PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 373 tys. ocen
7,7 10 1 373415
7,2 77 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Interpretacja

ocenił(a) film na 10

oczywiście SPOJLERY

Najczęściej pojawiająca się interpretacja, to twierdzenie, że Nina miała chorobliwie
wielką ambicję, podsycaną przez matkę o niespełnionych marzeniach. W tym celu
trzymała swoją córkę na uwięzi, totalnie kontrolowała jej życie. Gdy doszła do tego
rywalizacja o główną rolę w balecie, Ninie całkowicie odbiło. Można wręcz u niej
stwierdzić zaburzenia dysocjacyjne. Odbiło jej i tyle.

Cóż, w kontekście całego filmu taka interpretacja się nie utrzyma. Matka wcale nie
napierała na Ninę w kwestii rywalizacji o rolę. Co więcej, ochładzała jej ambicje. O ile
dobrze pamiętam, podczas rozmowy telefonicznej, tłumaczyła Ninie, że nic się nie stanie
jeżeli tej roli nie dostanie, będą przecież kolejne. Ponadto, matka nie ograniczała całego
życia Niny. Pozwalała jej na rozwój zawodowy i intelektualny (Nina sprawiała wrażenie
inteligentnej, na pewno skończyło odpowiednik naszego liceum). Zatem dlaczego matka
miała neutralny stosunek do kwestii kariery Niny i tego, że córka przesiadywała całe dnie
na sali prób? Przecież jeżeli chciała ją bezustannie i całkowicie kontrolować, nie
wypuszczałaby jej z domu. Jak więc można wytłumaczyć działalność matki i jej motywy
postępowania ? Ograniczała Ninę, bo tak akurat chciała? Uznaliśmy już wcześniej, że
matka nie próbowała zrealizować własnych dawnych marzeń i ambicji poprzez córkę. Już
teraz chyba jasno widać, że relacja Nina-matka jest inna niż się ją zazwyczaj opisuje.
Dorzućmy do tego obłęd ( jako silniejszą wersje pasji) Niny na punkcie baletu. Jeżeli
matka zmuszałaby ją do tytanicznej pracy, nienawidziłaby tego. Trenowała ewidentnie z
własnej woli. Skąd więc wzięła się psychoza Niny. Takie zaburzenia nie dotykają ludzi
bez niezwykle ważnego powodu. Twierdzenie, że Portman zatraciła się w balecie, bo się
zatraciła nie jest wytłumaczeniem. Zacytuję użytkownika gabriela90 : ,,BS twierdzi, że to
film psychologiczny, niestety nie dostrzegłam logicznego ciągu zdarzeń". Rzeczywiście w
świetle omawianej i najpopularniejszej interpretacji, związki przyczynowo-skutkowe staja
się bardzo zaburzone o ile nie znikają. Mam nadzieję, że dość jasno widać, że omawiana
interpretacja się nie ,,klei" - część scen i motywów traci sens. Przykładowo nie istnieje
logiczne i niewydumane wytłumaczenie samokarania Niny. Przecież skrzydła to tylko
przenośnia.

