Połączenie melodramatu z sensacją nie wyszło na dobre temu filmowi. Nie polecam nawet kibicom West Ham, cienizna i tyle.
W pełni się zgadzam. Do tego wykonanie tego filmu od strony technicznej to jest kompletna porażka. Ci sztuczni aktorzy, ta piszcząca żona Cassa, te drętwe dialogi, te śmieszne walki uliczne i ten głupkowaty morał na końcu.