Charley Waite (COSTNER), Boss Spearman (zdobywca Oscara ROBERT DUVALL), “Button" (DIEGO LUNA) oraz Mose Harrison (ABRAHAM BENRUBI) starają się uciec przed swoją przeszłością, zaś otwarta preria jest jedynym miejscem, gdzie mogą być naprawdę wolni. Wszyscy są poganiaczami bydła, a jedyne prawo, jakie respektują, to prawo natury. Jest jeszcze "Kodeks Zachodu", który związał ich ze sobą na dobre i na złe: mają zawsze bronić słusznej sprawy, zachowywać lojalność wobec swoich przyjaciół– innych kowbojów – oraz starać się unikać przemocy. Ich spokojne życie gwałtownie się zmienia, gdy trafiają do przygranicznego miasteczka rządzonego przez strach i tyranię. Przyjaciele nie mają innego wyjścia, jak tylko stawić czoła złu. Gdy sprawy przybierają niebezpieczny obrót, los nieoczekiwanie uśmiecha się do samotnika Charleya, kiedy spotyka on na swojej drodze odważną Sue Barlow (nominowana do Oscara ANNETTE BENING), kobietę, która zawładnie zarówno jego sercem, jak i duszą.. Zanim nieustraszeni kowboje staną do ostatecznego pojedynku, który wydaje się być nieunikniony, będą musieli najpierw uporać się z dręczącymi ich demonami.
O filmie
Scenarzystę Craiga Storpera i reżysera/aktora Kevina Costnera połączyła miłość do westernów. "Myślę, że większość ludzi ma sentyment do westernów" – mówi Costner, który sam miał okazję występować w takich filmach jak Silverado oraz Szeryf Wyatt Earp. – To zaskakujące, zważywszy na fakt, jak mało jest naprawdę dobrych westernów. Większość filmów z tego gatunku to schematyczne historie, w których dobrzy rewolwerowcy walczą ze złymi rewolwerowcami. Są one jednak częścią naszej filmowej tradycji". Storper przyznaje mu rację: "Trzeba być nie lada optymistą, żeby w dzisiejszych czasach brać się za kręcenie westernów. Ostatnim dobrym westernem było Bez przebaczenia, nakręcone dwanaście lat temu. Stwierdziliśmy jednak, że tak dobrej historii nie sposób źle opowiedzieć". W styczniu 2002 roku Costner nawiązał kontakt z producentem Bez przebaczenia, Davidem Valdesem i po serii rozmów zapadła decyzja o realizacji filmu. Bezprawie to już trzeci film wyreżyserowany przez Costnera ( za swój reżyserski debiut Tańczący z wilkami otrzymał w 1990 roku Oscara dla najlepszego reżysera). "Nigdy nie uważałem się wyłącznie za aktora" – mówi Costner, który na planie Bezprawia zdołał pogodzić obowiązki reżysera z obowiązkami producenta i odtwórcy jednej z głównych ról. Zrealizowane w zapierających dech w piersiach plenerach amerykańskiej prerii Bezprawie posiada wszelkie cechy klasycznego westernu. Akcja filmu rozgrywa się na tle autentycznych historycznych wydarzeń, w epoce, kiedy prawo do ziemi nie było jeszcze powszechnie znanym pojęciem. Były to czasy kowbojów – takich jak Charley, Boss, Mose oraz Button – którzy swobodnie przeganiali swoje stada z miejsca na miejsce i żyli z dala od ludzkich osad. "W westernach zawsze pojawiają się tajemniczy bohaterowie – nie wiadomo, skąd przychodzą i jak stali się takimi, jakimi są. Jedyną rzeczą, jaka do nich należy, jest ich koń" - mówi Costner. – "To niezwykle romantyczne postacie, ale im dłużej się o nich myśli, tym więcej pytań przychodzi człowiekowi do głowy: co robili, kiedy padał deszcz? Albo kiedy kończyło im się jedzenie? Musieli sobie jakoś radzić. Musieli być bardzo pomysłowi. Wciąż wierzymy w romantyczny mit Dzikiego Zachodu, podczas gdy rzeczywistość była o wiele bardziej prozaiczna". Scenarzysta oraz producent wykonawczy filmu, Craig Storper, podkreśla, że Bezprawie przestrzega wszystkich reguł gatunku: w filmie pojawiają się typowe dla westernu motywy honoru, sprawiedliwości, miłości, przyjaźni oraz walki o wolność. Jednak zarówno scenarzyście, jak i reżyserowi zależało na tym, aby wyjść poza granice gatunku i stworzyć wrażenie autentycznej historii, pełnej ech z przeszłości. Kluczową kwestią stała się właściwa obsada – aktorzy, którzy potrafiliby wzbić się ponad lansowane w wielu westernach stereotypy i uczyniliby ze swoich bohaterów postacie z krwi i kości.
