PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}

Avatar

2009
7,4 816 tys. ocen
7,4 10 1 816483
6,7 84 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

o co tu chodzi

ocenił(a) film na 7

Już sam nie wiem ale to forum jest bez sensu albo film.
Kazdy zakładany temat jest po to by zjechać albo wychwalić avatara.
Toczone są niezmordowane boje niczym walka ludzi z navi.
Nie pisze się o tym czym jest sam film i co z niego wynika co każdy z niego wyniósł.
Może ktoś założy coś sensownego o czym można popisać bez walki na noże.
Czy Jack postąpił słusznie zdradzając,czy Pandora była rzeczywiście taka piękna i wspaniała jak by się wydawało,czy fakt że bohater był na wózku miało jakiś wpływ na scenariusz bo jak by chodził było by tak samo.

Jeśli Avatar jest taki wyjątkowy niech ktoś napisze dlaczego poza jaki ten film jest fajny, piękny i wspaniały albo że jest tandetny płytki i do niczego.

ocenił(a) film na 10
helsinger

Osobiście dla mnie wyjątkowa jest kreacja scenerii i świata, jak by nie było na film przede wszystkim się patrzy, więc jest to jeden z istotniejszych czynników. Historia jest opowiedziana w sposób spójny z nawiązaniem do standardowych wzorców - nie doszukuję się tutaj finezji na miarę Odysei, czy psychologii zachowania jednostki jak w np. Cube. Doceniam kunszt grafików, którzy stworzyli świat niby obcej planety, ale pełen odniesień do naszej przyrody - to według mnie sporej liczbie osób daje do myślenia, że należy o to dziedzictwo dbać, póki nie jest za późno (co czyny kolonistów jasno pokazują, jak destrukcyjna jest chciwość w imię wygody i działania "na skróty".

Kwestia płytkości, to według mnie jest odzwierciedleniem podejścia widza - jeżeli ktoś chce wyróżnić dodatkowe aspekty w fabule filmu, użyje do tego wyobraźni. Natomiast ktoś z negatywnym podejście będzie abstrahował maksymalną ilość elementów, by dowieść swej "racji". Prosta metodą spłycić można każdy film, tylko po co, skoro można rozwijać pozornie proste zachowania ukazywane w danym obrazie?

Bardzo dużo rozmawiałem z osobą, która jest przykuta do wózka inwalidzkiego - dobrze jest spojrzeć - do pewnego stopnia - na to z jej perspektywy. Tutaj przytoczę scenę z Krytyczna Terapia, "co byś dał/zrobił, byś mógł znowu chodzić? - odp: wszystko" - tylko to "wszystko" wcale nie musi oznaczać łamania wszelkich zasad i norm moralnych, jak też prawa. Z kolei postępowanie pułkownika, przeświadczonego o swojej misji - strach przed utratą autorytetu i władzy powoduje w ludziach wiarę, że można samemu stanowić "prawo i zasady" - bez znaczenia jest co myślą w tedy inni, tym bardziej, że słabi poddadzą się charyzmie przywódcy, nie ważne jak absurdalne głosi tezy.

ocenił(a) film na 7
NommaD79

o to chodzi wkońcu znam prwdziwe zdanie o tym filmie.
Mnie najbardziej podobała sie cała otoczka Pandory.Planeta bardzo piekna kolorowa niezwykle urodziwa jednak w całej swej znakomitości bardzo obca i agresywna wręcz dzika.Pandora niezwykle inna od naszego świata który znamy jednak dopatrujemy się podobieństw w typie zwierząt i zachowania tubylców. To mnie podobało się najbardziej i chyba na ty oparłem swe oczekiwanie co do filmu.Jednak za mało Pandory w Pandorze.

Ukazująca walka pomiędzy ludzmi a navi była troche schematyczna bo od samego początku ukazywani tubylcy byli jako miłujących i kochających las istoty.Scenariusz jest jedno stronny pokazujących ludzi w złym świetle zabijających za kawałek kamienia wartego fortune ale taka jest natura człowieka i natury.Walka o terytorium,pożywienie gdzie słaby ginie a silny żyje.

cały film jest niezwykle piękny i emocjonujący bazujacy na silnym uczuciu współczucia do słabszych,chwyta za serce i zadania pytania jak by sie zachował na miejscu bohatera.

