film nie dla ludzi ogladajacych ten film dla tanich 'jump scares'. Film na ktorym trzeba sie wczuc w czym pomagaja przepiekne zdjecia i swietna muzyka. Film na ktorym trzeba troche ruszyc glowa. Film ma troche zdegeneralizowana kategorie Horror - czym nie dokonca jest. Jest to bardziej thriller horror psychologiczny.
Jedyne czego w filmie zabraklo to wiedzmin ;)
Świetny film. Sam krajobraz i muzyka powodowały ciarki na plecach. Nie jest to kolejny horror typu coś wyjdzie zza rogu i bu! Trzeba się trochę wczuć w klimat. Mnie osobiście film porwał od razu :)
Film jest genialny. Jest niesamowicie prosta fabuła, która w połączeniu ze wspaniałym wykonaniem daje tak dobry horror, że już dawno tak dobrego nie widziałem. Zazwyczaj w tego typu filmach przeszkadzają mi dzieci, a tu nawet dzieci grają doskonale. Bardzo dobry film!
Mi również film się podobał, a podchodziłam do niego z dystansem.
Świetne zdjęcia, muzyka, klimat, banalna fabuła, a wyszło coś naprawdę dobrego. I z czystym sercem dodam, że scena opętania Caleba w chatce podczas, gdy Jonas i Mercy nie mogli się modlić, a Thomasin krzyczała sprawiła, że przeszły mi mocne ciarki po plecach. Coś tak prostego, a zarazem tak skutecznego :)
Film niesamowity, praktycznie wszystko jest na swoim miejscu. Muzyka potrafi wywołać ciarki na plecach nawet w spokojnych momentach. Oby więcej takich produkcji, a ciągle schematy, schematy i schematy.
Nabieram wstrętu do rodzaju ludzkiego, jak widzę masę "krytycznych" komentarzy. Film autentycznie przerażający, i przygnębiający. Znakomicie zrealizowany, niegłupi, z ciekawą symboliką. Świetnie wykorzystane elementy folklorystyczne. No cudo, cholerne arcydzieło. Ludzie wychowani na gumie do żucia dla oczu w stylu "Sinister 2", "Obecność 3", "Piła 4" powinni dostać zakaz oglądania takich filmów, a na pewno zakaz komentowania.
Po co ten komentarz? Jestem fanem serii Piła a Obecność uważam za jeden z najlepszych horrorów ostatnich lat. Co nie zmienia faktu, że doceniam "The Witch" i uważam za naprawdę dobry tytuł. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.
Zgadzam się. Też jestem fanką, tych filmów, a jednocześnie doceniam Czarownicę. Filmy w totalnie innej tematyce, świecie itd, ale to tak jakby powiedzieć że fani komedii nie mogą się wypowiadać na temat dramatów bo tego nie docenią.
Jak dla mnie Piła skończyła się na dwójce, a potem to już brnięcie w coraz większe bagno.
Fakt, to było niepotrzebne i głupie z mojej strony. Mnie samemu już zaczyna przeszkadzać chamstwo na FW, szkoda że sam się do tego przyczyniłem.
Ludzie mogą komentować jak chcą, tak jak Ty komentujesz film swoją oceną. Dla mnie film przeciętny, nie wyróżniający się zbytnio od innych niezłych horrorów. Można pochwalić symbolike, zdjęcia i klimat, ale reżyser widocznie chciał zrobić tak metaforyczny film, że zapomniał, że widz też lubi czasem rozumieć przynajmniej naprostsztą warstwę filmu. A zachawalanie filmu za brak jump scarow to już wyraźnie naprawdę niskie oczekiwania i znak czasów. Smutne to.
Fajnie ze posrod "ciemnej masy" znajduja sie ludzie umiejacy docenic dobry obraz. Wszystkim tutaj polecam horror The Babadook, nie zawiedziecie sie ;)
Też polecam Babadooka, szkoda, że ma niesprawiedliwą ocenę na filmwebie przez głupich dzieciaków które zaniżają ją bo nie zrozumiały filmu....
