie te wykonywane przez aktorów (dziś już można zamówić).

Jeżeli chodzi Ci o kawałek który leciał przy napisach początkowych to to było Bad Boys Blue.

pewnie jesteś z siebie dumny? :)

Pewnie myślisz że jesteś zabawny?

No ba. I inteligentny :)

Inteligentny. To w takim razie po co to robisz? Bo tak sobie krążę po stronce i widzę że podobnie udzielasz się w wielu wątkach i newsach dotyczących tego filmu.

Co chcesz osiągnąć wyrażając swoje jakże głębokie ubolewanie i oburzenie z powodu tego czego ktoś słucha? W jakim celu wszedłeś w ten temat i napisałeś te bzdury?

Jeśli 2 tematy i 1 news to wiele... to mamy inne definicje "wielości" ;)
Zarzucanie komuś bzdur, w temacie, gdzie chwali się 'disko z pola' jest dosyć chybione.

Co chce osiągnąć? Nic, sprawdzam tylko poziom intelektualny odbiorców bo u wykonawców musi być z nim słabo - kto widział wywiad z gościem od "Majteczki w kropeczki" ten wie, o co chodzi.

Po pierwsze niczego nie chwalę (jak już to bronię), dużo razy pisałem że nie jestem fanem tej muzyki. Za to kilkanaście tematów na forum powstało z pytaniem o soundtrack, więc odpisuję żeby wyjść naprzeciw innym. Tak się czasem robi.

Sprawdzasz poziom intelektualny. Ah tak? Zapomniałem że przecież każdy słuchacz disco polo musi być ułomem, w dodatku z wiejskimi korzeniami. To już nie są "wyświechtane powiedzonka"? Otóż są. Można być kretynem lub chamem słuchającym Bacha, Led Zeppelin albo Yes, jak i inteligentnym człowiekiem lubiącym się pobawić przy disco polo.

Koleś o którym mówisz to Sławek Świerzyński. Też go nie lubię, chociaż poziom kultury i ogłady i tak wykazuje wyższy niż większość polskich gwiazd z popularnych mediów.

"Zapomniałem że przecież każdy słuchacz disco polo musi być ułomem, w dodatku z wiejskimi korzeniami. "

Ty to napisałeś.

"jak i inteligentnym człowiekiem lubiącym się pobawić przy disco polo."

Znów rozwarstwiasz - zabawa/słuchanie. Można też być inteligentnym człowiekiem i bawić się, przy wartościwej ale skocznej muzyce.

"Koleś o którym mówisz to Sławek Świerzyński. Też go nie lubię, chociaż poziom kultury i ogłady i tak wykazuje wyższy niż większość polskich gwiazd z popularnych mediów."

Ten koleś postawił się ostatnio, w jednym rzędzie z Grechutą i Niemenem. . Spadłem wtedy z fotela.

"Ty to napisałeś." - Nie wierzę że nie wyczułeś ironii. Napisałem to jako przykład najbardziej prymitywnego i obraźliwego stereotypu, który miałem okazję przeczytać/usłyszeć niezliczoną ilość razy.

"przy wartościwej ale skocznej muzyce." - Jaka jest definicja wartościowej muzyki? Disco Polo takie nie jest. A czy Pitbull do którego tańczą w klubach jest wartościowy? A Daft Punk? A Michael Jackson? Ray Charles? Można by się tak piąć coraz wyżej i wyżej, tylko w którym momencie postawić granicę wartościowa/niewartościowa?

Dla mnie zasada jest prosta - muzyka jak każda dziedzina sztuki ma spełniać określone zadanie. Jedna ma rozbawić, inna zrelaksować, jeszcze inna wzruszyć, albo coś przekazać. Większość rzeczy tworzy się właśnie w jakimś celu i w tych też kategoriach należy je rozpatrywać. Jeżeli spełnia swoje zadanie to już dobrze.

Lider Bayer Full to dupek z przerośniętym ego który krytykuje wszystko i wszystkich. Widziałem jednak kilka wywiadów z innymi liderami discopolowych zespołów, którzy robią dużo lepsze wrażenie.

Same hity...można zwymiotować. Śmietanka tandeciarstwa.

Jeszcze ci się to nie znudziło? Co chcesz osiągnąć krążąc po tym forum i wypisując w kółko te same bzdety?

Jeszcze mi się nie znudziło, żadne tam bzdety, sama prawda.

Nie czaje. Skoro tak bardzo nie możesz ścierpieć tej muzyki to co tu jeszcze robisz? Bo wydaje mi się że samego filmu nie widziałeś ani nie jesteś nim zainteresowany.

Ja też nie znoszę np techno, mimo że jest bardzo popularne, ale w życiu nie przeszłoby mi przez myśl żeby włazić na jakieś forum i cisnąć o tandecie, syfie itp. Na samą myśl takiego zachowania przechodzą mnie ciarki wstydu. Takie zachowanie (jak i paru innych tutaj) to już nie wymiana poglądów czy własnego zdania, ale bardzo prymitywna próba dowartościowania się albo przysłowiowy "ból dupy". Mamy (chyba) na tyle lat żeby wiedzieć że są różne rzeczy i różne gusta.

Dobra, dobra, idź tam sobie Majteczki w Kropeczki posłuchaj.

Spodziewałem się takiej odpowiedzi:) Chociaż zaskoczyłeś mnie brakiem wyzwisk, często typowych dla "melomanów" jeżdżących po disco polo i gustach innych ludzi. Btw powtórzę to co w innych tematach - nie jestem fanem takiej muzyki.

Było także Piosenka Akcentu-Pragnienie Miłości(Laser)

Wymieniłem

Dzięki za podanie listy kawałków :)