"Wysłani astronauci Nathan i Ben chodząc po powierzchni obcej planety, dokumentują
wszystkie wydarzenia. " Od kiedy Księżyc to planeta?
po prostu ktoś ma dane sprzed kilku mld lat gdy w Ziemię uderzyła planeta zwana Thea i po tej kolizji powstał księżyc, więc ziarno prawdy jest...
Ksiezyc w pewnym sensie jest planeta. Ziemia-Ksiezyc to klasyczny uklad podwojny.
Księżyc jest satelitą, ponieważ ludzie (naukowcy) go tak nazwali i tak musi być... moim zdaniem mógłby być planetą zależy to tylko i wyłącznie od definicji nadanej przez encyklopedie a czemu na drzewo nie wołasz np. kupa i na odwrót??? Wszystko to tylko definicja rzeczy, ktora została przypisana danemu przedmiotowi... księżyc przykladowo krąży wokół ziemi tak?? czyli jest satelitą, tak jak wszystkie inne sztuczne satelity, ale wydaje mi się, że to błędne myślenie wszystkie satelity innych planet to różne światy, niektóre ze szczątkową atmosferą a niektóre z atmosferą gęstszą niż ziemia... to czemu ludzie tak to nazwali?? wydaje mi sie ze po prostu im się tak podobało, albo boją się nazywać rzeczy po imieniu, bo może coś tam na prawdę jest, wiec czemu nazywać księżyc planetą?? Może dla tego go tak nazwali, żeby ludzie zbytnio się nie zastanawiali czy może być tam życie i nie zadawali za dużo pytan... Moim zdaniem dla tego nie nazwali księżyca planetą bo coś tam jest a ludziom tylko planeta kojarzy się z życiem, nie tylko na ziemi ale także pozaziemskim, wiec rząd/nasa nie chcieli, że tak powiem wzbudzać zbytniej fantazji w ludziach, która mogla im zaszkodzić... i tak powstał księżyc....
Piszesz że "Księżyc jest satelitą, ponieważ ludzie (naukowcy) go tak nazwali..." A przypadkiem nie dlatego że jest odpowiedniej wielkości obiektem kosmicznym okrążającym planetę - w tym przypadku Ziemię? A co do możliwości życia - wcale nie jest powiedziane, że życie może istnieć jedynie na planetach, a nie na księżycach (satelitach planet). To chyba zależy od warunków na danym obiekcie a nie od jego nazwy. Nawet w naszym układzie pewne niewielkie szanse na obecność prymitywnego życia istnieją na księżycach Saturna lub Jowisza. A na pewno większe tam niż np na Merkurym który jakby nie było jest planetą.
Wiem, że np. na księżycu Jowisza, Europie pod powierzchnią lodu może być życie, tak samo na satelicie Saturna Enceladusie czy Tytanie... a powiedz mi czy na naszym księżycu nie mogło by być życia?? Może to nie prawda, że nie ma on atmosfery i może być to rządowy spisek... wydaje mi się, że oni coś ukrywają tak czy siak...
"A przypadkiem nie dlatego że jest odpowiedniej wielkości obiektem kosmicznym okrążającym planetę - w tym przypadku Ziemię?" TAK ale może być to układ podwójny... powiedzmy ziemia ziemia a nie księżyc ziemia....
polecam zapoznać się z dokumentem:
http://www.filmweb.pl/film/UFO+The+Greatest+Story+Ever+Denied+II+-+Moon+Rising-2 009-567106
Wszędzie spiski, WSZĘDZIE. Ludzie, zrozumcie - żeby coś zostało zatajone MUSI mieć to jakieś realne wytłumaczenie. Jakiś SENS. A pierdoły typu "na księżycu jest życie, rządowi ukrywają to!" jest go pozbawione. Zresztą - są ludzie którzy wierzą, że ziemia jest płaska dokładnie na takiej samej zasadzie.