Przychylam się,ocena dla "Babadook" zaniżona ,to dobry hmmm...no właśnie ja bym to nazwał horror psychologiczny.Jak ktoś nie widział to może rzucić okiem na "Sauna",także dobry bo inny .
Dla takich jak zarozumialców jak Ty, to każdy, kto krytycznie wyraził się na temat filmu, który Wam się spodobał, to po pierwsze go nie zrozumiał, a po drugie jest dzieciakiem.
Bawią mnie tacy WIELCY ZNAWCY KINA. Dla mnie ten film był nudny i ledwo powstrzymywałem się przed zaśnięciem. Nie mówię, że w każdym filmie mają biegać zombie, czy inne straszydła. Jednak taka "Obecność" bije "The Witch" na głowę. Ale oczywiście wy tak nie uważacie, gdyż "Obecność" jest zbyt popularnym i "mainstreamowym" filmem. "The Witch" nie jest tak popularny, nie jest puszczany w pierwszym-lepszym kinie, więc automatycznie musicie wychwalać go pod niebiosa, co by pokazać, jakimi to "ambitnymi" widzami jesteście. Żałosne...
Nie mam nic do tego, że ten film (i tego typu produkcje) wam się podobają. To jest kwestia i gustu i potrafię to uszanować. Jednak wy macie z tym problem i każdego, komu taki film się nie podoba, zaraz nazywacie dzieciakiem, albo proponujecie oglądać "Transformers". I kto tu niby wychodzi na dzieciaka?
Obecność była świetna, ale The witch również. Oba filmy mają swój klimat który mnie wciągnął. A muzyka genialna. Niby nic się nie działo, ale nie potrafiłem się oderwać, a o przysypianiu nie było mowy.
Ja mam 60 lat i też mnie tutaj nie raz od głupich dzieciaków nawyzywano. Pozwoliłem sobie sprawdzić na IMDB kto naprawdę tę ocenę zaniża, a kto zawyża, bo tutaj takiej możliwości nie ma. W przypadku obu filmów tzn. The Witch i Babadook widzowie poniżej 18 lat właśnie tę ocenę zawyżają.
Świetna odpowiedź slawmm. Zacząłem czytać ten temat i miałem podobne odczucia co do "wielkich znawców kina". Bawią mnie teksty w stylu: <<Fajnie ze posrod "ciemnej masy" znajduja sie ludzie umiejacy docenic dobry obra>>. Kurde, czyli jeśli komuś nie pasuje to jest ciemna masa? A jeśli np. podobały mi się Transformersy to też znaczy, że jestem jednym z tej masy, bo raczyłem dobrze bawić się na niewymagającym filmie? Shieeeet! :D
I żeby nie było, The Witch bardzo, ale to bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Znakomita muzyka i scenografia, herzogowskie tempo, momentami zaskakujący montaż i wyważone dawkowanie wrażeń mnie kupiły. Ostatnia minuta ino lipna.
OK, przyjmijmy, że tak jest. A jeśli dobrze bawiłem się na Transformersach, a parę dni później uznałem za znakomity, nie wiem, dajmy na to Odyseję Kosmiczną? To kim wtedy jestem: jednym z ciemnej masy, który próbuje być mundry, a może mundrym, który maskuje się pośród ciemnej masy? A może po prostu osobą, która potrafi oglądać filmy i oceniać je przez pryzmat gatunku jaki reprezentują i targetu w jaki celują? Co ja piszę, pewnie jestem tym pierwszym, bo taka jest specyfika forum ;)
No taka jest. Nie mnie odpowiadać na te pytania bowiem wcale nie uważam Odysei za znakomitą.
zmęczyłem wczoraj ok.45 min... i padłem na ryj, emocje jak na rybach :P
mam nadzieję, że dalsza część filmu będzie ZNACZNIE ciekawsza...
niestety... ogromne rozczarowanie!
ilość katolickiego bełkotu w tym filmie przerosła moje najśmielsze oczekiwania, bełkotu, który kojarzy mi się z toruńską rozgłośnią radiową czy tv trwam!
