Tu wszystko jest nieżywe: i realizacja i historia a w tle pięknie rozłożony konflikt izraelsko-palestyński. Jeśli książka Elmore'a Leonarda jest choćby w 13% podobna to straciłem doń resztki szacunku.
Wygląda jak film klasy D, ale wątpię, żeby o to chodziło. I jaki stare cycki się tam rozbierają - a, fe! Gdybyś jeszcze widział to spotkanie młodzieży arabskiej i Izraelczyków - naprawdę sporo mojej tkanki płucnej zostało na ekranie.