Dramat o ludziach przegranych i sponiewieranych przez los. Gwiazdy - Meryl Streep i Jack Nicholson grają tu parę biedaków, lumpów, ludzi którzy włóczą się po biednych dzielnicach, żyją z dnia na dzień rozpamiętując przeszłość.
To para, która tuła się przez życie bez celu - on dorabia na cmentarzach, kopiąc doły, ona chodzi i śpiewa, gra na fortepianie. Wszystko po to, aby przetrwać jakiś czas. Francisa (Jack Nicholson) męczy śmierć syna, za którą obwinia sam siebie - upuścił niemowlę na twardą podłogę. Przychodzi na cmentarz, na grób syna i żali się, płacze. W autobusie widzi inną ofiarę swoich błędów. Kiedyś przez przypadek, w trakcie demonstracji zranił śmiertelnie motorniczego, rzucając w niego kamieniem. Teraz duch tego człowieka nawiedza go i zadaje bolesne pytania. W tym samym czasie próbuje odnaleźć Helen (Meryl Streep) - miłość sprzed lat. Gdy się odnajdują, nic się nie zmienia - nadal wiodą życie biedaków, niewiele oczekując od losu - poza alkoholem i czymś do jedzenia.
Relacja z kilku dni z życia Francisa Phelana, baseballisty, który kiedyś niechcący spowodował śmierć swego nowonarodzonego syna i po tym wypadku opuścił żonę i dzieci. Jako włóczęga powraca teraz po 22 latach do Albany, swego miasta rodzinnego, które było świadkiem jego największych triumfów, lecz także miejscem zwątpienia. Nie wiadomo co teraz, w roku 1938 skłania go do powrotu. Może jest to skrucha, może melancholia, może desperacka próba, by jeszcze raz zacząć życie i zawrzeć pokój ze swą rodziną. Przypuszczalnie wszystko po trochu.
opis festiwalowy