że 400 lat temu wierzono w takie pierdoły, to skłonny jestem zrozumieć, zwłaszcza, że na polskiej wsi wciąż podobne zacofanie i zabobony, ale poza tym film niczego nie wnosi, jest bezgranicznie denny, nudny, pusty,
czekałem, wierzyłem, że w końcu coś się wydarzy, ale niestety już niczym mnie nie ujął, tym bardziej nie rozumiem zachwytu nad tym filmem...
dodatkowo połowa filmu "ciemna" jak noc (pomimo kopii bluray) jakby miało to być zaletą, a nie było...
teraz koneserzy kina mogą zmieszać mnie z błotem, ale uprzedzam lojalnie - mam na to wyje/bane :P
pamiętajcie katole, żeby nie bluźnić na bliźniego swego ;)
amen!
slawmm! brawo Ty :)
No wiesz, okolo 400 lat temu ludzie czesto sie modlili, czesto wierzyli w zabobony, bylo wielu fanatykow. Mi to nie przeszkadza, a wrecz intryguje. Gorzej jakby to przeklamali. Trzeba troche szerzej na to patrzec.
ludzie modlą się "od zawsze" do wszelkich bożków, więc co to za argument? :)
mnie to nie przeszkadza, ba intryguje mnie np. religia starożytnego Egiptu :P
opisałem tylko moje odczucia co do tego konkretnego obrazu...
pozdrawiam :P
Dokladnie. Dla mnie tez to intrygujace i ciekawe, pokazuje tez psychike tych ludzi.
Dla mnie właśnie to ,że teksty były autentyczne sprzed 400lat było najbardziej wstrząsające i zrobiło na mnie największe wrażenie. Co religia zrobiła z ludzmi! wszechobecny strach, podejrzenia, zawsze byli jacyś winni nieszczęść, czy to córka , czy to żona nie ważne...Dla mnie wstrząsający doskonały , psychologiczny thriller-horror pokazujący prawdę o ludziach czy wtedy , czy nawet dzisiaj... Do tego mroczny las, atmosfera nieustającego zagrożenia ,świetny. A końcówka -rewelacja
Oczywiście. Ktoś kto z nudów zasnął na tym filmie, albo uznał go za beznadziejny, to automatycznie reprezentant "czarnej masy".
Prosty przepis na to, jak ukazać się pozostałym forumowiczom, jako "filmowy ekspert":
