Jeżeli zrobią ją w 'stylu' Rohirrimów w Powrocie Króla, uznam ten film za dobry.
Ogólnie potencjał batalistycznych scen w tym filmie jest ogromny, jednak pewnie jak zwykle cała uwaga skupi się na wątkach fabularnych ...
A i jeszcze Husaria ze skrzydłami na polu walki ... o_0 Za to z miejsca -2 punkty, bo na 75% Husaria skrzydeł w walce nie używała, a na pewno nie takich i nie w takim stylu jak widzimy na zdjęciach ...
Husaria nie używała skrzydeł w walce?? Gdzie niby o tym wyczytałeś?? SKRZYDŁA NIE BYŁY PODSTAWOWYM WYPOSAŻENIEM HUSARZA ALE PRAWIE WSZYSCY ICH UŻYWALI. Niektóre były troczone do siodeł ,inne przymocowane do pleców jeźdźca ,czasami było to jedno skrzydło innym razem dwa. Skrzydła były "dla okazałości i postrachu nieprzyjaciela" czyli czynnikiem psychologiczny.Były używane od 1553 r. , o ich użyciu w walce pisał Stefan Batory i Jan III Sobieski. Wystarczy??? Bo ja mógłbym o tym pisać i pisać. Mam nadzieje iż ten film nie będzie podobny do "Ogniem i mieczem" Hoffmana bądź tych ruskich gniotów "1612" czy "Taras Bulba" gdzie Husarie wręcz ośmieszono... A i jeszcze jedno nie porównuj naszej wspaniałej jazdy do jakichś tam Rohirrimów ,którzy istnieli tylko u Tolkiena.
Ja nie mam nic przeciwko żeby husaria wyglądała jak w "Ogniem i mieczem". Ich szarże, chociaż nie przypominały zdyscyplinowanych i regularnych szarży husarii z XVII w. , to jednak były piękne i napawały dumą. Gdyby były tylko zrobione na większą skalę, na kilka tysięcy jeźdźców to byłoby widowisko godne bogów.
Synku, 4 lata ciemnych rządów zaszczepiło w Tobie aż taki język nienawiści?
1. 'prawie wszyscy'? Zauważ, jak nie poręcznym dodatkiem były takie skrzydła podczas walki, kiedy np jedno skrzydło zaczepiło o skrzydło sąsiada i co? co ze zwartą szarżą?
następna rzecz: większość zbroi husarskich zachowanych do naszych czasów NIE MA podkreślam NIE MA żadnych oznak tego, że do pleców było mocowane cokolwiek
o ile dobrze pamiętam jakieś skrzydła są w Muzeum Wojska Polskiego, ale to chyba góra trzy pary takich skrzydeł
a zatem IMHO Husaria skrzydeł nie miała, a już bynajmniej nie mocowanych do zbroi
co innego mocowanie 'skrzydeł' do siodeł, co potwierdza tzw. Rolka Sztokholmska, nie mnie jednak jak już pisałem, i tak powinny one wyglądać inaczej niż na zdjęciach, bo takie coś na polu walki to przekłamanie historyczne
zgodzę się, że być może coś takiego posiadali wysocy oficerowie, ale mógł to być jedynie element walki psychologicznej, który jednocześnie w niewielkiej ilości nie utrudniał walki
warto się w sumie przyjrzeć teamu, że u Muzułmanów aniołowie to istoty szczególne i obdarzone wielką czcią, zaś widok wśród polskiej jazdy kilku husarzy posiadających 'skrzydła' mógł spowodować efekt strachu w stylu: 'Aniołowie walczą przeciw nam'
w szeregach muzułmańskich walczyli przecież prości ludzie, o prostej wierze...
2. jest grono badaczy życiorysu Tolkiena, które twierdzi, ze jego przodkowie pochodzą z Prus, a zatem potwierdzałby się fakt, o którym wielu fanów i nie tylko mówi, mianowicie o tym, że Tolkien wzorował jazdę Rohirrimów na polskiej Husarii, a wgłębiając się w tolkienowskie uniwersum nie sposób nie dostrzec ogromnej liczny podobieństw ...
Zgadzam się w zupełności z przed mówcą. Skrzydła husarskie nie były używane w walce z wrogiem. Z drugiej strony zaciekawiłeś mnie mówiąc, że pisał o użyciu skrzydeł Stefan Batory. Gdybyś mógł to przytocz jego słowa i odwołaj się do odpowiedniej literatury. Moja ciekawość wynika z faktu, że o husarii pisałem pracę magisterską i nie natrafiłem na takie fragmenty mówiące o użyciu skrzydeł. Nie tylko rolka to potwierdza ale także obraz Pietera Snayersa. Aspekt psychologiczny tworzyły w głównej mierze proporce mocowane na końcu kopii. Stwarzały wrażenie, że husarzy jest po prostu więcej niż w rzeczywistości.
