Postać Jamesa Marshalla była początkowo przeznaczona dla Kevina Costnera. Ten jednak był zajęty na planie filmu "Wysłannik przyszłości i musiał ją odrzucić. Innymi kandydatami do roli byli mi: Arnold Schwarzenegger, Keanu Reeves i Dennis Quaid, ale ostatecznie nie wyrazili zainteresowania udziałem. Prócz tego pod uwagę brani byli również Tom Hanks, John Malkovich i Tommy Lee Jones. Angaż ostatecznie otrzymał Harrison Ford.
Jürgen Prochnow gra generała Ivana Radka, jednak w napisach jest przedstawiony jako generał Alexander Radek.
W scenie, w której pilotujący myśliwiec pułkownik Carlton mówi Marshallowi jak poważnie uszkodzony jest Air Force One, rusza ustami choć przestał już mówić.
Pilot Air Force One na ziemi mówi, iż samolot nie może sam wylądować, co jest nie prawdą gdyż wszystkie Boeingi 747 mogą lądować na autopilocie. Nowsze modele tych maszyn mogą również półautomatycznie startować.
Baza, w której próbują wylądować piloci po porwaniu samolotu jest przedstawiona jako "Ramstein Air Force Base" (Baza Sił Powietrznych Ramstein). Jej właściwa nazwa to "Ramstein Air Base" (Baza Powietrzna Ramstein). Nazwa "Air Force Base" jest używana tylko dla baz w USA.
W pomieszczeniu zakładników znikają i pojawiają się dziury po kulach.
Gdy Gibbs zabija majora Caldwella, krew majora pryska na twarz i czoło agenta. Gdy chwilę później Gibbs walczy z prezydentem, ma krew tylko na prawym policzku, a czoło ma czyste.
Rosyjskie więzienie, w którym był generał Radek to zakład karny Mansfield, ten sam, który posłużył jako więzienie w filmie "Skazani na Shawshank".
Sceny z bazy w Ramstein były kręcone na międzynarodowym lotnisku Rickenbacker w Columbus, Ohio.
Ekpie pozwolono skorzystać z prawdziwego studia CNN w Los Angeles do nakręcenia fragmentów z wiadomościami.
Spadochroniarze lądują na dachu pałacu prezydenckiego w Kazachstanie, który jest w rzeczywistości dachem gmachu orkiestry symfonicznej uniwersytetu w Cleveland.
Lotnisko w Moskwie, na którym rozgrywa się akcja, to w rzeczywistości międzynarodowe lotnisko w Los Angeles.
Film nakręcono w Rosji (Moskwa, m.in. Plac Czerwony), oraz w USA w stanach: Kalifornia (miasta: Beverly Hills, Culver City, Los Angeles) i Ohio (Cleveland, Columbus, Mansfield) oraz w mieście Waszyngton (Dystrykt Kolumbii).
Harrison Ford rolą w tym filmie zajął pierwsze miejsce w rankingu amerykańskiego "Maxima" (z października 2004 roku) na... najlepszego filmowego prezydenta USA.
Gdy Valera (Gary Oldman) przykłada kciuk do czytnika podczas odprawy na Air Force One, jego data urodzenia to 21.03.1958. Jest to również data urodzenia... Gary'ego Oldmana.
Harrison Ford powiedział Gary'emu Oldmanowi, by ten zadawał mu prawdziwe ciosy w czasie scen walki.
Ekipie filmowej nie pozwolono zobaczyć pokładów prawdziwych Air Force One, więc filmowcy musieli polegać na opisach ludzi, którzy byli na pokładzie i wyobraźni własnych scenografów.
Żaden z prawdziwych Air Force One nie ma kapsuły ratunkowej. Ponoć po obejrzeniu filmu w Białym Domu zwrócił uwagę na ten szczegół ówczesny prezydent USA, Bill Clinton.
Prawdziwy samolot Air Force One to dwa Boeingi 747-200. Ekipa filmowa wynajęła i przemalowała Boeinga 747-146, który pierwotnie należał do Japońskich Linii Lotniczych. Malowanie kosztowało 300,000 dolarów.
Ścieżkę dźwiękową Randy'ego Newmana odrzucił Wolfgang Petersen, gdyż była ona jego zdaniem zbyt glośna. Odrzucona ścieżka jest dostępna jako wersja nieoficjalna (bootleg).
Jerry Goldsmith otrzymał zadanie napisania muzyki do filmu w ciągu dwóch tygodni, jednak był tym tak zniechęcony, że poprosił, by dano mu kilka miesięcy przed ostatecznym montażem.
Okres zdjęciowy trwał od 16 września 1996 roku do 17 stycznia 1997 roku.