Zatem do rzeczy
Bezspornie brakuje nam głównego determinanta fabuły, tego czegoś tłumaczącego
zachowania postaci i pozwalającego na stworzenie logicznego związku przyczynowo--
skutkowego. Zwróćmy uwagę na kilka scen(postaram się stopniować napięcie :D):
1) Karmienie Niny tortem przez matkę. Wkładała jej do buzi palca uwalonego tortem. To
jest delikatna sugestia od reżysera.
2)W rozmowie z Casselem, Nina stwierdziła, że miała chłopaka, ale nie na poważnie.
Mimo to nie była dziewicą.
3) Gdy matka wzięła Ninę na oględziny , aby obejrzeć jej zadrapania, do mieszkania
zapukała Lily. Matka prędko dopadła do drzwi i stwierdziła, że Nina nigdzie nie wyjdzie.
Córka skorzystała jednak z okazji i przemknęła się przez drzwi, ewidentnie uciekając
przed mamą. Przecież nie chodziło o ukrycie zadrapania, przecież już zdjęła koszulkę i
matka to zauważyła. Ponadto wiemy, ze Nina karciła się od dawna, byłaby więc
przyzwyczajona do takich oględzin. Przestraszyło ja coś innego.
4)Za każdym razem, gdy wieczorem Nina wychodziła z łazienki, próbowała zrobić to tak,
by nie zauważyła jej matka. Prześlizgiwała się do pokoju i nawet próbowała się przed
matką zamknąć. Nie chodzi tu przecież o to, że bała się pocałunku na dobranoc, bądź
tego, że matka zauważy jej rany, skoro leżała już w łóżku. Próby uniknięcia matki
wieczorem, tuż przed spaniem przez Ninę, wskazują nawet na pewien rytualizm . W
jednej ze scen, gdy matka wchodzi do pokoju córki, leżącej już pod kołdrą. Reżyser
udziela nam kolejnej ważnej wskazówki poprzez pytanie matki: ,,Jesteś na mnie
gotowa?"
5) Chyba najważniejsza z wymienianych teraz scen. Seks lesbijski z ,,Lily". Pod koniec tej
zarówno pięknej, jak i drapieżnej sceny (nie było to wulgarne, napięcie nie wynikało z
golizny) , ,,Lilly" mówi do Niny per ,, My sweet girl" co oczywiście jednoznacznie
utożsamiamy ze słownictwem matki. Gdy Nina później dowiaduje się, że jej partnerką
nie była Lilly wszystko staję się jasne i ta prawda w nią uderza.
Wniosek:
Matka molestowała Ninę.
Dzięki te konstatacji jesteśmy w stanie odpowiedzieć na postawione przeze mnie n
początku pytania i rozwiać wątpliwości. Matka molestowała Ninę i dlatego usilnie
infantylizowała ją i blokowała jej rozwój emocjonalno-seksualny. Pluszaki, wystrój
pokoju, zachowanie - daję Ninie nie więcej niż wczesna fazę latencji (nie jestem
psychologiem, więc jak ktoś wie to niech poprawi). Jest to klasyczne działanie rodzica
odpowiedzialnego za molestowanie, można sobie o tym poczytać. W ten sposób, jeżeli
ofiara gwałtu nie wykształci w sobie seksualności, nie dojrzy tego co się jej dzieje/stało.
Można wnioskować, że od wieku dziecięcego Nina była molestowana. Teraz jest jasne
dlaczego matka nie wchodzi w życie zawodowe Niny ( które zajmuje jej dużo czasu poza
widokiem matki), ale mimo to z jakiegoś powodu usilnie kontroluje część Niny.
Obsesja na punkcie baletu jest klasycznym przypadkiem eskapizmu. Zatracanie się w
tańcu to nic innego jak jeszcze jeden mechanizm obronny, próba uniknięcia traumy. Tak
samo zadawanie sobie ran i odchudzanie się ( wiemy, że Nina znacznie schudła i
wymiotowała). Kobiety będące ofiarami gwałtu chcą się w ten sposób ochronić przed
kolejnymi - podświadomie chcą stracić wszelkie cechy płciowe, takie jak piersi lub tyłek,
aby nikt ich nie pożądał. Odchudzanie się to nie bulimia lub anoreksja, ktoś w jakimś
wątku ładnie to opisał, brakuje cech charakterystycznych dla takich zaburzeń.
Pozostaje pytanie - dlaczego jednak nagle stabilna i opanowana przez matkę sytuacja
zaczyna się zmieniać, a Nina traci kontrolę nad swoją psychiką. Przecież przez tyle lat
wstecz wszystko to działało - rozwój psychoseksualny Niny był zatrzymany, matka ją
gwałciła, a ona prawie całkowicie uciekła od problemu dzięki baletowi. Jak sugeruje
wypowiedź matki nt. drapania, cytuję ,, znów do tego wróciłaś" i ten problem udało się
wcześniej ustabilizować. Skąd więc burzliwe zmiany, które możemy zaobserwować w
filmie?
Wszystko przez starania Niny o rolę czarnego łabędzia. W wizji Cassela miała ona być
uwodzicielska, seksualna, pełna emocji. Tak więc wyparcie traumy poprzez wzmożone
pracę w zakresie kariery zawodowej Niny, doprowadziło do katastrofy. Aby obudzić swoja
psychoseksualną część osobowości. Nina podjęła nieśmiałe działania, jak
masturbacja. Wkrótce jednak wszystko przyspiesza i powoli zaczyna zdawać sobie
sprawę z tego co robiła jej matka, jednak nie dochodzi to jeszcze do jej świadomości -
wzmaga się jedynie mechanizm obronny i dostaje obsesji na punkcie baletu, co jak już
wspomniałem paradoksalnie przyspiesza wszystko (sądzi, że Lily chce zająć jej miejsce
itp.). Ważnym momentem jest seks wydawałoby się z Niną. Wtedy to rozbudza swoją
seksualność i jak pamiętamy, na treningu idzie jej znacznie lepiej. Kulminacja dla fabuły
następuje, gdy Lily tłumaczy Ninie, że nie była u niej w domu tego wieczora. Wówczas
Nina zaczyna rozumieć co się stało, dostrzega to, czego nie dostrzegała jej psychika
kilkulatka. Teraz jednak przeszła pewne przemiany. Dociera do niej wypierana prawda,
że matka ją wykorzystywała i znika blokada jej rozwoju seksualnego. Konsekwencją jest
genialny, emocjonujący i wręcz seksualny występ w roli czarnego łabędzia. Jednak
prawda musi ja przytłoczyć, dlatego reżyser daje jej tylko dwa wyjścia - śmierć jako
uwolnienie od problemu

SPOJLER DOT. INNEGO FILMU
(motyw częsty, np. w Locie nad kukułczym gniazdem )
KONIEC SPOJLERA

lub głęboki uraz psychiczny spowodowany ciężarem przeżyć.

