Jest jedna rzecz, której po obejrzeniu filmu kompletnie nie rozumiem. Po co w ogóle stworzono
postać Czarnej Wdowy?
Może coś przeoczyłam, ale jak dla mnie, to ona nic a nic do fabuły nie wniosła, była sobie
seksowna przez cały film i tyle.
Nie czytałam komiksu, nie wgłębiam się w tematykę. Po prostu jestem ciekawa, czy to ma jakiś
sens czy po prostu ma przyciągać męską widownię.
Feministyczna feministka?
Tak, tak, to zabieg szowinisty-scenarzysty, aby inni samce - szowiniści mogli pooglądać damskie wdzięki.
Tak, daję w mordę facetom, którzy przepuszczają mnie w drzwiach i jestem z tego dumna, Ty męska szowinistyczna świnio.
W dużym skrócie:
Była Zimna Wojna więc zainspirowani realnym światem (no i trochę w ramach propagandy tak jak podcza IIWŚ) twórcy zaczęli w komiksach tworzyć masę złoczyńców, którzy byli komunistami, agentami, itp. Black Widow zaczęła swoją karierę jako agentka ZSRR, która głównie walczyła z Iron Manem.
A w filmie jest bo:
-pojawiła się już w filmach więc można było ją wykorzystać
-skład musiał mieć jakąś kobietę
-żeby dobrze wyglądać
No i nie przesadzajmy, że nic w filmie nie robiła...bo robiła plus mamy ten wątek jej przeszłości i wcześniejsze akcje z Hawkeye'em.
Dziękuję za wyjaśnienie :)
Autentycznie nie zwróciłam uwagi na jej wkład w fabułę, po prostu mnie jakoś nudziła. To, że musieli dać jakąś kobietę do jednej z głównych ról to wiadomo, moim zdaniem jednak mogli to zorganizować z większym sensem.
Ależ sens jest bo ona była w Iron Man 2 plus jest agentem S.H.I.E.L.D tak jak Hawkeye dlatego wcielono ją do grupy. Przez to S.H.I.E.L.D. miała swoich agentów w Avengers. Nie zmienia to faktu, że Natasha nie grała pierwszych (czy nawet 2) skrzypiec w filmie. Z drugiej strony...nie pamiętasz jej walki z Hawkeye'em lub rozmowy z Lokim? W tych scenach się wykazała na przykład.
Wiem o czym mówisz, teraz to jest tylko kwestia mojego wrażenia na jej temat. Czyli właśnie dużo gadania, za mało działania, które ma wpływ na rozwój fabuły, przynajmniej w porównaniu z innymi bohaterami.
W każdym razie dziękuję za wyjaśnienie, pokazuje mi to, że zamysł był dobry, a wykonanie trochę gorsze. Ale to moja subiektywna opinia, nie chcę się spierać. :)
Ona jest przede wszystkim szpiegiem i agentem specjalnym a mniej superbohaterem jak Thor czy Kapitan Ameryka ale i tak odgrywa bardzo ważną rolę w druzynie Furiego. Jak chcesz superbohaterkę z krwi i kości to poczekaj jeszcze dwa lata na Wonder Woman, która będzie w drugiej części Człowieka ze Stali. Pozdrawiam
Za Wasp by musiał pójść Ant-Man a jak widać ludzie uważają tę postać za bardzo kuriozalną i trzeba było poczekać na sukces żeby ryzykować dopiero z filmem o Ant-Manie i Guardians of the Galaxy.
Z tego co pamiętam to wyciągnęła od Lokiego, że chce wykorzystać Hulka. Nie pamiętam czy to coś do fabuły wniosło bo dawno oglądałem ale był to taki mały pokaz jej umiejętności ;-)