20th Century Studios przedstawia film pt. „Boogeyman", będący adaptacją bestsellerowej powieści mistrza grozy, Stephena Kinga. Licealistka Sadie Harper i jej młodsza siostra Sawyer przeżywają niedawną śmierć matki. Pewnego dnia w ich domu pojawia się tajemniczy, desperacko szukający pomocy pacjent. Od tego momentu, pogrążoną w żałobie rodzinę zaczyna nękać przerażająca nadprzyrodzona istota żerująca na cierpieniu swoich ofiar.
Nic oryginalnego, czasem dziecinnie i groteskowo, ale ogólnie dobry klimat z mroczą atmosferą, dobre aktorstwo, nie jest nudno.
Ciągle tylko albo filmy gore, albo barachło pokroju Zakonnicy.
Tutaj mamy klasyczny horror z potworami, chociaż 3 sprawy irytują:
- ojciec którego wydaje się nie być w domu każdej nocy
- ciemność, która panuje w domach nawet w środku dnia
- chyba King wypstrykał się z pomysłów, bo ten film to nic oryginalnego,...
Według mnie to bardzo dobry film. Nie ma w nim zbyt wiele lejącej się krwi, ale zdecydowanie ma klimat. Potrafi wciągnąć, choć chwilami bywa przewidywalny. Obraz bardzo dobrze współgra z muzyką. Aktorzy sprawiają że historia angażuje zainteresowanie widza. Nie mam zbytnio do czego się przyczepić, to naprawdę niezłe...