Moim zdaniem kompletnie nie pasowała do roli Grace. była sztuczna i po prostu kiepska. Bez emocji grała. Źle wypadła.
Była bez emocji? W którym miejscu? Może gdy żegnała się z ojcem przed detonacją? A może gdy rzucała się w ramiona ukochanego po powrocie? To nie Kristen Stewart, że gra bez emocji :]
Ja niestety tak ją odebrałam. Właśnie w tych momentach, o których tu wspominasz. Czegoś mi tu po prostu brakowało.
Wkurzała podczas tego filmu cała jej gra, wyraz twarzy wszystko było po prostu nie autentyczne
Przed obejrzeniem tego filmu nie bardzo znalam te aktorke, ale po Armageddonie jakos nie bardzo ja polubilam, podobnie jak wy wyczulam jakas sztucznosc, brak autentycznosci. No, ale, ze kocham Wladce Pierscieni to tam sobie u mnie nadobila :D