Film ukazuje życie wiejskiej młodzieży, tak? Osobiście sama jestem z Trawnik, ale w żaden
sposób nie identyfikuję się z realiami ukazanymi w tej produkcji. Ukazanie marginesu
społecznego mojej miejscowości zmieniło kompletnie podejście ludzi. Teraz wszyscy widzą
totalne zadupie, patologię, bez kultury i normalnych ludzi, co osobiście mnie dotyka.
Wiadomo, jest w tym trochę prawdy, ale przez ukazywanie tylko tych "złych" stron zacieramy
obiektywizm. Przykro mi słyszeć, kiedy ludzie wypowiadając się na temat tego filmu śmieją
się z ludzi oraz ukazanych miejscowości. Tragedie tych trzech rodzin są wyłącznie godna
współczucia, a nie pośmiewiska.
Nie przejmuj się tak bardzo; takich miejscowości i ludzi jest na pewno o wiele więcej w tym kraju. Nie sądzę aby pokazano tylko "złe strony" . Moim zdaniem pokazane zostało samo życie . Tak po prostu jest w kraju gdzie nie ma pracy pod dostatkiem ludzie próbują jakoś żyć i jakoś sobie z tym życiem radzić. Ludzie wypowiadali się także o swoich problemach i marzeniach....A co do p;okazów erotycznych to nie jest to takie złe jeśli ktoś ma piękne ciało i robi artystyczne pokazy. Gorzej trochę te dziewczyny, które chodzą w krzaki po dyskotece ale przecież na świecie dzieją się o wiele gorsze rzeczy jak ludobójstwo...A jeżeli ktoś się śmieje to niech mu wyjdzie na zdrowie. Łatwo się śmiać z kogoś a swoich błędów się najczęściej nie dostrzega...
Dla mnie to jest film o stanie umysłu. Nazwa miejscowości to rzecz trzeciorzędna. Film pokazał pewne zjawisko i jest mi obojętne czy dzieje się to w Trawnikach, Warszawie czy w Wenezueli. Ja zobaczyłam tu także wielodzietną rodzinę, która bardzo się kocha, szanuje, razem bawi, razem zasiada do stołu i stara się widzieć także jasne strony życia. Oni są, mimo wszystko, szczęśliwi. Bardziej niż wielu z nas mających pracę "z zarejestrowaniem", kredyt we frankach, plazmę, labradora i wakacje w Egipcie.