Nie mogę przytoczyć słów Batorego ani odwołać się do żadnej literatury z prostej przyczyny -czytałem tamten tekst dosyć dawno temu i nie pamiętam szczegółów. A jesli chodzi o Twoją pracę magisterską to bardzo ciekawe...Z jakich źródeł korzystałeś skoro nie było w nich ani słowa o skrzydłach? Czyli Skrzydlaci Jeźdźcy to tylko mit? Legenda? Nie wiem czy wiesz ale negujesz opinie wielu historyków... Swego czasu toczył się zażarty spór dotyczący husarskich skrzydeł i okazało się że prawda leży pośrodku. a jeśli chodzi o obrazy to się może nimi nie posiłkujmy bo na większości z nich widzimy skrzydlatą jazdę. Chyba ,że pisałeś o husarii przed Batorym wtedy się zgodzę ,pod Orszą (1514) i Obertynem (1531) husaria była lekką jazdą i bardzo różniła od tej np. spod Kircholmu czy Kłuszyna.
Skrzydła były, ale na paradach czu oficjalnych przemarszach i innnych tego typu duperelach. W trakcie walki były najzwyczajniej zbędne i nieporęczne. Ich istnienie w trakcie bitwy to czysta legenda. Tym bardziej, że niby miały płoszyć konie przeciwnika... A na czym husarze jechali? I tresura czy przyzwyczajenie nie ma nic do rzeczy, bo konie przeciwnika też trenowane były i w walkach też uczesniczyły.
Pewien szwedzki inżynier Eryk Jonsson Dahlbergh miał przyjemność oglądać zdobyczne husarskie konie po bitwie pod Warszawą w 1656. Wszystkie trzy miały przytroczone skrzydła do siodeł. I tak uwiecznił ich na swej grafice ów Szwed. Miron Costin ,Mołdawianin ,uczestnik bitwy pod Beresteczkiem ,również pisze o skrzydłach. Pisali o nich też: wenecki poseł Hieronimo Lippomano, Francuz Charles Ogier i Abraham Van Booth. Ludzie ,którzy żyli w tamtych czasach ,w dodatku cudzoziemcy. I nie gadaj ,że tresura nie miała nic do rzeczy, husarskie konie trenowało się długo i było to bardzo kosztowne. Właśnie straty w wierzchowcach były najdotkliwsze dla tej formacji. Koń husarza potrafił w pędzie ominąć towarzysza ,który trafionym kulą spadł z siodła ,koń husarza wiedział jak szarżować ,kiedy zacisnąć szeregi a kiedy je rozluźnić. A do widok skrzydeł to były chyba przyzwyczajone ,nie? A jeśli chodzi o konie przeciwnika to były trenowane ale zupełnie inaczej np. konie rajtarów były szkolone do karakolu. Zresztą były to ciężkie konie fryzyjskie nie tak szybkie ,zwrotne i nie tak wyszkolone jak konie husarii. No ale skąd ty to możesz wiedzieć pseudo znawco...
Pseudo znawco? To, że coś w temacie wiesz nie znaczy, że możesz być aroganckim dupkiem. Owszem są przekazy o skrzydłach bo z niczego by się mit nie wiźiął, ale najnowsza historiografia wycofuje się z poglądu, że husaria skrzydeła miała a trakcie walki. Oczywiście, że jak koń ginął to nie byli szczęśliwi bo drogie były. Szczególnie ich tresura. Wyobraź sobie, że jak konie ginęły, a miały taką przypadłość, że dosyć często to miało miejsce to używano konia zapasowego czy też zdobycznego. Myślisz, że były równie dobrze wyszkolone? Że wtedy istniały jakieś szkółki gdzie się zapisywało konia i odbierało gotowego? Nie! A był czas i kasa żeby ciągle i ciągle nowe trenować? Wątpię. Niektórych na pewno było stać, ale nie wszystkich. Pełne uzbrojenie wraz z koniem to były olbrzymie koszty, więc ciężko żeby mieli po kilka trenowanych koni.
Do przekazu źródlowego, szczególnie wspomnień z epoki osób w czymś uczestniczącym, radzę podchodzić ostrożniej. Istnieje cos takiego jak subiektywny przekaz zdarzeń. I wszyscy, ale to wszyscy piszą subiektywnie!
To co napisałeś jest oczywiste . W husarii służyła szlachta ,a tylko szlachtę było stać na posiadanie kilku koni a w przypadku ich utraty na zakup kolejnych. W czasie walk o Mohylew w 1655 zgineło 5 husarzy natomiast koni 24. Szwedzka czy zaporoska piechota bądź janczarzy by zatrzymać szarże strzelali właśnie do koni nie do jeźdźców.i oszczędź sobie podobnych wpisów bo ja to wszystko wiem arogancki dupku.