Mam nadzieję, że udało mi się kogoś przekonać. Jasne jest chyba, że tylko dzięki
uznaniu molestowania Niny fabuła składa się w całość. Za niezwykłą głębię
psychologiczną, wcześniej nigdzie przeze mnie nie spotkaną, przyznaję filmowi 10/10.
Poza tym rzadko, który film skłania do przemyśleń i nie jest tylko prostą, wzruszającą
historyjką. Nie będę już się rozpisywał o grze aktorskiej, muzyce, zdjęciach, montażu, ale
sądzę, że całej ekipie należą się gratulacje.
PS Za błędy przepraszam, ale nie chciało mi się już dokładnie sprawdzać tego co
napisałem.

ocenił(a) film na 10

Zamieściłem trzy odpowiedzi na twoje wyjaśnienia. I to wyżej odpowiada także na twój zarzut.(przekopiowane z odp do ciebie) Nie da się wyjaśnić tego pręta inaczej niż obecnością matki w pokoju.
Używam tych samych argumentów, bo nie zostały odbite i są dobre. Natomiast zdajesz się je ignorować, szczególnie w kwestii zupełnie nielogicznej kontroli, Na szczęście już nie nadambicji matki.

użytkownik usunięty
shruikan966

Nie ignoruje twoich argumentów, po prostu nie przekonują mnie. Matka chciała kontrolować córkę i dlatego traktowała ją jak małą dziewczynkę. Takie wyjaśnienie jest jak najbardziej logiczne. Za to twoje nie jest. Molestowała ją, bo... właśnie, bo co?
Nadambicja też jest widoczna, nie jest pokazana wprost i dlatego jej nie uznajesz. Tak czy inaczej, dzięki za dyskusję.

ocenił(a) film na 5

http://images1.memegenerator.net/ImageMacro/5096616/Have-lesbian-sex-Become-evil -and-grow-wings.jpg?imageSize=Medium&generatorName=BLACK-SWAN-EYES

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 10

Nie jest widoczna i jest zaprzeczona poprzez kila scen.
,,Matka chciała kontrolować córkę i dlatego traktowała ją jak małą dziewczynkę"
Nie potrafisz tego wyjaśnić. Czemu chciała ją kontrolować?
Nie przelewała w Ninę swoich ambicji, nie chodziło o samotność. Dlaczego kontrolowała tylko część życia Niny, a sprawy zawodowe pomijała. Taka interpretacja spłyca film, zawiera błędy logiczne i po prostu nie pasuje.
Także dziękuje za dyskusję.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Fajnie, to ty wyjaśnij czemu miałąby ją molestować. Nie potrafisz? Dziękuję za dyskusję.

ocenił(a) film na 10
EineHexe

Matka była zapewne zaburzona (ktoś podsunął przykład obrazów). Dyskusja zakończona? Na razie staram wam się wyjaśnić, dlaczego molestowanie to jedyna koncepcja tłumacząca co się dzieje w filmie. Inne zupełnie nie pasują i nie maja nawet śladowego oparcia w filmie. O przyczynach molestowania reżyser nie musiał nas ostatecznie poinformować, choć pewnie to zrobił. Co więcej za molestowaniem wiele przemawia z filmu ( więc nie tylko to, że inne tezy nie pasują).

ocenił(a) film na 4
shruikan966

To nie jest wyjaśnienie, "matka była zaburzona". Wysil się bardziej.

Poza tym tak samo reżyser nie musiał informować o przyczynach kontrolującej postawy matki Niny, nieprawdaż?

shruikan966

do mnie olśnienie przyszło kilka stron wcześniej wraz z tematem OCD-nerwicą natręctw oraz fiksacją edypalną...to tłumaczyłoby nawet wizję twarzy matki podczas urojeń sexualnych z Lily....
wg teorii :
Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne[1] (nerwica natręctw, zespół anankastyczny, ZOK; ang. obsessive-compulsive disorder, OCD) – zaburzenie psychiczne z grupy zaburzeń lękowych charakteryzujące się występowaniem u chorego natrętnych (obsesyjnych) myśli oraz/lub zachowań przymusowych (kompulsyjnych).
(tutaj-zachowania niny związane z drapaniem, obcinaniem paznokci, odrywaniem skóry-wyobrażała sobie jak odrywa płaty skóry-myśli były natarczywe-napawały lękiem)

U człowieka cierpiącego na obsesje, po zobaczeniu noża (lub innego ostrego przedmiotu) występują myśli (obrazy) przedstawiające skrzywdzenie tym nożem jakiejś osoby (np. tej która się blisko niego znajduje).
(odnośnie lęku przed widokiem beth w szpitalu)

W koncepcji psychoanalitycznej zaburzenie to łączone jest z fiksacją edypalną.
fiksacja edypalna to pojecie wywodzace sie z psychoanalizy freuda
fiksacja – wiążą się z fazami rozwoju człowieka; polega na tym, że dana osoba zatrzymuje się na jakiejś fezie rozwoju
Kompleks Edypa – odchodzenie od własnej popędowości; ukierunkowuje ją w stronę rodziców,
następuje ok 5-6 roku życia (różowy pokój, pluszaki, lęk podczas masturbacji przed matką...może coś nagle pękło?)
Dziecko, któremu do tej pory we wszystkich stadiach rozwoju seksualnego towarzyszyła matka, także i teraz pragnie ją uczynić obiektem swojej fallicznej rozkoszy. Obiektem fantazji u obu płci w stadium fallicznym jest zawsze matka. Wg. Freuda dochodzi wtedy do zaprzestania masturbacji-z powodu winy...etc

myślę, że powinniśmy nie traktować tych wizji zbyt dosłownie-drugie dno może mieć trzecie dno:)

pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy "prawdziwej interpretacji"

asashia

ps-odnośnie mojej tezy-myślę, że rola czarnego łabędzia rozbudziła Ninę...i uświadomiła jej co dzieje się w jej życiu...stąd tragiczny finał-to tak bardzo ogólnie

ocenił(a) film na 10
asashia

Dokładnie taką tezę zawarłem w interpretacji.

