Nie sugerujcie się festiwalowym opisem, nie ma tu głębszej refleksji. Nie ma też za bardzo antycznej architektury (zdarza się, to prawda, ale w marginalnym stopniu). Jest za to całe mnóstwo bardzo powolnych ujęć na kamienie. Wybuchające kamienie, toczące się kamienie, kamienie układane przez artystę, kamienie układane przez robotników pod okiem architekta, kamienie na taśmie w slow motion.
Jeśli jesteście fanami kamieni, to kto wie, może znajdziecie tu coś dla siebie. Wydaje mi się jednak, że więcej emocji może dostarczyć Wam przyglądanie się kamieniom podczas spaceru po Waszym osiedlu.