W poszukiwaniu szczęścia - tragiczna i głupia zarazem proza życia, która boli jak otwarta rana posypywana nowa garścią soli z każda minuta filmu, bohaterowie sympatycznie, a jednak mogą budzić gniew, że tak bardzo i na własne życzenia komplikują sobie życie; tyle, że ten gniew wynika także z faktu, iż raz po raz w pamięci widza przywołują się przykłady z własnego życia; obraz ku przestrodze, dobrze go zobaczyć aby docenić to, co się ma. Na koniec piękna alegoria zawrócenia z drogi smierci przez Verę. Do tego dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa. Dlatego w moim subiektywnym odczuciu mocna siódemka. Polecam wszystkim lubiącym niebanalne kino.