1 "synku"?? a ile Ty masz lat w ogóle?? mój rocznik '86...
2 " nie poręczne" ?? nieporęczne jak już... niby jak skrzydła mogły zaczepić jedno o drugie?? według mnie gdy po skruszeniu kopii dochodziło do walki na szable skrzydła mogły chronić od ataku na plecy a w walkach z Tatarami chronił przed uchwyceniem na arkan i zrzuceniem z konia.
3 Według Wojciecha Pastuszki ( O husarskich skrzydła) ,Richarda Brzezinskiego (Polish Winged Hussars) ,Radosława Sikory (Fenomen husarii) skrzydła były w użyciu ,oczywiście nie powszechnym.
4 Nawet jeśli Tolkien pochodził z Prus to o husarii miał raczej mgliste pojęcie i może nie mieszajmy historii z fantasy...
5 Janczarzy byli świetnie wyszkoloną piechotą i na pewno na sam widok nie brali nóg za pas... Po prostu szybkość husarii, ułomność ówczesnej broni palnej i kilka innych aspektów wpływało na zdecydowane zwycięstwo polskiej konnicy.
6 Oficerowie raczej skrzydeł nie "używali".
7 Husaria NA PEWNO nie miała skrzydeł pod Kliszowem w 1702
http://www.youtube.com/watch?v=VH-Dwxh1y4U
Może ten filmik Wam pomoże, ten człowiek siedzi w temacie od małego;)
Popieram :) Chociaż . "Co czub i wąsiska, to wróż i historyk I każdy niezbite ma argumenta..." ;) Historyków jest wiele, możliwe że skrzydła takowe po prostu się nie zachowały, po dwa mogły służyć dekoracyjnie, ale jakby nie było ten mit jest powielany i powielany będzie, to już taka legenda. Nam Polakom trudno to rozstrzygać a co powiedzieć o obcokrajowcach, gdy sami sobie nóż wbijemy że "no weź tych skrzydeł to oni nie mieli ale lipa :P" Na wielu obrazach są i filmach tak wielu zapamiętało husarów. Może kiedyś się to odmieni ale nie liczcie na szybką zmianę. W Polsce o dziwo nadal dużo ludzi uważa że historia naszej Ojczyzny jest nudna ;/ To jest większy problem.
Witam wszystkich,
Filmik filmikiem ale prawdą jest, że ilu historyków tyle teorii. Od około 5 lat interesuje się tą formacją i mogę stwierdzić, że to czy husarze używali skrzydeł w boju było ich indywiudalną sprawą. Rolka sztokcholmska pokazuje, że używali oni krótkich skrzydeł przymocowanych do siodła. Owe skrzydła spełniały kilka ról: to że wizualnie przeciwnikowi wydawało się że liczba wojska była większa niż w rzeczywistości a także pełniły funkcje ozdobną, choć jak już wspomniałem wcześniej było to indywidualna rzecz każdego towarzysza. Z czasem moda się zmieniała i od bodajże połowy XVII w. zaczęto mocować na plecach jedno skrzydło które jednak nie wystawało ponad głowę husarza. W książce "Fenomen Husarii" jest relacja obserwatora z francuskiego który opisuje towarzyszy idących do boju ze skrzydłami (co prawda nie napisał jak były przymocowane). Co do podwójnych, unoszących się wysoko ponad głowę i wygiętych w "S" skrzydeł sądzę, że jest to już tylko wizerunek malarzy mających przesłania o husarskich skrzydłach z czasów gdy ta formacja była już tylko wojskiem paradnym (zwanym również pogrzebowym) tj. z połowy XVIII w.
Podrawiam wszystkich
http://rozprawy.uph.edu.pl/gsdl/collect/rozprawy/index/assoc/HASH7024.dir/Sikora %20Radoslaw.pdf
Praca doktorska na temat husarii.
troszkę to z grubsza przeglądnąłem. Nigdy wcześniej nie czytałem tej pracy także tym bardziej dziękuję :) Niesamowity zbiór informacji :)
Mylisz sie. Wiekszosc dzisiejszych historykow uwaza, ze skrzydla w trakcie walki byly przytroczone do siodla. Nie w kazdej bitwie i nie w kazdej epoce uzywano skrzydel, nie mowiac juz o tym, ze byly rozne typy skrzydel. Co do taktyki, to chyba niespecjalnie orientujesz sie jak ona wygladala i na jakich zalozeniach sie opierala.
