O to to xDD
Lektor w filmach to ogólnie porażka. Od długiego czasu oglądam zagraniczne filmy tylko z napisami. Próbowałem nawet ostatnio z lektorem, ale teraz brzmi to dla mnie tak naturalnie, jak Ivona.
A jeśi lektor to tylko Knapik.
To masakra jakaś była, dźwięki czy muzyka taka, że u mnie szybami trzęsło a na tym samym poziomie głośności lektora słychać nie było. Całe szczęście pilot w ręce przygotowany na wybory ścieżki więc szybko się przyciszało :D
Wybitnie irytujące to było. Po raz pierwszy się z czymś takim spotkałam na netflixie. Ciekawe czy to poprawią...
A i możesz nie odpowiadać bo czytając twoje wypowiedzi odechciewa się czytać jakiekolwiek posty na forum xd
Ale jak tu opanować sarkazm, kiedy wydaje się on jedynym wyjściem. Skoro ja piszę, że muzyka jest za głośno a cały świat próbuje mnie uświadomić, że istnieją napisy. Tak, jak bym się wczoraj na świat narodziła dopiero. Wiem, że są napisy ale skoro jest też lektor, to wybieram lektora. I tyle w temacie! Póki co tylko dwie osoby napisały żeby spróbować wybrać opcję lektora polskiego 5.1 i taką odpowiedź to ja rozumiem! A te teksty o tym, żeby nauczyć się czytać albo że lektor to zło, są po prostu słabe i zasługują jedynie na sarkastyczną odpowiedź. Że już nie wspomnę o tym, że ktoś tu napisał, że problem zbyt głośnej muzyki pojawia się też w przypadku oglądania filmu z napisami. Tak więc jeśli nie masz nic mądrego do dodania z kwestii rozwiązania problemu z dźwiękiem, daj sobie spokój, nie czytaj i najlepiej omijaj wątek szerokim łukiem.
No jakie to było odkrywcze z twojej strony... No wybitnie wręcz. Czy to, że film można było oglądać z napisami usprawiedliwia fakt, że ktoś spieprzyl sprawę i muzyka była zbyt głośno w stosunku do lektora? Nie można już wytknąć tego oczywistego faktu, żeby jakiś "mądrala" Twojego pokroju nie napisał głupiego komentarza. Po to jest opcja wyboru (o ironio!) żeby każdy mógł zdecydować jak woli oglądać - z napisami czy z lektorem.
Spokojnie to był tylko żart. Po to dodałem "xd" na koniec. Jeżeli cię to uraziło to przepraszam.
Przeprosiny przyjęte :) Oglądałeś wersję z napisami? Pytam, bo ktoś tu napisał na forum, że w wersji ang też muzyka jest zbyt głośno i zaglusza aktorów.
Ja oglądam bardzo często filmy na netflixie ze słuchawkami na uszach i nigdy nie miałem takiej sytuacji, żeby było za głośno albo za cicho. Tylko, że ja akurat oglądam z napisami i jest spoko. A ty jak oglądałaś z tym lektorem, że dźwięk był za głośny? Na słuchawkach czy normalnie. Ogólnie słuchawki i lektor to jest nieporozumienie. Jedno z drugim nie idzie w parze.
To nie powód by obwiniać serial i dawać mu niższe oceny . Lektor to jest już bajka Polaków zaangażowanych w spółke .
Mnie to tak bardzo zaskoczyło, że w pierwszej chwili pomyślałem, że zła jakoś dźwięku ma coś wspólnego z... fabułą filmu. Nie wiedziałem tylko, co ale jak się okazało to Netflix po prostu musiał się zachwycić ścieżką dźwiękową stosowaną w polskich filmach.
Hahaha na to nie wpadłam. Ja po prostu siedziałam lekko zdumiona licząc że za chwilę dźwięk będzie już ok :)
naucz się angielskiego
- oglądaj bez lektora -> wygrałaś
ALBO
naucz się czytać
- włącz napisy zamiast lektora -> wygrałaś
Nie mów mi jak mam żyć ;) I zacznij myśleć. Jesteś kolejną osobą która sugeruje naukę czytania. Gdybym nie umiała czytać, twój komentarz byłby dla mnie niezrozumialy :) A z angielskim u mnie całkiem dobrze, wyobraź sobie. Tak więc "wujku dobra rado", dziękuję Ci za troskę. Od siebie dodam tylko, że mój komentarz dotyczący zbyt głośnej muzyki w stosunku do lektora, miał na celu wytknięcie platformie Netflix tego faktu. Po prostu zdupili sprawę w tej kwestii. I tyle w temacie. Nie prosiłam o dobre rady ale spoko, skoro masz misję zbawiania świata, to mnie to pasuje.
Od kogoś kto "Ludzką stonogę" ocenił na 10 nie można się spodziewać komentarza na poziomie. Idź spać dzieciaku :) tylko uważaj żebyś nie zmoczył łóżka :)
dobra dobra, przystopuj, bo się przepukliny nabawisz od tego wysiłku umysłowego. no weź posłuchaj jak dobre rady daję, wiem co mówię :D
poznałem dzięki tobie drżące trąby i mi się podoba, więc wniosłaś niebezpośrednio, niecelowo i nieświadomie jakąś pozytywną kontrybucję do mojego życia. także całuski, przytulaski, dobranocki :*