Uwielbiam dokumenty muzyczne ale to coś to jakaś kompletna pomyłka. Wystarczy obejrzeć pierwsze 10 min. To co dzieje się później to po prostu kopiuj-wklej. Każdy koncert omówiony tak samo, każde spotkanie z fanami tak samo nudne, urywki z praktycznie tych samych piosenek. Zero komentarza o tym po co ta trasa, jak to wygląda liczbowo, na czym polega fenomen artysty, że udało się coś takiego zrealizować itd. itp. No i do tego sam Podsiadło - nudny, miałki, opowiadający same kocopoły bez żadnej wartości. Niestety kompletnie zmarnowany potencjał na ciekawy dokument.
Jak chcesz obejrzec Krola Lwa, to ogladasz Krola Lwa, a nie Peppa Pig. A ty ogladasz swinke oczekujac animacji Pixar. Ogarnij sie.
Olej wypowiedz Rimonki, po prostu zlot fanów aby bronić honoru nudnego dokumentu