PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714005}
5,7 29 tys. ocen
5,7 10 1 28742
4,4 11 krytyków
Circle
powrót do forum filmu Circle

Czy ktoś wie po co ta cała "gra"? Wyłonione zostały najlepsze jednostki z grup i co w związku z tym? Czy pozostali na prawdę umierali? Czy byli tylko paraliżowani?
Na samym końcu widzimy, że na ziemi stoją "zwycięzcy". W jednych grupach przetrwały ciężarne w innych "cwaniaki" - i co z tego?
Gdyby film odpowiadał na te pytania ocena byłaby wyższa bo sam pomysł ciekawy.

ocenił(a) film na 8
zonkia

Gra była testem ludzkości, który po pierwsze miał zdziesiątkować ludność, a po drugie dać odpowiedź na pytanie... kim są ludzie? ,,Badaczami" są przybysze z kosmosu, niewiele wiemy na ich temat. 49 osób z każdego statku umierało, to jest pewne. Pozostaje pytanie, czy ,,zwycięzcy" później grali ze sobą, czy też zachowywali życia i mieli szansę na - nazwijmy to - ponowne rozpoczęcie historii ludzkości.
To, że przetrwali cwaniacy albo ciężarne, nie wymaga komentarza, bo jest to teren przesłania filmu i nie trzeba go rozumieć. Po prostu wystarczy go wyczuć. I wczuć się nieco w sytuację ,,grających". Czy dałbym przetrwać dziecku, ciężarnej? Czy instynkt przetrwania nie pozwoliłby mi na to?

laxman

Ok zgoda jeśli oglądający mocno się wczuje w film i trudność decyzji podejmowanych w tej "grze" to można to uznać jako wystarczające (dla niektórych widzów).
Jednak dla mnie sama refleksja to za mało, chcę aby film wyjaśniał nieco z całej tej otoczki bo w przypadku Circle zostajemy z gołym problemem moralnym i niczym więcej. A twórcy mogli dołożyć jeszcze jedną cegiełkę fabuły i też dałbym wysoką ocenę.

ocenił(a) film na 8
zonkia

Trochę zabawne zarzuty:)

Przecież mówimy tutaj o thrillerze/horrorze, a więc to, co piszesz (,,goły problem moralny") jest chyba sporym naddatkiem, prawda? O wiele częściej zdarza się odwrotnie - kino gatunkowe, które nie oferuje - nazwijmy to - czegoś więcej, jakiejś perspektywy, choć fabułę ma wyjaśnioną, czytelną i prostą. Także uważam, że tak naprawdę zwracasz uwagę na wielki atut tego filmu. Niemniej rozumiem Cię, w końcu doceniasz ten film, tylko dostrzegasz więcej usterek niż ja.
Ja zaś po kilku miesiącach od seansu wrociłem na forum, żeby się nad nim pogłowić, bardzo mi się spodobał i siedzi w głowie do dziś.

ocenił(a) film na 5
zonkia

Moim zdaniem ci porażeni ludzie wcale nie ginęli... Kosmici zabrali wszystkich wyeliminowanych do siebie aby kolonizować inne niezamieszkałe zdatne do życia planety na zasadzie współpracy pomiędzy gatunkami. A ci którzy wygrali w grze zostali porzuceni na ziemi jako przegrani tak na prawdę. Taka moja teoria :P. Nie potrzebni im byli ludzie którzy chcieliby poświęcić wszystko tylko po to żeby ratować siebie lub tacy którzy uważali się za lepszych od reszty. Oczywiście inni też się tak zachowywali momentami ale to były te skrajne przypadki.

ocenił(a) film na 7
Johnyyoyo

Ta teoria nie ma sensu. "Nie potrzebni im byli ludzie którzy chcieliby poświęcić wszystko tylko po to żeby ratować siebie lub tacy którzy uważali się za lepszych od reszty." Pod koniec filmu widzimy, że większość wygranych to kobiety w ciąży i dzieci.

ocenił(a) film na 5
Keberatan

Może kosmici uznali, że kobiety w ciąży są takimi wyrzutkami i najsłabszym ogniwem. O bo ona jest w ciąży to musi zostać na koniec i trzeba ją specjalnie traktować czyli jest słabsza od reszty. Cały ten film jest z deka bez sensu i ciężko tu jakieś sensowne teorie wysnuć których by się nie dało podważyć.
Nie lubię właśnie takich filmów w których nie ma nawet jakiegoś punku zaczepienia do prób jego wyjaśnienia. Jeżeli to się miało opierać tylko na pokazaniu jakichś społecznych zachowań w danej ekstremalnej sytuacji (w otoczce sci-fi) no to wyszło to blado moim zdaniem i mało to było ciekawe.

zonkia

Według mnie, ci rażeni prądem ludzie nie umierali i wracali do normalnego życia, i to ci ostatni wyszli na idiotów, bo kosmici mogą ich wykorzystać do np. stworzenia nowej inteligentnej cywilizacji. Ja osobiście myślę też, że Ci „najmądrzejsi ludzie” grają wszyscy ze sobą ponownie i też wracają do swoich żyć, lub rozpoczynają nowe.