Podczas II wojny światowej amerykański okręt podwodny przyjmuje na pokład troje rozbitków, wśród których jest młoda pielęgniarka, Claire (Olivia Williams). Załoga uważa to za zły znak, gdyż według marynarskich przesądów kobieta na łodzi zwiastuje nieszczęście. Z czasem na pokładzie zaczynają dziać się dziwne i niewyjaśnione rzeczy.
Już samo miejsce akcji idealnie buduje napięcie - klaustrofobiczna metalowa puszka w której słychać nieprzyjemne odgłosy dobiegające z zewnątrz. Film jest horrorem, ale straszy w nietypowy sposób.
Spodobało mi się ograniczenie jump scarów i niektóre naprawdę ciężkie sceny (spalona załoga! nurkowanie!) a motyw łodzi...
Ten film jest doskonałym przykładem, dlaczego na morzu musi być kara śmierci. Kiedy jej brakuje, zaczyna się podważać decyzje kapitana i zaczyna się organizować jakieś demokratyczne idiotyzmy.
Scena, w której kapitan wydaje rozkaz, a podwładni rozpoczynają dyskusję i wszyscy zaczynają słuchać co ma do powiedzenia...
Obejrzałem film i nie zauważyłem w nim żadnego elementu science-fiction. Zastanawiam się, czy ktoś kto dodał SCI-FI do gatunku, czy obejrzał chociaż ten film ?