Cameron Poe zostaje skazany za morderstwo, którego dokonał broniąc swej żony w barowej bijatyce. W końcu, po ośmiu latach, zostaje zwolniony i może wrócić do swej rodziny. Do domu leci samolotem więziennym, którym przewożeni są też najniebezpieczniejsi mordercy Stanów Zjednoczonych. Przestępcy porywają maszynę, a kiedy dowiadują się o tym władze, postanawiają wysadzić maszynę w powietrzu...
Gdy rzeźnik mówi do Poe w samolocie:
"Co to jest ironia ? Gdy banda debili bawi się w samolocie przy piosence zespołu, który zginął w katastrofie lotniczej." To trzeba zobaczyć i usłyszeć. ;D Normalnie nie mogłem. !
Nieumyślne spowodowanie śmierci to pojęcie, które strasznie mnie irytuje. Uważam, że skazywanie kogoś za to, że zabił w samoobronie jest niesprawiedliwe. Jeśli ten, który zaczął bójkę, zginął, powinno się skończyć na "trudno, sam się prosił". Wyrok za NSŚ spowodowane obroną, to według mnie kpina z praw człowieka.