ocenił(a) film na 10
asashia

Czekałem, aż wypowie się ktoś znający się na psychologii. Czyli wszystko chyba pozamiatane?
Btw pozdrawiam Szczeciniankę :P

shruikan966

pozdrawiam serdecznie:) właśnie dyskusja tutaj zainspirowała mnie do rozbudowy mojej własnej interpretacji:) niczego nie wykluczam-ale zamiatać też nie będę-bo może reżyser by się uśmiał z naszych dywagacji:):):);)
tak więc wyklarowała się końcowa myśl moja:
-przelanie ambicji matki-która też do końca nie była zdrowa na umyśle (przeniesienie uczuć i własnego ego na córkę, obrazy, etc.) molestowanie również mogło mieć tutaj miejsce! ale niekoniecznie dosłowne-matka nie czerpała sexualnej korzyści de facto-ale upokarzała ninę-obdzierając ją z odzieży, naruszając jej intymność-co miało znaczenie-gdy weźmiemy pod uwagę fiksację edypalną-co miało wpływ na emocje niny
-zespół natręctw plus fiksacja edypalna niny plus zaburznia łaknienia (bycie perfekcyjnym)
-balet-i dążenie do perfekcji było idealnym ujściem dla tej choroby-codzienne rytuały, obudzenie uśpionych emocji-z fazy edypalnej-poprzez rolę czarnego łabędzia, stymulację choreografa-co wyzwoliło lęki, nina zaczęła być świadoma tego co dzieje się w jej życiu-to wywołało lawinę stanów lękowych oraz urojeń-co można nazwać równie dobrze schizofrenią
-jednakże Nina była już zbyt wyniszczona psychicznie-jej nauroza doszła do punktu kulmiacyjnego,2 wyjścia: osoby w silnej fazie schizofrenii popelniaja samobójstwo:
-wynikające z urojeń-jak tutaj (walka z lily)
-wynikające z samouświadomienia potęgi własnej choroby-również to nastąpiło

akt czarnego łabędzia-to wyzwolenie drzemiącej sexualności, wyzwolenie samoświadomości
końcowy akt białego łabędzia-wolność -stan euforii, osiągnięcie absolutu-czyli w wypadu niny perfekcji...a może "osiągnięcie perfekcji" to nic innego jak śmierć...nina szepcąc że osiągnęła perfekcję-miała na myśli to że umiera-i w końcu będzie wolna od tego by dążyć do perfekcji co nam zapętla ładnie puentę:)

ale to oczywiście moje subiektywne odczucia

asashia

ps-przepraszam za poszarpane myśli...ale sugerujac się wcześniejszymi dziełami Aronofskiego-które również zrobiły na mnie piorunujące wrażenie...nie sądzę żeby Czarny Łabędź okazał się zbyt dosłownym dziełem...z pewnością stanowi on o demonach i tematyce nie poruszanej w masowych produkcjach...nie jest to historia prosta i oczywista-stąd też nasza dyskusja. pomysł na czarnego łabędzia powstał w umyśle Aronofskiego 10 lat przed jego nakręceniem-wtedy to przedstawił ten zamysł Natalie Portman...nawet imię bohaterki "Nina"-oznacza w jęz. hiszp. "mała dziewczynka"...

co do zarzutu-że sceny z horroru-były na pograniczu kiczu-dla mnie i to było...piękne! jeśli wyobrazisz sobie, że takie absurdy żerują na chorej, opętanej duszy...gęsia skórka murowana! szaleństwo w takim wydaniu wydaje mi się prawdziwie przerażające...



ocenił(a) film na 8
asashia

Skłaniam sie jednak ku tezie Homka i bombasika(przekonali mnie bardziej)jedynym najpoważniejszym argumentem(może nie jest to as w tali ale mimo wszystko mocna karta w talii) wytoczonym przez Shruikana jest ten nieszczęsny pręt,na który również zwróciłem uwagę i który nie daje mi spokoju...To ze go juz nie było świadczy o jednym,usunęła go matka.Teraz następna sprawa,zwidy naszej Niny,czyli wyimaginowany sex z koleżanką to efekt narkotyków,odkrycie własnej seksualności stłumionej przez matkę,presji na tle rywalki i postępującej schizofrenii (takie jest moje zdanie).Teraz wracajac ponownie do pierwszego aspektu czyli usunięty pręt którego tak sie czepiasz jak tonący kawałka drewna.Był usunięty ponieważ matka sprawowała pieczę i kontrolę nad wszystkimi rzeczami martwymi i żywymi we własnym domu jak taki szeryf.Seksu pomiedzy nimi dwiema nie było,dlaczego??Z prostej przyczyny nad rankiem gdy obie sie spotkały matka do niej czuła wielki,potworny zal,ze poraz pierwszy w życiu nie mogła jej życia kontrolować.Jeśli by był juz ten sex,którego na siłe tak dopatrujesz,Nina by nim odkupiła swoje winy(w mniemaniu matki)ale tak nie było,nad rankiem został tylko "kwas"pomiędzy nimi podobny do tego kiedy mąż wraca z pijackiej biby a żona nawet wzrokiem nie chce spojrzeć na niego...

