Koniec XIX w., pogranicze amerykańsko-meksykańskie. Łowcy głów zabijają nie tylko ściganych listami gończymi przestępców, lecz także niewinnych ludzi. Najokrutniejszy z nich, zwany Tigrero albo Loco (Klaus Kinski), morduje nawet kobiety i dzieci. Do miasteczka Snow Hill przybywa niemy rewolwerowiec (Jean-Louis Trintignant), który przyjmuje zlecenie rozprawienia się z łowcą głów.
Ciekawi mnie tylko jak wiele miszczu Tarantino nakradnie z filmu "The Great Silence" do swojego nowego "The Hateful Eight". Zapowiada się że film będzie kolejny raz hołdował panu Sergio Corbucci. Podobnie jak w przypadku "Django".
To dopiero czwarty film z Klausem jaki oglądam, ale dzięki niemu wskoczył na listę moich ulubionych aktorów. Ten głos, ta nieco gadzia postawa i zachowanie, te teksty i to w jaki sposób je wygłasza - no i fakt, że w ostatecznej rozprawie to on, a nie Silence (który wydał mi się tutaj strasznie nijaki, ale chyba taki...
więcejW porównaniu do poprzednich jego westernów, to akurat arcydzieło. W przeciwieństwie do Navajo Joe, czy Django ten film jest pozbawiony tych wszystkich wyjętych z realizmu głupot. Tutaj bohater nie jest połączeniem asasyna z gier i Chucka Norrisa jak Navajo Joe, nie jest połączeniem Terminatora z Chuckiem Norrisem, jak...
więcejNa końcu filmu pojawiły się napisy mówiące coś o autentycznych wydarzeniach na których był oparty ten film? Jakie to były wydarzenia?