Oczywiście Stany ukazane jako kraj największych wartości moralnych i walki z wszelkim złem, z faktu że 50 lat temu NYT i Waszyngton Post postawiły się władzy i wydrukowały tajne materiały zrobiono podstawę i ideał do naśladowania. Społeczeństwo ma widzieć jak "prawdomówna" i "obiektywna" jest prasa.... niestety film nijak ma się do obecnych realiów, gdzie "jakość" i "prawdę" wyznaczają właściciele pism, telewizji i portali internetowych...
Ale 50 lat temu było podobnie, bo gdyby Kay Gragam (właścicielka The Post) nie zdecydowała się na publikację raportu, to prawda nie ujrzałaby światła dziennego ;p. W filmie nie chodziło o pochwałę "prawdy", bo prawda całkowicie obiektywna nie istnieje. Chodzi o to, aby media pozostawały niezależne od polityków i patrzyły im na ręce.
"bo prawda całkowicie obiektywna nie istnieje". Ciekawe ujęcie rzeczywistości, skoro nie istnieje prawda (...) to to zdanie również nie jest prawdą całkowicie obiektywną.
Zgadzam się, że nie wyraziłem się jasno. Oczywiście, że prawda obiektywna istnieje. Za taką uznaję prawdę uniwersalną i taką samą dla wszystkich, fakty niepodważalne typu: „słońce istnieje”.
Ale mam wrażenie, że tak rozumiana prawda obiektywna występuje o wiele rzadziej niż nam się wydaje. Na przykład gorący jest spór o to jak Polacy zachowywali się wobec Żydów w czasie wojny. Jedni mówią Ratowali – i mają rację. Inni powiedzą Zabijali – i też mają rację. A więc gdzie leży prawda obiektywna? Można powiedzieć, jedni ratowali inni zabijali, ale to będzie uproszczenie. Czy w tym przypadku w ogóle da się ustalić prawdę? Trzeba by szczegółowych badań historycznych, z tym że źródeł jest za mało, aby takie prace przeprowadzić w skali całego kraju. W tym przypadku możemy zbliżać się do prawdy, ale prawdy obiektywnej z którą zgodzą się wszyscy, zapewne nie uda nam się osiągnąć.
W The Post dziennikarz grany przez Toma Hanksa mówi: „trzeba publikować bo ludzie muszą poznać kłamstwa kolejnych prezydentów o wojnie w Wietnamie”. Mówi prawdę, bo przecież kolejni prezydenci kłamali i naród ma prawo o tym się dowiedzieć. Ale Nixon chce zakazać publikacji twierdząc, że to osłabi jego władzę i tym samym siłę państwa. I też mówi prawdę bo publikacja tajnych raportów w realiach zimnej wojny państwo niewątpliwie osłabi. Więc gdzie w tym przypadku leży prawda? I kto ma rację? Otóż rację mają wszyscy, ale w takim przypadku nie ma tu miejsca na prawdę obiektywną.
Niepotrzebnie się poprawiałeś. Za pierwszym razem miałeś rację. Nie ma też czegoś takiego jak "fakty niepodważalne". "Słońce istnieje?" Serio? Kiedyś faktem niepodważalnym było to, że słońce krąży wokół ziemi. A w to, że ziemi jest płaska wielu do dzisiaj wierzy. I spróbuj udowodnić, że to nieprawda. Założę się, że nie potrafiłbyś.
Ty jesteś idiotą? To, że ktoś kiedyś wieżył w płaską ziemię albo że słońce krąży wokół ziemi, było teorią a nie faktem! Rozwój nauki ustalił fakty
Wg twojego rozumienia imbecyla, nie istnieje nic takiego jak fakt choroby psychicznej bo kiedyś brano to za diabelskie opętanie.
"Ktoś"? Ja wg ciebie byłem tym ktosiem? Zamilcz bo obrażasz ludzi normalnie myślących.
Aha, i nie nazwałem Cię bezpośrednio imbecylem tylko imbecylową wypowiedź. Także rozumiesz.
Nie imbecylem tylko imbecylową wypowiedź. I takową jest Twoja, nie moja. Natomiast jeżeli tak bardzo pragniesz at personam, to ok. Robisz z siebie imbecyla.
A, "at personam" ;-))) Z każdym kolejnym postem potwierdzasz, że jesteś funkcjonalnym analfabetą ;-)
Nie ma to jak obrażać kogoś, jednocześnie pisząc zaimki dużą literą, którą stosuje się do okazania szacunku rozmówcy. Jakbym nie wiedział, że analfabeta, to bym pomyślał, że idiota ;-)
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to "bajka dla naiwnych". Dla mnie ten film jest prztyczkiem w nos dla dzisiejszych mediów. Takim pokazaniem "hej patrzcie, kiedyś dziennikarze działali dla dobra społeczeństwa, a wydawcy mieli jaja, żeby mówić to co chcą, a nie kulić pod siebie ogon po telefonie z biura politycznego tak jak to jest obecnie". Co do pozytywnego wizerunku USA też bzdura. Chyba że takim pozytywnym można nazwać fakt, że 4 kolejnych prezydentów doprowadza do śmierci tysięcy swoich rodaków tylko dla realizacji swoich w sumie błahych interesów, o czym wyraźnie jest tutaj mowa.