aronn

jeśli to do mnie-bo widzę "w odpowiedzi na post asashia" -ale chyba to niezamierzone...to ja również uważam, że tego sexu między Niną a matką nie było...fiksacja edypalna nie o tym traktuje...ale to już rozważania z psychoanalizy...nie wiem też czyja twarz pojawiła się w wizjach podczas sceny miłosnej-wg twórców-Nina kochała się ze swoim alter-ego...zatem podważać tego nie będę...ale z pewnością aspekt seksualności niny- oraz wpływu w tej kwestii jej matki był znamienny dla całej fabuły!

ocenił(a) film na 8
asashia

Kierowałem post do załozyciela tematu,który na początku mnie przekonał ale teraz bo wnikliwej analizie i argumentach homka i bombasika jestem przekonany w 80 procentach to ich tezy,nie jest to może 100 procent,ale mają mocniejsze karty w swojej talii ;)

asashia

również zgadzam się z interpretacją Twoją i shurikana, podpisuję się pod nią obiema rękoma i uważam ją za jedyną poprawną i właściwą. natomiast twarz pojawiająca się m.in. w 'minetowej' scenie jest twarzą alterego Niny, które jest o krok wcześniej od prawdy, którą Nina uświadamia sobie po rozmowie z Lily. Dlatego też wyimaginowane, drugie wcielenie bohaterki, głosem matki (obecnej tam moim zdaniem), mówi "sweet girl".

ocenił(a) film na 10
aronn

Nie czepiam się pręta, ale on jest ostatecznym dowodem. Homek i bombasik nie przedstawili żadnej spójnej koncepcji, jedynie nieudaine atakowali molestowanie. Nie tłumaczysz wielu scen, tortu, ,, jesteś na mnie gotowa?", samokarcenia. Nadambicja matki jest słabiutką i niczym niepodpartą tezą, chęć kontroli (tylko spraw psychoseksualnych ) jest bez molestowania nieuzasadniona (czemu skoro tak rządziła córką nie pojawiała się na treningach, nie zajmowała się kontraktami itd.). To że rankiem inaczej rozmawiały nic nie znaczy. Zawsze udawały,ze nic się nie dzieje, natomiast Nina myślała,że uprawiała seks z Lily.
Wytłumacz w takim razie dlaczego Nina tak się przestraszyła i tak uderzyło ją gdy Lily powiedziała jej, że nie wróciła z nią do domu? Przecież zwykłej masturbacji już próbowała, nie byłoby dla niej straszne, że w końcu jej się udało. Wtedy doszło do jej świadomości molestowanie i pozwoliło to na rozbudzenie seksualności i genialnego zatańczenia czarnego łabędzia, wyrośnięcia piór. Bez molestowania film jest bezsensowny.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Oj,oj metlik mi sie robi w głowie,ten film na pewno obejrzę jeszcze raz,bardziej juz wnikliwie.

Ps.Widzisz bombasik dlatego Czarnego łabedzia cenie wyżej od "Jak zostać królem"...Za rózne interpretacje.

ocenił(a) film na 8
aronn

Widzisz ja Łabędzia cenię wysoko (8/10), rolę Natali oceniam na 10/10 lecz po pierwsze jak już wspominałem ten film to dla mnie świetnie ułożone puzzle z kawałków innych filmów, po drugie drażni mnie nadmiar kiczu (z każdą kolejną projekcją a było ich już 5 z czego jedna w kinie niestety coraz bardziej), po trzecie wreszcie nie lubię oglądać niczym nie uzasadnionych wątków homoerotycznych - ich oglądanie po prostu nie sprawia mi przyjemności. Reasumując: Black swan to film który jest świetny, ale "boli" - myślę że zaliczę go jeszcze raz na Blu ray i spocznie na półce. King's speech zaś to film po prostu piękny, którego oglądanie w całości lub fragmentach nieustannie mnie cieszy i wrócę do niego na pewno wielokrotnie aby znów się wzruszyć i po prostu "smakować" kolejne sceny...Dlatego 9/10 - arcydziełem jednak nie jest.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Uczepiłeś się tego molestowania jak przysłowiowy rzep psiego ogona - gdyby film opowiadał o dwunastolatce uczęszczającej do szkoły baletowej Twoja kocepcja byłaby jeszcze do przyjęcia...Powtarzam Ci już któryś raz z rzędu - nie z psychologicznego (bo psychologii w przeciwieństwie do psychiiatrii i medycyny w ogóle nie uważam za naukę tylko za psychopaplaninę, ale to sprawa indywidualnych poglądów) lub jak wolisz ze zdroworozsądkowego punktu widzenia nie jest możliwe trwające od dzieciństwa stałe molestowanie seksualne dorosłej zdrowej psychicznie (czytaj nie upośledzonej, zdolnej do w miarę normalnego funkcjonowania w społeczeństwie) osoby - nie ważne czy kobiety czy mężczyzny. Owszem znane i opisywane są przypadki wykorzystywania - życia w kazirodczym związku osób np. z zespołem Downa. Bohaterka filmu osobą upośledzoną i ubezwłasnowolnioną nie była i tłumaczenie mechanizmem wyparcia TRWAJĄCEJ (nie traumy z przeszłości) PATOLOGI po prostu nie trzyma się kupy. No ale jak ktoś się uparł że oblizanie matce matce palca z masy tortowej = palcówce, to faktycznie dostrzega to co chce dostrzec, nawet jeśli tego tam nie ma.

