Chciałbym się wybrać na ten film do kina. Najpierw jednak chciałbym obejrzeć jakiś podobny film do
tego. Polecacie jakiś?
z podobnych filmów polecam: "Musimy porozmawiać o Kevinie", "The Ring" i dwa starsze filmy Romana Polańskiego: "Wstręt" i "Dziecko Rosemary", a także "Nosferatu, symfonia grozy"
@Joint, w czym podobny jest ten film do "Musimy porozmawiać o Kevinie". Pytam, bo nie byłem zainteresowany obejrzeniem Babadooka, a po takim porównaniu znacznie wzrosła moja ciekawość. Tylko bez spoilerów proszę:)
Do dziś film można oceniać tylko na podstawie zwiastuna, więc wyciąganie daleko idących wniosków jest dość karkołomne... tak czy inaczej, równie bzdurnej opinii jeszcze nie spotkałem.
"Musimy porozmawiać o Kevinie" - podobieństwo polega chyba na obecności broni miotającej strzałki - tam łuk, tu kusza-samoróbka. "Ring"... nie mam pojęcia, może chodzi o ujęcie przestraszonej kobiety? A "Nosferatu" to mnie po prostu zabiłeś. To już chyba bardziej "Muminki" - Babadook, ten z obrazka, ma oczy bardzo podobne do tych strasznych oczu Buki.
Biorąc pod uwagę kryteria Jointa, proponuję, poza "Muminkami" oczywiście:
"Egzorcysta" - podobny, bo tam też lewitują nad łóżkiem.
"Jumanji" - tam jest gra dla dzieci, z której coś wylazło, tu jest książeczka dla dzieci, z której coś (chyba) wylazło.
"Nóż w wodzie" i "Nieustraszeni pogromcy wampirów" - bo to też dwa starsze filmy Romana Polańskiego, do tego w "Nieustraszonych pogromcach" są wampiry, podobnie jak w "Nosferatu"
"Szósty zmysł" - bo tam też chłopiec 'dostrzega rzeczy, których inni nie widzą'
jeśli już ktoś chce to obejrzeć a podoba mu się Boogeyman to zapraszam na seanse;) byłem na tym na Offie i muszę przyznać, że to był strasznie słaby film. Jak kolega wyżej wspomniał tutaj nawiązania bardziej pasują do Buki z Muminków;)
tak dokładnie, troszkę ten film przypomina, tylko, że bez tej holyłódzkiej otoczki, gdzie wszystko lśni, jest ładny domek, ułożony ojciec etc etc.
Widziałem w kinie i nie polecam. Cała sala rechotała ze śmiechu na ten "horror". Problem tkwi głownie w scenariuszu - kiepska fabuła.
Film przypomina rzeczywiście trochę bajkę, do której ktoś przekazuje złe emocje, złe wartości. Dlatego nie polecałbym go dzieciom.
Jedyne co zasługuje na uznanie to scenografia i charakteryzacja.