czy orientuje się ktoś na tyle w symbolice, by określić dlaczego Nina drapała się po lewej lopatce?
ważny to dla mnie aspekt więc proszę nawet o intuicyjne odpowiedzi
takie drapanie się w plecy mogło być zachowaniem kompulsywnym (nerwica natręctw). w jej wypadku w momentach mocno stresowych drapała się w plecy. ludzie różnie reagują i miewają różne nerwice w różnym nasileniu. Osoby ciężko zaburzone mają problemy z kontrolą takich zachowań. Przykładem tego była scena przy lustrach, kiedy przechylając się zauważała, że jej drugie ja drapie się po plecach.
nie doszukiwałabym się głębszego symbolizmu. to były takie pierwsze sygnały, że jest ona osobą z zaburzeniami. później ona sama sobie dointerpretowała (w scenie finałowej), że z pleców wychodzą jej skrzydła.
To proste - była praworęczna, więc drapała się po lewej... x-D Miąła zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.
w tym miejscu wyrastały pióra (później). przez pryzmat Junga tak walczyła z cieniem. zaburzona była , ale to nie konstrukt OCD.
Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale teraz skojarzyło mi się ze skrzydłami. Tak jakby miały jej wyrosnąć.
http://www.you-are-the-greatest.com/pl/c/?v%5B%5D=Nina+&v%5B%5D=Sayers&S ubmit=Gotowe
x-DDD
głównie chodzi o zaburzenia, perfekcjonizm, osoby zaburzone drapią się, myją ręce, często wydaje się im że są cały czas brudni, albo że coś po nich chodzi. takie sceny występują często, tutaj jest to pokazane bardziej delikatnie i realistycznie (a nie jak w niektórych horrorach,bohater pada na ziemię i się drapie do krwi najpierw paznokciami, później czym popadnie w wyniku czego często umiera).
Co jeszcze.. osoby opętane drapią się po głowie, też jest dużo takich scen.
Wydaje mi się że łopatki tylko dla tego żeby móc to później połączyć ze skrzydłami.
Ale matka twierdziła, że drapała się też w dzieciństwie... Nie łączyłabym tych rzeczy - tymbardziej, że łopatki to nie jest miejsce wyrastania skrzydeł. ;-)
Technicznie rzecz biorąc na człowieku nie ma żadnego miejsca na to.
A biologicznie rzecz ujmując skrzydła w takim miejscu mają więcej sensu niż typowe anielskie skrzydła;p
Skrzydła to staw barkowy, a więc ręce. Przecież w czasie tańca zmienia się w Czarnego Łabędzia i właśnie ręce zmieniają się w skrzydła... ;-p
No tak tak, ale miałaby drapać ręce?:)
Mi raczej chodzi, że typowa wizja tego gdzie powinny być skrzydła jest niemożliwa i myślałem, że o taką właśnie Ci chodzi.