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 8
aronn

wcześniej homek napisał:

"Widać w każdej niemal scenie z matką. W tym, jak przesadnie o nią dba, jak ją myje, obcina jej paznokcie, dba o to, żeby się nie drapała. Widać to po wystroju pokoju niny, po tym, jak matka śpi przy niej, jak wpada w złość. kiedy Nina jest nawet lekko nieposłuszna. Po tym, jak jej mówi, że jest najlepsza itd, i po ostatniej scenie, kiedy nina osiąga wreszcie perfekcję. Wyraz twarzy matki to nie tylko duma z córki, to duma ze spełnionych ambicji, wielkie szczęście, pokazane nie bez przyczyny"
Tez na to zwróciłem uwagę i mogę nawet wysunąć bardziej ryzykowną tezę ze więcej było winy(niezależnej od niej spowodowanej chorobą) w Ninie samej niż w jej matce....

ocenił(a) film na 8
aronn

Edycja nie działa miało być:

Tez na to zwróciłem uwagę i mogę nawet wysunąć bardziej ryzykowną tezę ze więcej było winy w Ninie samej(niezależnie od niej spowodowanej chorobą)niż w jej matce,pomijając juz to że matka pewnie też chorowała na ta sama przypadłość...

ocenił(a) film na 10
aronn

Powtarzam , kiedy matka sugerowała, że Nina jest najlepsza podsycając jej ambicje? Nigdy. ,,Powiedziała tylko, ze na pewno dostanie tę rolę i nie musi się bać. Raz. Całkowicie normalne i bez istotnego wpływu na psychikę. Coś takiego każdy słyszy codziennie i jakoś nie mamy tłumów świrów na ulicach. To było zwykłe, prawie każdy tak mówi znajomym, bądź słyszy (,,uda ci się"). Wcześniej, ani nigdy później nie napierała na Ninę w kwestii baletu" (cytuję siebie :P) Nawet na treningu się nie pojawiła. A że cieszyła się ze świetnego tańca córka - rzeczywiście podejrzane.

Poza tym choroby mają przyczyny, a ty Aronn ich nie podajesz stwierdzasz tak bo tak. Niestety takie twierdzenia są brane z powietrza. Nie mają podstaw.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

http://pl.lundbeck.com/pl/PDF/Serdolect%20Publications/Schizophrenia%20handbook/ Przyczyny%20schizofrenii.pdf

ocenił(a) film na 8
aronn

http://www.biomedical.pl/choroby/psychiczne/schizofrenia-162.html

Sorry ten pierwszy nie odpalisz.

ocenił(a) film na 10
aronn

Prosiłem o podanie czynników środowiskowych, które wywołały u Niny chorobę. Genialna odpowiedź, a raczej ucieczka od odpowiedzi.

W rewanżu:
http://pedofil.pl/

ocenił(a) film na 8
shruikan966

"Poza tym choroby mają przyczyny, a ty Aronn ich nie podajesz stwierdzasz tak bo tak. Niestety takie twierdzenia są brane z powietrza. Nie mają podstaw."

Przyczyny schizofrenii mają podłoże genetyczne jak i również presja środowiskowa ale to nie znaczy zaraz że wszyscy którzy są pod olbrzymia presja zachorują na schizofrenię,uważam tylko ze przede wszystkim ta choroba ma podoze genetyczne a presja(czy jak to woli molestowanie tego jeszcze nikt na 100 procent z nas nie dowiódł)mogła być tylko zapalnikiem.

ocenił(a) film na 10
aronn

Ja przedstawiłem w jaki sposób mogło dojść do choroby psychicznej, czy koniecznie schizofenii nie wiem, ale na pewno do poważnej psychozy.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Można przyjąc że jednak to była Schizofrenia paranoidalna,na która również chorowała matka(patrz malunki-obrazy matki)czyli bardzo duże ryzyko dziedziczenia choroby.
Tak czy inaczej twój temat króluje a ja jestem otwarty na różne interpretacje tegoz filmu i jeszcze ostatecznie nie opowiedziałem sie za żadna stroną...

ocenił(a) film na 10
aronn

Matka nie była normalna, bo molestowała córkę. Mogła być chora. Natomiast molestowanie mogło wyzwolić chorobę u córki, o czym pisałem.
Obrazy to niezły trop.

ocenił(a) film na 9
aronn

Nie no, proszę Cię. Teza o dziedziczeniu schizofrenii funkcjonowała w latach 80-siątych zeszłego wieku. Schizofrenia NIE jest chorą dziedziczną. Na powstanie/ rozwój choroby mają wpływ tylko i wyłącznie czynniki zewnętrzne takie jak: środowisko, w którym się dorasta (im bardziej toksyczne, tym większe ryzyko choroby), wrażliwość jednostki (im bardziej wrażliwa osoba tym większe ryzyko zachorowania), wiek (większe ryzyko dla młodych osób), stres (im osoba jest narażona na większy i długotrwały stres tym większe ryzyko). Z tego co wiem, ww. czynniki muszą występować razem tzn. młoda, wrażliwa osoba wychowywana w toksycznej rodzinie i spotykająca się codziennie z dużym stresem ma wysokie ryzyko zachorowania na schizofrenię.
Teza nt. dziedziczenia schozofrenii może mieć zastosowanie do dzieci schizofreników, dorastających w ww. warunkach (stres, toksyczna rodzina i wrażliwość jednostki) - w takich przypadkach może się zdarzyć, że dziecko zachoruje na to, na co chory jest rodzic.
PS nie jestem psychiatrą, ale naczytałam się trochę nt tej choroby bo jestem dzieckiem osoby chorej na schizofrenię i nie jestem chora, tak jak i moja siostra.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Dokładnie 0 argumentów. I rozróżnijmy psychologie typu wypełnij ankietę, a powiemy ci kim jesteś, poważnej psychologii, która mówi o popędach, motywach itd.