Nie napisałem, że wierzę w to tylko, po prostu mogą coś ukrywać tak??, rządzący robią nas w balona, bankierzy też robią nas ch***a, jak i cała światowa elita, to powiedz mi czemu NASA by nie mogło?? Coś tam jest i to ukrywają, zapoznałeś się z filmikiem czy tylko jesteś taki głupio-mądry i opierasz swoją wiedzę i źródła na "bo tak ja myśle i koniec inaczej być nie może" podaj konkretne źródła, które udowadniają to, że nie ma międzynarodowego spisku tajnych misji NASA, które nie wiadomo czemu służą....??
lubię Twojego posta, hahaha też sie kiedyś zastanawiałem dlaczego nie można nazwać czegoś inaczej, ale ty ująłes to genialnie ;p haha
Hehehe a zastanawiałeś się nad nierobieniem niczego?? nie robisz nic ale jednak to robisz:P
planeta to takie cos co krazy wokol gwiazdy wiec ksiezyc nie moglby byc planeta chocbys sie ze swoja stara umowil, ze tak go bedziesz nazywal
Żadna tam gra słów - to ogólnie przyjęta przez fizyków terminologia. Jest gwiazda, wokół niej krążą planety, a wokół nich satelity. Koniec i kropka - nie ma tu niczego co mógłbyś inaczej zinterpretować. Przykład Plutona jest dość specyficzny i absolutnie nie można użyć go jako kontrprzykładu dla obalenia nazw układu Ziemia (planeta) -księżyc (satelita)
No właśnie, nie jest planetą a ma własnego satelitę... istny oksymoron... ale dobra koniec konwersacji bo i tak widzę nie dojdziemy do porozumienia, bo każdy i tak znajdzie jakiś argument.... Dobra nie użyłem tego jako kontrargumentu ale tylko napisałem, że to dziwne... pozdr
@Galnospoke a właśnie, że nie jest to prawda
Oczywiście, że to iż Księżyc jest mniejszy od Ziemi nie znaczy, że nie może być planetą. To, że nasz księżyc nie jest uznany za planetę wcale nie wynika z jego rozmiarów. Merkury, który jest niewiele większy od Księżyca jest planetą.
Cały sens leży tutaj w środkach ciężkości. Dla przykładu, Pluton-Charon jest układem podwójnym planet karłowatych i w tym przypadku oba ciała krążą wokół wspólnego środka ciężkości znajdującego się POZA oboma ciałami. I tu mamy najważniejszy fakt, mianowicie układu Ziemia-Księżyc nie można uznać za planetę podwójną z prostego powodu, w przeciwieństwie do układu Pluton-Charon, barycentrum naszego małego układu znajduje się 1300km pod powierzchnią Ziemi, czyli jest po prostu W NIEJ.
Aby układ dwóch ciał niebieskich uznać za planetę podwójną oba ciała muszą być zbliżonych rozmiarów (Ziemia jest 4 razy większa od Księżyca) i zbliżonej masy (Ziemia jest 81 razy cięższa od Księżyca) oraz mieć barycentrum znajdujące się ponad powierzchnią obu ciał (to już wspomniałem). Jak widzisz układ Ziemia-Księżyc nie spełnia drugiego i trzeciego warunku i jak bardzo byś się starał nie sprawisz, że Księżyc stanie się planetą.
A kto ustalał te warunki??? To wszystko zależy od punktu założenia i ustalenia jakimi prawami mamy się posługiwać i uczyć w szkole. to tylko założenie naukowców, że tak ma być i tyle, innaczej być nie może... Tak samo jak było z Plutonem, kiedyś był planetą teraz już nie jest bo tak i ch...j.
Nawet gdybyś nie patrzył na różnice mas, która jest spora i nie da się tak po prostu jej zignorować, to i tak pozostaje kwestia barycentrum układu. Jego położenie we wnętrzu Ziemi sprawa iż Księżyc obraca się wokół nas, nie tak jak w przypadku Plutona i Charona, które obracają się wokół wspólnego środka ciężkości. To sprawia, że Ziemia niejako grawitacyjnie "dominuje" nad Księżycem.
Porównaj te dwa przypadki:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5a/Orbit4.gif (Ziemia i Księżyc)
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f2/Orbit2.gif (Pluton i Charon)
Wyraźnie widać, że przypadek Ziemi jest całkowicie inny i ciężko tutaj mówić o układzie podwójnym.
A co do Plutona to nie jest kwestia "bo tak i ch..j" jak to ująłeś lecz chodzi tu o to jakie problemy stwarza nadanie mu statusu planety. Odkrywane jest coraz to więcej obiektów rozmiarów Plutona, które uzyskały równowagę hydrostatyczną (lub są tego bliskie). Każdemu takiemu obiektowi (a wiele z nich to po prostu planetoidy) trzeba by nadawać status planety, a to się mija z celem bo w końcu mielibyśmy w Układzie Słonecznym kilkadziesiąt planet, jedną wielką drobnicę. Rozróżnienie na planety i planety karłowate (które zresztą wbrew nazwie nie są planetami) jest bardzo dobre. Najprościej jest powiedzieć, że coś zostało zrobione bo tak i już, takie działania zawsze są poparte sensownymi powodami, nikt od tak sobie nie usuwa ciał niebieskich z grona planet.