1. Znajdź jakiś mało popularny film, najlepiej emitowany tylko na jakichś festiwalach.
2. Napisz, że jest genialny i z pewnością nie dla "niedzielnego widza, który je popcorn podczas seansu".
3. Nazwij ciemną masą każdego, kto uzna ten film za słaby / beznadziejny i koniecznie dodaj, że go nie zrozumiał.
4. Każdemu, komu taki film się nie spodobał, doradź oglądanie: "Transformers" / "American Pie" / "Paranaromal Activity"
Tadam! I już :)
widziales moja ocene obecnosci? Uwazam go za jednego z lepszych horrorow ostatnich czasow. Czemu? a no temu ze James Wan jest w stanie polaczyc tanie jump scares z niesamowita atmosfera i reka na kamerze. Jest w stanie idealnie polaczyc "dobra esencje" horroru z rezyseria "mainstreamowa" - dzieki temu ludzie lubujacy sie w dobrym kinie horroru moga ogladac taki film z przyjemnoscia jak i tysiace 'dzieciakow' idacych w weekend do kina na nowy horror bo cos wyskoczylo i byl glosny dzwiek w trailerze. James Wan ze swoim wyczuciem i sercem do zbudowania dobrej atmosfery i umiejetnoscia pokazania starego obranego scenariusza (nawiedzony dom rodzinka duchy) w interesujacy sposob jest niestety odosobnionym przypadkiem bo 90% 'nowych' horrorow to scierwa pokroju ouja board, anabelle, paranormal activity. Nie dziw sie dlatego wlasnie ze jak pojawia sie film ktory prezentuja soba cos wiecej niz ( nastolatka idzie korytarzem...cisza...i boom glosny dzwiek) w rezyserii kolesia ktory przez ostatnie trzy projekty byl dzwiekowcem lub asystentem asystenta rezysera, to ludzie tacy jak my "ktorych tak szybko oceniles i zaszufladkowales do jakis samozwanczych znawcow kina" sa w stanie taki film docenic. Jest 10 metrow pod dnem - nowe horrory wyzej wymienione ktore sa robione za 1/5 tego co zarobia na niedzielnej widowni na box officie, szybko bez serca i byle zaczac franczyzne, jest tez wyzszy mainstream taki jak James Won ktory umie zrobic latwo dostepny film dla "wszystkich" ktory ma cos w sobie i nie jest kolejnym tanim gownem, ale od czasu do czasu trafi sie perelka ktora jest wlasnie takim projektem niezaleznym robionym z pasjii i sercem. A ze jest ich tak malo to znajduja sie ludzie "filmowi eksperci dla cb" ktorzy sa nimi zachwyceni.
Jasne masz racje kazdy ma prawo do swojej opinii i niech lubi to co chce. Mam w dupie czy 1/10 ocen tutaj lubi ten film czy 9/10, myslisz ze Robert Eggers robiac taki film myslaz ze zarobii 200mln$ w openingu? Byl bardzo swiadomy jaki film robi i dlaczego go robi. Kazdy rozumny widz ktory oglada filmy z pasjii nie wylaczajac przy tym 100% mozgu jest w stanie zauwazyc chemat sceny nowych horrow. Mozna nie lubiec takiego gatunku jak the vvitch ale nie mozna nie miec szacunku i zaprzeczac temu co taki film probuje osiagnac.
(zanim przyczepicie sie do bledow, z gory przepraszam ale nie pisze duzo po Polsku, nie chce mi sie sprawdzac kazdego gramatycznego wyrazu i walczyc z autocorrectme angielskim. )
Slawmm nie miał na myśli krytykowania pozytywnych ocen tego filmu, bardziej chodziło o skrytykowanie osób, które w pewien sposób obrażały tych którym ten film mniej odpowiadał. Nie wszyscy oceniający nisko film to tępaki nieznające się na kinie. Zrozumiałam film, klimat też mi się podobał, ale ogółem nudził mnie ten film, co automatycznie według niektórych robi ze mnie durnego dzieciaka. Ja lubię się pożądnie wystraszyć na horrorze, ale to co wystraszy mnie, nie musi kogoś innego i odwrotnie. Slawmm chodziło głównie o to (tak mi się wydaje), że wypowiadajmy się i oceniajmy filmy szanując siebie i nie obrażajmy gustujących w czymś innym.
Gość wyżej ma rację. Oceniłeś ten film na 10? Serio? Jest on takim arcydziełem? A jakieś nominacje do oskarów czy coś?
Ten film to szrot totalny. Przyznać się muszę, że nie oglądałem go do końca. Nie obchodzi mnie jak się skończył, i czy była jakaś puenta. Skoro przez 70 minut nic się w filmie nie działo to nie zasłużył na to, aby go oglądnąć do końca. Szanujmy swój czas...