Nie czepiłem się molestowania, tylko o tym jest ten film.
,,Gdyby film opowiadał o dwunastolatce uczęszczającej do szkoły baletowej Twoja kocepcja byłaby jeszcze do przyjęcia"
Nina jest jeszcze młodsza w rozwoju psychoseksualnym. I oto idzie. Ona, jako w tych sprawach dziecko nie zauważa molestowania, dodatkowo działa w niej mechanizm obronny wypierania, który prowadzi do obsesji na punkcie baletu. Jest to dla niej odskocznia. Film pokazuje przełamanie statusu quo. Nina musi rozbudzić seksualność, aby dostać główną rolę. Dlatego mechanizm obronny zawiódł.
Gdy lily jej oświadczyła, że tamtej nocy wróciła do domu sama, Ostatecznie prawda dotarła do matki.
Molestowanie jest w kilku scenach, które wielokrotnie wymieniałem zasugerowane (choćby przez rytualną wręcz próbę unikania przez Ninę wieczornych spotkań po kompieli w jej pokoju - gdyby chodziło o zwykłe dobranoc, nie bałaby się tego). Natomiast pręt i cytat ,, jesteś na mnie gotowa?" właśnie podczas wizyty matki w pokoju Niny są dowodami.

Nie znalazłeś w filmie żadnej spójności, ignorując molestowanie.

,,Bohaterka filmu osobą upośledzoną i ubezwłasnowolnioną nie była i tłumaczenie mechanizmem wyparcia TRWAJĄCEJ (nie traumy z przeszłości) PATOLOGI po prostu nie trzyma się kupy"
Sorry, ale to tak właśnie działa. W ten sposób leczą sporo zaburzeń psychiatrzy/psychologowie - szukają wypartej traumy z dzieciństwa. To oznacza, że do momentu uleczenia trauma jest wciąż wypierana. Zatem u Niny wypieranie trwa nadal, a ponieważ jest nierozwinięta psychoseksualnie, nie potrafi świadomością ogarnąć faktu molestowania. A karmienie palcem nie jest normalne. Jeżeli Ciebie tak karmiono i dlatego tak uparcie tego bronisz, to ja ci z tym nie pomogę.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Hmm no właśnie ten nieszczęsny powracający pręt teraz juz nie pamiętam dokładnie,ale Nina musiała mieć jakiś powód by go tam umieścić w tych drzwiach..?

ocenił(a) film na 10
aronn

Nie, po prostu lubiła przenosić po kryjomu pręt z łazienki do pokoju:)
Chodzi o to, że po pierwsze: tak istnieje przyczyna strachu przed łóżkową wizytą matki. I to nie jest strach przed powiedzeniem dobranoc, po drugie scena seksu z lily. Ninie wydawało się, że wdarła się do pokoju z Lily, zabarykadowała drzwi prętem i robiła wiadomo co. Rano pręta przy drzwiach nie było, gdy Nina się obudziła. Wniosek ktoś wyszedł, wiec odblokował wcześniej drzwi. Okazało się później, że to nie była Nina. Do tego trzeba dołożyć kwestię wypowiedzianą przez wyimaginowaną Lily ,, my sweet girl" po szczytowaniu, oraz chwilowy przebłysk podczas seksu, gdy Nina zamiast Lily zobaczyła na ułamek sekundy inną twarz. Odpowiedź jest jedna - w łóżku była z matką.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Nie obraź się ale ostatnie zdania to już bełkot w czystej postaci. Wypiera traumę z dzieciństwa i nadal rajcuje ją ta trauma - zwłaszcza w momencie osiągnięcia orgazmu jak twierdzisz z mamusią. Nie znam kobiety która wypierając traumę w postaci gwałtu z przeszłości snuła by fantazje seksualne na temat seksualnego spełnienia z gwałcicielem - jeśli tak jest to gwałt nie był tak naprawdę dla niej traumą tylko po prostu lubi być gwałcona i dcominowana i tylko ten sposób ją zadowala. W filmie nikt nikogo nie karmił palcem tylko dał ten palec do oblizania. Jeśli myli Ci się pochwa z jamą ustną a łechtaczka ze ślinianką lub kubkami smakowymi to faktycznie spory sproblem w którym ja również Ci nie pomogę.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