Dobra masz racje, może podałem złe przykłady, ale zauważ, że naukowcy nawet jak coś "założą" to musi być prawda bo tak i czasem nie jest to podparte żadnymi naukowymi faktami, tylko przypuszczeniami, większość ich teorii jest wyssana z palca...
Racja, zdarzają się takie teorie, które z prawdą się mijają i wtedy jak ktoś się nie zgadza to od razu jest idiotą a za parę lat się okazuje, że teorie były błędne i ten "idiota" miał rację :D W takim wypadku irytujące jest przekonanie naukowców o własnej nieomylności :D
Kiedys Pluton byl planeta, dzis juz nie jest choc glosno sie o tym nie mowi bo dzieciaki musialby sie od nowa uczyc Ukladu Slonecznego. Ziema-Ksiezyc to jest uklad podwojny lub tez bliski temu systemowi.
Układ podwójny to możesz mieć co najwyżej gwiazd, planetą podwójną natomiast Ziemia z Księżycem nie jest, powyżej rozmowa na ten temat.
A słyszałeś o tym, że proporcje księżyca nie zgadają się z jego aktualną wagą, tak jakby był pusty w środku... Czytałem kiedyś o misji Apollo nie pamiętam który to był lot ale to mało ważne, w każdym bądź razie na księżyc spadł 3 tonowy fragment sondy i astronauci mówili, że księżyc dzwonił przez parę godzin jak dzwon... Wydaje mi się, że NASA coś ukrywa, coś bardzo ważnego, co zmieniło by bieg historii i mentalność niektórych ludzi...Dużo rzeczy się nie mówi, mało rzeczy przedostaje się do opinii publicznej a jeżeli już coś "wyjdzie" to jakaś manipulacja faktami, żeby ogłupić i zdezorientować ludzi...
Mówisz to co oczywiste, niedowiarkowie powiedzą że piszę jak dzieciak spiskowiec, ale zwisa mi to.
Otóż sprawa wygląda tak... to co nam pokazywano jest na 100% nagrywane w studiu, bo tak nie mógł wyglądać np lądownik którym dolecieć można by było do księżyca, w dodatku moc obliczeniowa całego pojazdu to moc dzisiejszych kalkulatorów. Wiesz jak wyglądało lądowanie na księżycu? otóż był mały jostick oraz trójkątna szybka i patrząc przez tą szybkę kierowało się jostickiem by wylądować, następnie są zdjęcia gdy widać jak na kilku strojach ewidentnie odstają nici od skafandrów, a przecież to musiała być idealna hermetyzacja, bo temp się wahała, a mimo to dostali by kombinezon na którym strój się mechaci i zaczyna różnie reagować na warunki, co grozi groźnymi konsekwencjami. Ja uważam że ludzie na księżycu byli, ale na pewno nam tego nie pokazano, no bo co by było gdyby tam spotkali obcych? i tak po prostu by to pokazywano? nie... ale czy byli na księżycu? tak, ewidentnie byli, są tam zostawione lustra i kto ma kasę na pewne laserki może wysłać sygnał i on odbije się od tychże luster. A dlaczego na księżyc nie powrócili? ponieważ uważam coś tam spotkali i taki mały, a jakże prosty przekaz dostali: spie****ć. No bo czemu nie zrobić bazy na księżycu, dzięki czemu można by było szybciej działać co do marsa itp.
Z resztą, fakt iż są kosmici jest nie do przegięcia, jeśli ktoś był w roswell i spytał by się obojętnie kogo o to, każdy powie, że usa kłamie i obcy na pewno się tam rozbili i że jest to tak jak z dzisiejszymi kłamstwami wojska. To co my mamy dziś, wojsko już miało w latach 60-70 jak np lcd czy jakieś bajeranckie małe telefony, coś co pomorze szybciej działać.