Nie krytykuje juz tego filmu jak wcześniej bo doszedłem że nic to nie daje.
Nie przypadł mi do gustu bo chyba za dużo się po nim spodziewałem i dlatego rozczarował.

ocenił(a) film na 9
helsinger

avek jest wyjątkowy bo to połączenie bajkowości i wybuchów.

helsinger

Mnie to denerwuje na takich forach że każda dyskusja prędzej czy później przechodzi z ciekawego tematu do prymitywnej, oklepanej walki "Arcydzieło czy gniot". Filmweb jest dla tych którzy chcą ćwiczyć argumentację na trollach (można się czegoś nauczyć) i pobawić się w trolla (wbrew pozorom to nawet zabawne zajęcie ;D).

ocenił(a) film na 9
kenexgro

"wbrew pozorom to nawet zabawne zajęcie"

serio?? nie wiedziałem..... kiedyś ;D

ocenił(a) film na 7
kenexgro

fani avatara juz sami nie wiedzą na razie nie było żadnego sensownego argumętu co by mnie przekonały do tego filmu.

helsinger

Witam! Napisałam w innym wątku- ale ten mnie zaintrygował i tu przepisauję część odpowiedzi.
W Avatareze jest wiele pięknych watków. Mnie osobiście film szalenie się podobał.
Wątek osoby niepełnosprawnej, która odzyskuje sprawność , poznaje miłość ( tego akurat można się było spodziewać - niektórzy w postach zarzuacają , że Jake zakochał się w kosmitce). A w kim miałby się zakochać będąc w ciele avatara? Dziwne by było jakby zakochał się w ziemskiej kobiecie. I tu by było "coś nie tak".
Kolejny zarzut- zdrada ziemskiej rasy. Jak Jake przebywał w ciele avatara,to nie był tylko człowiekiem. był nawet bardziej Ne'vi. Taką miał przynajmiej postać fizyczną. Poza tym na Ziemi czekał go niepewny los. NIe widomo było na 100% czy odzyska sprawność. Na Pandorze- był w pełni sprawny, wiedział, że jago nowemu plemieniu dzieje się krzywda. Sam też czuł się pewnie trochę wykorzystywany i pewnie też emocjonalnie szantażowany przez pułkownika. "Ty zrobisz coś dla mnie, ja dla Ciebie".
Walcząc po stronie Ne'vi Jake nie był wcale pewny wygranej. Ale pewnie pomyślał tak- lepiej zginąć w słusznej sprawie, w pełni sprawny, kochany, " widziany" przez innych, niż wybrać całkiem niepewny los na Ziemi na której dosyć się wycierpiał- poniżenia, degredacji, odrzucenia ( mamy to na co dzień w odniesieniu do niepełnosprawnych osób).
I to by było na tyle. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Jola40

we wszystkim masz racje ale ja na to patrze inaczej wszystkie elementy-niepełno sprawności,zakochania sie czy zdrady były jednosronne bo scenariusz był napisany by bohater miał tylko jedno wyjście.
Jack tak naprawdę nie dokonał wyboru on go nie miał.
W normalnym życiu był niepełno sprawnym zołnierzem w ciele avatara jak sam napisałes nie miał wyboru w kim się zakocha i wątek zdrady no wiadomo każdy by tak postąpił przecież to było takie słuszne.

najbardziej słuszną decyzje podjęła ta laska ze śmigłowca bo nie miała styczności ze światem navi tak jak Jacke nie zakochała się i nie poznała tego świata jak on.
Miała chyba najwięcej do stracenia więc jej intencje były jak najbardziej czyste i jako jedyna podjęła decyzje samodzielnie.

helsinger

nie zgodze sie z toba :)

ocenił(a) film na 7
Blue_Best_Avatar

a dokładnie w jakiej kwestii?

helsinger

Hej!
Ta laska ze śmigłowca- Trudy - przepiękna postać. Masz rację- miała czyste, piękne intencje, była super postacią. Szkoda ,że było jej tak mało w tym filmie.
Może pokochała ten świat i to plemię patrząc na Jake'a? A może się w nim podkochiwała? Chociaż niektórzy twierdzą, że kochała Norma.
Ale ja w dalszym ciagu myśle, że Jake pewności co do swojej przyszłości nie miał.
Mógł rzucić to wszystko o prostu, dokończyć swoje zadanie, pofrunąć z powrotem na ziemię. zoperować kręgosłup i żyć sobie z procentów. A tak- mógł po prostu przegrać, zginąć, albo trafić do więzienia. itp.

ocenił(a) film na 7
Jola40

Trudy to super twarda laska.

ocenił(a) film na 9
helsinger

taaa? a dla mnie niczym się nie różniła od postaci która zagrała w swacie

ocenił(a) film na 7
plantum

Bo jak potrzebują super twarda laskę angażują ją.

ocenił(a) film na 9
helsinger

;) noż ale ona była prawie identyczna!

ocenił(a) film na 7
plantum

kurde a jaka miała być z warkoczykami czy jak.Jak miała zagrać inaczej twarda wojskową laskę.

ocenił(a) film na 9
helsinger

no już w resident evil zagrała inaczej...

a w swacie i avku praktycznie tak samo = twarda baba z poczuciem humoru

helsinger

I odwrotnie.

ocenił(a) film na 9
helsinger

"o co tu chodzi"

o ten tramffaj co nie choci

ocenił(a) film na 7
plantum

' o ten tramffaj co nie choci '

bo sie szyny wygneły.