Po opisie można by było pomyśleć, że to zwykły film o 'hamerykańskiej' młodzieży, albo co gorsza miłosna komedyjka z nastolatkami w roli głównej. Nic bardziej mylnego. Określiłabym go raczej jako dramat psychologiczny. Jeśli ktoś lubi tego rodzaju filmy to polecam, istnieje szansa, że się spodoba. Znajdziemy tu chyba wszystkie możliwe negatywne sytuacje życiowe, które mogą spotkać każdego człowieka (od błahych jak kłótnia z chłopakiem, po przemoc psychiczną i fizyczną kończąc na najgorszych jak śmierć bliskiej osoby). Pomijając momentami infantylne i irytujące zachowanie głównej bohaterki (które w sumie było potrzebne do wykreowania postaci i jest całkiem zrozumiałe w tym przypadku) to fajnie było przyglądać się z boku, zastanowić się dlaczego dziewczyna się tak zachowuje, przeanalizować psychikę, zrozumieć jak bardzo musi być pogubiona. We mnie film wzbudził kilka refklesji. Jeśli ktoś liczy na lekki film dla relaksu po ciężkim tygodniu, to raczej nie ta pozycja.