W poszukiwaniu "czarnego złota", koncern Nexecon Petroleum przenosi swoją gigantyczną platformę wiertniczą na zamarzające wody Północnego Atlantyku, koło wybrzeża Grenlandii. "Colossus" posiada największe i najmocniejsze na świecie wiertło, które ma pomóc w dostaniu się do niedostępnych dotąd złóż ropy naftowej. Szef firmy Nexecon, Peter Brazier (Robin Sachs), jest atakowany przez geologów z całego świata, widzących w całym przedsięwzięciu zagrożenie dla oceanicznej flory i - w konsekwencji - dla całej planety. W odpowiedzi zaprasza na platformę znanego reportera, Christena Giddingsa i jego kamerzystę - Jake'a Thompsona, w celu nakręcenia dokumentu na temat bezpieczeństwa odwiertów.

Oczywiście katastrofa następuje - wiertło znajduje ropę, ale potem przebija się przez skorupę ziemską, uwalniając niespodziewaną zawartość, czyli prehistoryczny "lustrzany" ocean. Dziwnym trafem, mimo braku słońca, ten ocean sprzed milionów lat nadal tętni życiem, nieco odmiennym niż dzisiejsze. Wiertło zostaje uszkodzone, a załodze, która zjeżdża szklaną windą pod wodę w celu obejrzenia uszkodzeń, ukazują się zamiast ropy prehistoryczne potwory... Głównie antenat dzisiejszego rekina białego, 20-metrowy Carcharodon Megalodon.

11-tonowa "maszyna do zabijania", czyli "60 stóp prehistorycznego strachu", błyskawicznie opanowuje wody wokół platformy wiertniczej, niszcząc i zabijając wszystko na swojej drodze.