Przez 70 minut oglądałem jak jacyś zacofani ludzie we wszystkim doszukują się działań boga. Wszystko co dobre mamy dzięki bogu, wszystko co złe to kara od niego lub dzieło szatana. Wiem, że to były takie czasy ale strasznie irytuje mnie takie podejście. Podejście które w mniejszym stopniu możemy odnaleźć we współczesnym społeczeństwie fanatyków religijnych. Widzimy jak rodzice szybko potrafią odwrócić się od własnych dzieci bo w ich tępych móżdżkach uroiło się, że jest ono wiedźmą. Czy to ma być przepis na nietuzinkową fabułę horroru? A nastrój budowany muzyką? W ogóle jakaś była? heh
"Przez 70 minut oglądałem jak jacyś zacofani ludzie we wszystkim doszukują się działań boga. Wszystko co dobre mamy dzięki bogu, wszystko co złe to kara od niego lub dzieło szatana. Wiem, że to były takie czasy ale strasznie irytuje mnie takie podejście"
Pewnie za 3 lub 4 stulecia ludzie będą nazywać Ciebie i nas wszystkich ludźmi zacofanymi bo wierzyliśmy w jakieś teorie ewolucji czy wielki wybuch a rozwój naukowo-technologiczny odpowie nam na fundamentalne pytania dotyczące kim jesteśmy, jak powstaliśmy i dokąd zmierzamy.
Także ta, nie podoba mi się film bo siedzę w 2017 rok na fotelu z laptopem na kolanach, fb otwartym, lampką na biurku, centralnym ogrzewaniem i oglądam jak jacyś zacofani ludzie wierzą w Boga i "och, jak mnie to irytuje". Jeszcze nic się nie działo... no kurde, krzyże nie latały w powietrzu, ciała nie udnosiły się nad łóżkiem, nie było mówienia w obcych językach, krzywe mordy nie wyskakiwały na ekran z podgłośnionym dźwiękiem do granic możliwości. Rzeczywiście, nudy na pudy.
Żeby zakończyć - spoko, film mógłby Ci się nie spodobać, po prostu nie wiedziałeś na co się decydujesz. Gdybyś chciałbyś włączyć jakiś film ale dowiedział się wcześniej że jest to jakiś ckliwy melodramat prawdopodobnie byś nie włączył i nie wychodził z oceną 1 dla filmu który nie jest skierowany dla Ciebie. I tak samo w przypadku tego filmu. To nie był film skierowany dla Ciebie.
Po drugie na ocenę 1 to ten film zupełnie nie zasługuje. Film oprócz straszenia ma również - muzykę, grę aktorską, scenografię, montaż etc. i tak można wymieniać miliard rzeczy. Żaden z tych elementów nie był na ocenę jeden biorąc pod uwagę że oceną wyjściową jest 5.
I po 3: oceniać film którego się nie obejrzało do końca - to jak pisać recenzję książki której się do końca nie przeczytało. Może i można... ale po co? Dajmy napisać recenzję komuś kto przeczytał a sami usuńmy się w cień, nie zaniżajmy oceny i spróbujmy podejść do filmu z innym nastawianiem.
Pozdrawiam.
ludzie czy widzicie różnicę w pisaniu "ten film to szrot totalny" , a stwierdzeniu "dla mnie ten film to szrot totalny". Każdy ma prawo napisać o swoich odczuciach dotyczących filmu, ale nie fajnie jest obśmiewać innych , którzy mają przeciwne zdanie. Pierwsze stwierdzenie wartościuje film , definitywnie stwierdza ,że jest beznadziejny, a drugie mówi tylko ,że dla mnie jest beznadziejny , ale tak w ogóle to może jest dobry dla kogoś innego. kiedyś mawiano Każdy towar ma swojego kupca, wiele dyskusji tu na forach filmów to kłótnie i przepychanki , obelgi itp bo jedni obśmiewają drugich za co , za gust? za subiektywny odbiór? za to co się lubi?
Świetny nastrój, bardzo oszczędne ponure zdjęcia, porażająca dysonansowa muzyka i to oczekiwanie na najgorsze. Nie zawiedziecie się, finał jest mocarny, choć może zbyt dosłowna ostatnia scena nieco popsuła mi ogólne wrażenie. Jak na debiut świetna robota!
JA horrory oglądam tylko poto żeby się przestraszyć a w tym filmie nie było czego. I jeszcze te nie kończące się modlitwy. No jak dla mnie to żenada straszna i 1/10.
błagam zmien obrazek z miniaturki bo robisz wioche swoimi wypowiedzami i ich poziomem.