Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć fenomen tego filmu? Czy gdyby akcja rozgrywała się w czasach współczesnych ( jedynym smaczkiem był dla mnie klimat, stroje, fryzury z czasów w których się urodziłam) to film miałby również tak wysoką ocenę? Czy nie jest tak, że ludzie oceniają starsze dzieła wyżej tylko dlatego że...
więcejJa bardzo lubię takie logicznie pokręcone filmy, klimat Lyncha bardzo mi pasuje, dlatego mnie się ten film bardzo podoba, tak samo jak obsada i zmysłowa Isabella Rossellini
Postać Jamesa z Twin Peaks musiała być trochę wzorowana na osobie Jeffrey' a Beaumont' a. Dużo podobieństw, z taką różnicą, że Jeffrey to fajna postać, a James to najbardziej znienawidzony bohater Twin Peaks.
Chyba dwa razy w filmie są wyraźne ujęcia na czerwone zasłony, które łopoczą z powodu otwartego okna w domu piosenkarki. Co to ma przedstawiać?
Po filmie od tego reżysera liczyłem na jakieś piorunujące zakończenie. Nie jakieś szalone
wyjaśnienie, ale szereg pytań. W takim przeświadczeniu oglądałem film do końca i na finiszu...nic.
Bardzo się rozczarowałem, na prawdę myślałem że ostatnie 2-5 minut to będzie jakieś pranie
mózgu. Teraz nie rozumiem dlaczego...
Jedno ujęcie dostarcza nam na samym wstępie klucza interpretacyjnego: ojciec młodego bohatera podczas podlewania trawnika dostaje zawału i pada na ziemię. Kamera śledzi ten upadek, ukazuje jego głowę w zbliżeniu kontynuuje swój ruch wśród trawy, aby w końcu zagłębić się pod ziemię, gdzie olbrzymie insekty staczają...
Dorothy została zabrana do szpitala, potem Jeffrey zadzwonił do Sandy, że musi udać się do mieszkania Dorothy (gdzie jak się za chwile przekonamy znajdzie dwa trupy) tylko czego on tam poszedł szukać? Z tego co widziałem to nie ma podanego powodu w filmie...po prostu...przeczucie i pojechał.
I jeszcze jedna scena...
Kiedy go pierwszy raz oglądałam, niektóre sceny były tak absurdalne, że aż śmieszne. Do końca nie wiedziałam [ i nadal nie wiem] czy był to zabieg celowy, czy tak po prostu wyszło.
W każdym razie polecam ze względu na tę właśnie inność. Nie każdy da sobie z nią radę, nie każdy wytrzyma do końca, ale ci, którzy to...
Tajemniczy i dziwny. Nigdy tak bardzo nie byłam skupiona na oglądaniu filmu. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Lyncha i teraz jestem pewna, że nie ostatnie. Bardzo spodobał mi się jego styl.
Sztandarowa pozycja Lyncha, perwersyjny kryminał i ciemna karykatura amerykańskiej prowincji, dwa przeciwne oblicza życia miasteczka, w porównaniu z następnymi filmami Davida, ten jest logiczny i wytłumaczalny, co nie jest zarzutem. Ogólnie jednak nie porywa, zbyt papierowa sztuczność klimatu, chociaż film ma to" coś",...
więcejDobra gra aktorska i jakiś tam klimat to na pewno plusy ale sam film jak na tak wysoką ocenę trochę rozczarowuje, nie jest to na pewno jakieś arcydzieło jak niektórzy piszą ale zobaczyć można, ogólnie jak na Lyncha raczej niezbyt skomplikowany aczkolwiek łatwy i przyjemny w oglądaniu to też na pewno nie jest....
Wszystko zaczyna się od znalezienia ucha ludzkiego. Potem pojawią się powoli wydobywane na powierzchnię przez prywatnego detektywa: podziemnie rezonujące żądze, absurd, groteska, mrok, tajemniczość i perwersja. David Lynch na 4 lata przed „Miasteczkiem Twin Peaks” odsłania brudną stronę prowincjonalnego miasteczka ergo...
więcej