Kompletowanie obsady
Wszyscy aktorzy, którym zaproponowano udział w realizacji Bezprawia, zareagowali równie entuzjastycznie, począwszy od prawie-debiutanta Diego Luny, a skończywszy na takich weteranach ekranu jak Robert Duvall i Annette Bening. Według scenarzysty Craiga Storpera, losy filmu zależały od zwerbowania legendarnego Duvalla: "Kiedy czytałem książkę, a następnie pisałem scenariusz, oczyma wyobraźni widziałem w tym filmie rolę dla Roberta Duvalla" – mówi scenarzysta.- "Nie wiem, co by się stało, gdyby Duvall odmówił. Wspólnie z Kevinem zgadzaliśmy się, że to on powinien zagrać tę rolę". Na szczęście dla realizatorów Duvall zgodził się przyjąć rolę Bossa w ciągu 24 godzin od przeczytania scenariusza. "Od razu wiedziałem, że chcę zagrać w tym filmie" – mówi Duvall. – "To klasyczny western, a na dodatek zaproponowano mi znakomitą rolę". Niewiele brakowało, a Duvall nie stawiłby się na planie zdjęciowym. W kwietniu 2002 roku, przygotowując się do roli Bossa, aktor spadł z konia i złamał sześć żeber. Musiało minąć trochę czasu, zanim znowu odważył się zasiąść w siodle. Tymczasem Costner zgodził wcielić się w postać tajemniczego Charleya Waite’a: "Charley to klasyczny bohater westernów. Na początku nic o nim nie wiadomo. Potem stopniowo daje o sobie znać jego zagmatwana przeszłość. To dobry człowiek, który uważa się za złego". W postać nemesis Bossa wcielił się Anglik, Sir Michael Gambon, znany z ról w filmach The Insider oraz Gosford Park Gambon był zachwycony propozycją zagrania w westernie, ponieważ ten gatunek był mu zupełnie obcy. "Dla Anglika rola w westernie to szczyt wszystkich marzeń" – żartuje aktor. – A jeśli na dodatek proponują ci zagranie czarnego charakteru, nie ma się nad czym zastanawiać!". Główną rolę kobiecą zagrała w Bezprawiu Annette Bening, dwukrotnie nominowana do Oscara za role w American Beauty (1999) oraz The Grifters (1990). "Kiedy po raz pierwszy przeczytałam scenariusz, spodobało mi się to, że była to tradycyjna historia, opowiedziana z zupełnie nietradycyjną wrażliwością. Byłam pod wrażeniem tego, jak delikatnie zostały odmalowane relacje pomiędzy mężczyznami. Ten film pokazuje piękno męskiej przyjaźni. Bohaterowie filmu to twardziele, ale łatwo ich zranić". Partnerujący aktorce Kevin Costner nie szczędził na jej temat słów zachwytu: "To kobieta z klasą. Uważam ją za Audrey Hepburn naszego pokolenia. Na planie zachowywała się wspaniale. Przyjemnie było patrzeć, jak ta wspaniała aktorka całym sercem angażuje się w tak "męski" film". Pozostałe role powierzono Michaelowi Jeterowi, Diego Lunie oraz Abrahamowi Benrubiemu.