Nie jest to typowy film o Zombie, w którym chodzi głównie o zabicie jak największej liczby
ludzi i pokazaniu samych SuperHero. Ta produkcja skupia się bardziej na pokazaniu emocji
i realizmu. Porusza również temat "władzy internetu" i siły komunikacji. Świetny, choć nie dla
ludzi, którzy szukają akcji i bohaterstwa. Ode mnie 7/10
O jakim realizmie mowisz? Bohaterowie zachowywali sie jak idioci, ktorzy nie rozumieli powagi sytucji. Blakali sie po nieznanych pomieszczeniach i powolnych niezdarnych zombie zauwazali gdy ci byli na wyciagniecie reki. Czy realistyczne bylo to ze ktos zamiast pomoc swojej dziewczynie nagrywa ja na kamere? Gra aktorska to rowniez smiech na sali. Nierealne byly rowniez emocje a wlasciwie ich brak u bohaterow. Caly swiat ginie, gina bliscy a oni sobie chodza usmiechnieci jak gdyby nigdy nic. W jednej scenie panna zabija swojego chlopaka tak gdyby na koncie miala juz tysiace trupow. ZERO emocji. To chyba byla jakas grupka socjopatow. Moglbym jeszcze wymienic z 50 takich glupot jakie w tym filmie sie przewinely ale skzoda czasu. Gniot 2/10
Ja odebrałam to zupełnie inaczej. Wg mnie zachowywali się jak NORMALNI STUDENCI, a nie superbohaterzy. Nawet po obejrzeniu XXX filmów o Zombie nie wiem, czy widząc jednego od razu wiedziałabym co robić, dlatego jak dla mnie zachowanie bohaterów jest tu w miarę zrozumiałe. Główny facet chciał swoimi filmami pokazać światu wagę sytuacji - dlatego to było dla niego najważniejsze, taki jakby cel życiowy. Gra aktorska może nie zasłużyła na Oscara, ale zła też nie jest - wystarczająca jak do filmu o Zombie.
SZOK :| Facet chodzil sobie spokojnie z kamera gdy wokol niego wszyscy gineli. To na pewno normalne studenckie zachowanie. Pol filmu zostalo przegadane na temat tego goscia z kamera, jego dziewczyna co chwile powtarzala ze nie powinien tego krecic a on sie tlumaczyl ze to dla ludzkosci. I tak w kolko byle by jakos uzasadnic sposob zrobienia przez Romero tego gniotu w konwencji Blair witch czy REC. Zamiast skupic sie na apokalipsie widzimy jakies przkomarzanie sie jakiejs parki. Piszesz o grze aktorskiej tylko pytam sie gdzie Ty widzialas w tej parodii aktorow? Ja widzialem tam tylko jakis przypadkowych ludzi z lapanki. Nie bede sie juz wiecej rozpisywal na temat tej komedii bo chce ja jak najszybciej zapomniec. 2/10
Ok, to twoja opinia, a moja jest taka, jak wyżej napisałam ;) Jednak w całym filmie widać, że tym razem Romero skupił się na pokazaniu zachowań ludzkich - tym jak są manipulowani przez media - a nie na masakrze Zombiaków.
Obejrzałem 15 minut tego filmu,więc nie mogę ocenić.
Nie mogę obejrzeć również,kręci mi się w głowie od kamery...którą jest nakręcany film.
Wiem wiem..że to celowo,ale ja mam zawroty głowy.I nie mogę obejrzeć bo jest mi po prostu niedobrze.
Film jest ciekawy,ale nie dla mnie niestety z tego powodu co napisałem.