Spodziewałem się, że pójdę na kolejny nowy kicz, którego celem jest jedynie zarobienie na nazwiskach Jacksona i Reynoldsa. I mega pozytywnie byłem zaskoczony. Już po kwadransie film zaczął mi się podobać. Z biegiem czasu już wiedziałem, że to film stworzony dla mnie. Świetna strzelanka, efekty, no i przed wszystkim wyje*ane dialogi :D Co 2-3 tekst ktoś się chichrał na sali. Samuel Jackson rozwalił system. Ten aktor jest mistrzem. Uwielbiam Go z Pulp Fiction, uwielbiam za mikrofonem jak dubbinguje Franka Tenpenny'ego i teraz uwielbiam za rolę Dariusa Kincaida. Plus również za kilku innych dobre trafionych aktorów jak Salma Hayek, która grą przypominała mi Catalinę. Jakby GTA: San Andreas było ekranizowane to wstawiłbym ją albo Michelle Rodriguez. Elodie Yung też spełniła swoją rolę jako fajna laska. Dobrze dobrany również Yuri Kolokolnikov w roli Białoruskiego zbira. Muzyka również fantastyczna, robi robotę w tym filmie. No i na koniec wyróżnię Panią Martynę Łukomską, ktoś niżej lub wyżej o tym wspomniał. Przetłumaczyć zwykłe angielskie teksty na nasze zarąbiste powiedzionka - czapki z głów.