bo ział tandetą na 3 kilometry. Aktorstwo sztuczne, więcej dialogów niż akcji, cwał konno w jedną stronę i w drugą po stepie, ot i wszystko. W porównaniu z rosyjskim Czyngis Chanem z tego samego roku japoński gniot wypada beznadziejnie i ciamajdowato. Lubię batalistykę, lubię filmy historyczne, więc sporo wymagam,...
Japonski(!) film o Czyngis-chanie.
Historia zaczyna sie w momencie narodzin Temudzyna a konczy kiedy po zjednoczeniu plemion mongolskich zostaje chanem i rusza z wyprawa na Chiny.
Skromny budzet nie pozwolil w pelni oddac realizmu wielkich bitew - mamy co najwyzej kilkudziesieciu ludzi jak lotaja sie na bliskich...
Średni nic po za normy filmów historycznych pokazane w sposób prosty i nie zbyt ciekawy. A pojedynki batalistyczne te które miały podnieść ten film niestety raczej obniżały jeszcze gdyż były bardzo słabe kilka fajnych kamerek i tyle. Budżet tego obrazu wynosił 25 milionów dolarów to może w tych czasach nie krocie ale...
więcej