,,Wypiera traumę z dzieciństwa i nadal rajcuje ją ta trauma - zwłaszcza w momencie osiągnięcia orgazmu jak twierdzisz z mamusią.Nie znam kobiety która wypierając traumę w postaci gwałtu z przeszłości snuła by fantazje seksualne na temat seksualnego spełnienia z gwałcicielem - jeśli tak jest to gwałt nie był tak naprawdę dla niej traumą tylko po prostu lubi być gwałcona i dcominowana i tylko ten sposób ją zadowala."
Oglądaliśmy ten sam film? Nina sądziła, że uprawia seks z Niną Dlatego tak mocno ją uderzyło dowiedzenie się, że wróciła do domu sama. Przykro mi, pogrążasz się. Do ostatniej części twojej wypowiedzi się nie odniosę - jest bezczelna i chamska (tak, wkurzyłeś mnie). Świetnie dyskutujesz.
Dlaczego w tak błahej sprawie nie jesteś w stanie przyznać racji? Nie rozwiązujesz kwestii pręta i innych dowodów na molestowanie oraz ogromu wątpliwości dot. innych raczej błędnych interpretacji,, nie jesteś w stanie przedstawić spójnej analizy filmu lecz uparcie twierdzisz, że w scenie z tortem nie było podtekstu seksualnego. Po prostu daj swojej dumie odpocząć albo wysil się na więcej.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Bo może tej racji nie masz? A przedpiśca słusznie prawi, skoro wypiera z siebie tę traumę, wizje twarzy mamusi w czasie orgazmu są niedorzeczne.

piotrbimbasik

czyżby tworzyła nam się nowa psychoanaliza?:) jak dla mnie oblizywanie palców było jednak jakimś symbolem-może nie sexualnym dosłownie ale jednak podwładności, uzależnienia....
moim zdaniem patologię jednak widać....rozbieranie do naga, itp. można nazwać molestowaniem....Nina poprzez uświadomienie swojej uśpionej seksualności...buntuje się-wymyka się spod kontroli matki, może nawet uzmysławia sobie-co tak naprawdę dzieje się w jej życiu-symbol: wyrzucanie przytulanek, niszczenie pozytywki...wątek sexualności nie bez kozery jest również poruszany przez choreografa...
myślę, że kluczem do tej słownej przepychanki jest to, że powinniśmy trochę bardziej analitycznie potraktować termin "molestowania"

asashia

ps-a jak już mówić o skojarzeniach-oblizywania torta z palca nie skojarzyło mi się z palcówką...;) ale to też freud mógłby długo na ten temat,
ja szanuję każdą interpretację...to fantastyczne-że film wywołał takie dysputy i emocje-zatem oskar jak dla mnie się należy!

ocenił(a) film na 10
asashia

Spokojnie, skojarzyłem to sobie w konteście interpretacji znacznie po seansie, zatem nic podświadomego ;)

ocenił(a) film na 10
asashia

I też uważam, że filmowi należy się Oskar.

ocenił(a) film na 8
asashia

Relacja matki z córką bez wątpienia była patologiczna - ale nie dopatrzyłem się jakichkolwiek relacji o podłożu seksualnym matki z córką - mówiąc krótko - rozbieranie, mycie, obcinanie paznokci itp byłoby całkowicie normalne w odniesieniu do dziecka w wiaku max 6 lat - i tak właśnie postrzegała bohaterkę jej matka, beznadziejnie pragnąc zatrzymać wzajemne relacje na tym właśnie poziomie, a co za tym idzie zachować 100% kontrolę nad córką - i tak w życiu bywa - takich toksycznych związków widziałem w życiu sporo choć psychologiem ani psychiatrą nie jestem. Z definicji molestowanie polega na czerpaniu satysfakcji/dznań natury seksualnej z różnych form (niechcianego przez drugą niedojrzałą osobę) kontaktu cielesnego z molestowaną osobą. Tego w zachowaniu matki nie dostrzegłem pomimo kilkukrotnej projekcji, nawet zasugerowany powyższą interpretacją (niejako nastawiony na wychwycenie tych właśnie elementów).

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

,,zachować 100% kontrolę nad córką "
Pisałem wielokrotnie - nie miała 100% kontroli nad córką. Nie kontrolowała jej kariery zawodowej w ogóle. Ani trochę.
,,zbieranie, mycie, obcinanie paznokci itp byłoby całkowicie normalne w odniesieniu do dziecka w wiaku max 6 lat "
Zatem istnieje inny powód. Gdy dołożymy, pręt z rana po seksie z ,,lilly" i te wszystkie sceny, o których pisałem, otrzymujemy nic innego jak molestowanie.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Mylisz kontrolę bezpośrednią i fizyczną, z kontrolą psychiczną, którą sprawowała nad Niną matka.

ocenił(a) film na 10
EineHexe

No właśnie. Chciała kontrolować tylko jej psychikę z nastawieniem na zablokowanie rozwoju psychoseksualnego. Nie była więc wszechkontrolującą matką, chcącą wiedzieć wszystko o dziecku.

ocenił(a) film na 4
shruikan966

Nie masz pojęcia co to jest kontrolujący rodzic, a rzadko który pragnie wiedzieć nie tylko wszystko, ale i cokolwiek ważniejszego o swoim dziecku. Kontrolującemu rodzicowi wystarczy, że dziecko jest posłuszne, a to, co ono sobie myśli, lubi oraz potrzebuje, oraz skład personalny jego miejsca pracy są najzupełniej nieistotnymi duperelami.

użytkownik usunięty
EineHexe

Poza tym matka Niny wiedziała, co jej córka robi poza domem. Zresztą nie wyobrażam jej sobie siedzącej z niną na treningach i obcinającej jej paznokcie.