Tak czy owak zamiast wymadrzac sie na forum w tematach, o ktorych najwyrazeniej nie masz wiekszego pojecia, zajrzyj do publikacji historycznych. Tam masz argumenty obu stron, w dodatku formulowane przez ludzi, ktorych za dyletantow uznac nie sposob.
Nawet w naszej wikipedii znajdziesz taki oto ustep:
"Do dziś w świadomości Polaków jest zakodowany obraz husarza z dwoma skrzydłami przymocowanymi do naplecznika zbroi. Jest to obraz nie tyle może błędny, co mylący. Otóż o wiele częściej skrzydła lub skrzydło (zwykle bowiem używano jednego) mocowano do tylnego łęku siodła i to już po zajęciu przez husarza miejsca w siodle.
Istnieje kilka teorii uzasadniających użycie skrzydeł: najlepiej uzasadniona wydaje się być ta, która widzi w piórach, czy skrzydłach, element walki psychologicznej. W rzeczywistości skrzydła mogły straszyć konie nieprzyjaciela, choć nie samym szumem, którego w zgiełku bitewnym nikt by nie usłyszał, lecz swoim wyglądem".
Skrzydła były używane i przytroczone do siodeł i do zbroi - w różnych epokach różnie, a przedewszystkim u każdego husarza jak sobie zechciał. To nei była jednosta zuniformizowana, jak husarz chciał to mógł sobie i do dupy węża przykleić.
Radosław Sikora, Jacek Komuda, Cichoński - Szulczyński.
Podaj mi nazwisko jednego poważnego historyka który uważa, że skrzydła w ogóle NIGDY nie były noszone wtrakcie bitwy. N ie opieraj się na internetowych plotach,
Polecam taką bardziej ulotkę niż książkę "Skrzydlata Jazda"
Jest kilkadziesiąt źródeł historycznych potwierdzających użycie skrzydeł wtrakcie bitwy.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/00/K%C5%82uszyn_1610.JPG/2 50px-K%C5%82uszyn_1610.JPG
Tu jedno z nich - namalowane (o ile dobrze pamiętam) 10 lat po samej bitwie, więc ówczesne i pod nadzorem dowodzącego w niej Żółkiewskiego.
hahahah, No to już wiemy że skrzydełek nie używali. Rety co się dzieje z większości ludzi??/ Braki w szkolnictwie?? Rety nie wiem!
Co do drugiej cześci wypowiedzi kolegi nie będę sie odnosił, zwykłe "no comments" wystarczy. Co do przykładu "jak mogło by to wyglądać" olałbym twory rodem z silicon graphics odnośnie scen bitewnych, postawiłbym na tzw. realistykę, czyli stara szkołę za przykład podam Waterloo z 1970 roku. Przepych (sceny bitewne po prostu miażdżą) a także nieskonczona liczba statystów najlepiej odawało by... i wszystko na temat. Pozdr
Aż raczyłem się zapytać się jednego z największych autorytetów z dziejów historii wojskowości, profesora Mirosława Nagielskiego, on mi powiedział (mam z nim ćwiczenia, studiuję historię), że skrzydła były na wyposażeniu husarii, kwestią sporną jest moment ich wprowadzenia, bo na pewno nie były od początku. Pod Wiedniem i w czasach Ogniem i Mieczem na pewno jednak były, kwestią sporną jest ich posiadania m.in. pod Kłuszynem czy Kircholmem.
Marpolek dzieki :) Mysle, ze opinia pana Profesora wystarczy :) Ale ilu historykow tyle bedzie opinii. Ja sie sklaniam rowniez do opinii prof. Nagielskiego.
Skrzydła były używane głównie w celu spłoszenia koni przeciwnika (Wydawały specyficzny dźwięk do którego konie husarzy były przyzwyczajone) + dawały "foniczne wrażenie" większej ilości wojska :) .
Ja sklonilbym sie raczej ku temu ze ten dzwiek byl wydawany przez lopoczace 2 metrowe proporce. A z tego co wiem to ktos juz przeprowadzal testy i skrzydla husarskie nie wydawaly zadnego dzwieku ktory mogl straszyc konie. No ale moge sie mylic. Whisperin Death masz jakies zrodla ktore o tym mowia bo ciekawy jestem. Pozdrawiam.
To pewne przypuszczenia. Dosyć wiarygodne wydają się także tezy iż stosowane byly ze względu na ludy, przeciw którym walczono. Tatarzy, a także rusini, którzy się tego właśnie od tatarów nauczyli, często używali lassopodobnej broni, do ściągania jeźdźca z konia. Przyczepione, przewyższające jeźdźca skrzydła znacznie to utrudniały. Lina się w nich zaplątywała, lub też łapała skrzydła zamiast jeźdźca i zrywała mu je z pleców, zamiast jego z konia.