Czy Tae-joo wciąż żyje? Czy to tylko kolejne majaki umysłu Byeong-soo?
Ja sądzę, że to majaki. Za bardzo się pomieszało w głowie Byeong-soo po tym penobarbituranie, który sobie wstrzyknął
Mam taką koncepcję, że końcówka filmu przedstawia śmierć głównego bohatera i coś w rodzaju (czyśćca/piekła). Na początku filmu widzimy jak główny bohater idzie przez tunel, na końcu którego widzi światło. Natomiast w końcówce filmu wychodzi z tunelu i widzi swego wroga, który nadal żyje. To oznacza, że główny bohater za karę za morderstwa, których się dopuścił, będzie musiał w kółko walczyć z takim samym mordercą jak on sam.
Ciekawa teoria. Mnie ta końcówka nadsunęła następującą myśl: nie do końca świadomy śmierci swego przeciwnika Pan Kim (zapomniał o tym, że go zabił?) widzi zagrożenie dla życia swojej córki. Tylko, że już nie zdaje sobie sprawy, że to on jest tym zagrożeniem (policjant mówi mu, że się wcale od siebie nie różnią; kilkakrotny motyw, że Pan Kim obawia się, że w końcu "tylko jego ręce będą pamiętać zabijanie"). Oczywiście biorąc pod uwagę rozwiązanie, że Pan Kim naprawdę zabił policjanta i on naprawdę był zły - świetne są takie złożone dzieła, które można rozkładać na czynniki pierwsze, mające wiele interpretacji :)
Dokładnie tak. Z jednej strony pozostawiają poczucie niedosytu, ale z drugiej właśnie możliwość własnej interpretacji zakończenia. Z tym, że wyczytałem gdzieś tu w komentarzach, że chyba w wersji rozszerzonej zakończenie jest dokładnie pokazane.
Tak, też o tym czytałam. Ciekawe, czy to prawda - czy nadal można sobie dopowiadać :) Wiem, że na pewno wersja reżyserska jest dostępna przy zakupie filmu na Blu-Ray.