PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10015916}
5,2 1,9 tys. ocen
5,2 10 1 1867
5,1 16 krytyków
Cuckoo
powrót do forum filmu Cuckoo

Krukcenzja

ocenił(a) film na 7

Rzutem na taśmę rok kończę za sprawą amerykańsko-niemieckiej produkcji. O „Cuckoo” słyszałam już nieco jakiś czas temu, a teraz wreszcie miałam okazję, by zapoznać się z tym tytułem. W moim odczuciu to naprawdę godna uwagi pozycja, która potrafi nastraszyć, a przy tym pokazać coś zupełnie nowego.

Gretchen wyjeżdża do ośrodka wypoczynkowego w Alpach ze swoim ojcem, jego nową żoną oraz ich córką. W równie odludnym miejscu nastolatka nie potrafi znaleźć sobie miejsca, wciąż silnie przeżywając śmierć swojej matki. Gdy jednak właściciel całego miejsca oferuje jej posadę na recepcji, wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy… Tajemnicza kobieta przeraża dziewczynę, a gdy tylko otwiera usta, zaczynają pękać uszy. Lokalny punkt badań skrywa mroczne, niewyobrażalne sekrety.

Początkowo opowieść ta miała dość spory problem z tym, by mnie w ogóle zainteresować. Nic nie było jasne, nie sposób było określić, w jaką stronę skierują się losy Gretchen. Prowadzone przez nią śledztwo ociekało jednak klimatem niepokoju i na wskroś przesiąkło atmosferą tajemnicy. Gdy wreszcie stopniowo zaczęto odkrywać karty, moje zaintrygowanie wyłącznie rosło. Pomysł, choć abstrakcyjny, ociera się o wręcz niezwykłą fantastyczność – czegoś takiego naprawdę jeszcze nigdy nie widziałam. Ostatnie pół godziny robi niezwykłe wrażenie, a nieustanne napięcie może przyprawić o zawrót głowy. Satysfakcjonuje mnie również zakończenie, które z dwóch możliwych dróg rozwiązania konfliktu wybiera opcję numer trzy.

Bardzo podobało mi się to, jak ten film wygląda. Piękne krajobrazy, niemal sterylne pomieszczenia, patrzy się na to po prostu dobrze. Najwięcej na barkach dźwiga tutaj jednak dźwięk, który pełni naprawdę istotną funkcję w tej opowieści. Miejscami jest przy tym na tyle drażniący, że lepiej raczej nie oglądać go w słuchawkach. Muzyka idealnie pasuje do poszczególnych scen, nie oferuje aż takiej wtórności, miło wpada w ucho. Aktorzy też naprawdę dają radę. Szczególnie wyróżnia się Hunter Schafer w głównej roli – jej Gretchen wyróżnia się spośród innych horrorowych bohaterek. Dobrze prezentuje się także Dan Stevens, jego pan König budzi emocje, od początku budząc niepewność co do jego intencji.

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sprawdzić „Cuckoo”, a lubicie filmy, które oferują zupełnie świeże pomysły, to z pewnością warto dopisać sobie ten tytuł do listy. Ode mnie otrzymuje on 7/10 – może nie jest najlepszą pozycją tego roku, ale naprawdę mieści się wśród tych dobrych. Mimo wszystko polecam.

KrukNagrobny

A ja wlasnie jestem zafacynowana otoczka,film kreciny w pieknych rejonach ,niemiecka art.Ten budynek typowy dla rejonu,klimat ma ten film jakby z dawnych lat,a Ty masz talent do opisywania aż zazdroszcze:)

ocenił(a) film na 7
Marta_243

Dokładnie, też się dopiszę, dobra recenzja.
Również wrażenie zrobiła na mnie strona wizualna (Alpy, architektura), nastrój i muzyka. Plus gra Hunter, to, że po protagonistce widać ile przeszła (nie jest jak w wielu filmach jakimś niezniszczalnym terminatorem, co to otrzepie się i idzie dalej).   

ocenił(a) film na 7
Rejka

to czemu oceny nie dałeś?

ocenił(a) film na 7
lukiboss1

A wiesz, zapomniałam po prostu. Popędziłam czytać komentarze. Ale spokojnie, już nadrobiłam ;)

ocenił(a) film na 7
Marta_243

to czemu oceny nie dałaś?