Kto nie wierzy, niech się zapozna chociażby z polską historią z emilcina, jedna z tych historii, z którą jeśli się zapoznasz ujrzysz że była to prawda.
ps: rosja wyprzedzała usa w kosmosie o kilkadziesiąt lat, a gdy zrobili kilka kółek wokół ziemi mówili że widzieli promieniowanie przez zamknięte oczy, a kombinezony mieli napomowane tak że ledwo wyszli ze statku,a usa? usa zrobił jedno niepełne okrążenie i polecieli w kosmos... tak mogło być, ale nie tym sprzętem który kam wciskano na filmikach i zdjęciach :/
Owszem słyszałem o tym i czytałem teorię mówiące, że Księżyc jest pusty w środku, na pewno jest to bardziej prawdopodobne niż to, że Ziemia jest pusta w środku a i takie teorie co poniektórzy wysuwają :)
Są też teorie, że księżyc to nie jest jakaś pozostałość po czymś, tylko po prostu baza, a i tak się prawdy nie dowiemy... niestety, ja czekam już 4 lata i nic nowego, choćby sfilmowali obcego, to nasa: to nie my, a w kosmosie to śmieci, gwiazdy i komety :/
Od jakiegoś czasu powszechnie wiadomo dlaczego misje na księżyc zostały odwołane. Rozbił się tam statek kosmiczny lecący z Cybertronu. Wszystkie fakty wyszły na jaw w filmie Transformers 3.
Rosjanie wysłali w latach 70 dwa łaziki na księżyc i żadnych kosmitów nie znaleźli ;)
Dane z wiki:
Łunochod 1 podczas misji, trwającej blisko 10,5 miesiąca, przejechał 10.540 m, wykonał 200 zdjęć panoramicznych i ok. 20.000 zdjęć wąskokątnych. Wykonał też blisko 500 pomiarów twardości gruntu oraz 25 jego chemicznych analiz.
Pojazd był zaprojektowany by działać w środowisku księżycowym do 3 ziemskich miesięcy (czyli trzech dni księżycowych), natomiast działał przeszło 3 razy dłużej.
Łunachod 2 Pojazd działał dużo krócej niż Łunochod 1, jednakże zdołał przesłać 86 obrazów panoramicznych i aż 80000 zdjęć przemierzając w tym samym czasie pokaźną odległość - 37000 m (trzy razy większą niż jego poprzednik).jego rekordu nie pobiły amerykańskie automatyczne łaziki, które w ciągu ostatnich kilkunastu lat wylądowały na Marsie. Łunochod 2 mógł ten dystans jeszcze wydłużyć, ale po zjechaniu na dno krateru ugrzązł i zanieczyścił pyłem dostarczające mu energii baterie słoneczne, które wkrótce odmówiły posłuszeństwa.
Jeżeli kierujesz się "faktami" z wki to daleko nie zajdziesz polecam bardziej konkretne z niewyjaśnionymi zjawiskami paranormalnymi gdzie na prawde jest dużo mądrych ludzi którzy ogarniaja się w temacie.... nie zawsze to co piszą oficjalnie jest prawdą...
@EzioFantezio napisz mi co zażyłeś tego pieknego wieczora co pisałeś swoje posty, ja też chce:P
Dobra ok, ale nie o to chodzi, że nie jest to prawdą, iż były tam te łaziki tylko o kosmitów, którzy z pewnością nie żyją na powierzchni księżyca gdzie nie ma atmosfery, tylko raczej pod powierzchnią gdzie mogą mieć bazy i aparatury do robienia mieszanki gazów którymi oddychają( jeżeli w ogóle posiadają płuca, bo właściwie czemu kosmici z założenia mają być tak podobni do człowieka jeżeli w zupełnie inny sposób wyewoluowali??), a tak poza tym jeżeli już mogli by tam "zamieszkać" wiązało by się to z dość dużym postępem technologicznym i raczej nie dali by się tak łatwo "namierzyć".... daje ci tylko koncepcyjny zarys jak to mogło wyglądać a nie orzekam to jako prawdę, bo "tak na prawdę nikt nie wie jak jest na prawdę":P
ps. Jeżeli łaziki znalazł by tam kosmitów to na pewno byś się o tym nie dowiedział, albo się nie dowiedziałeś bo tak na prawdę coś tam znaleźli:P Z resztą co to za problem nie pokazywać opinii publicznej kilku niewygodnych zdjęć?? 2 ruchy ręką, kilka podpisów pod papierkiem z pieczątką TOP SECRET i ta -dan gotowe!!
pozdrawiam!!!