Są takie filmy w życiu, o których człowiek chce jak najszybciej zapomnieć. Oto przykład jednego z nich.

,,After'' to film na podstawie książki, która miała swoją premierę na Wattpadzie, czyli stronie gdzie pisarze-amatorzy mogą napisać książkę i opublikować ją całemu światu. Właśnie na tej stronie powstała książka ,,After. Płomień pod moją skórą'' Anny Todd, gdzie głównym bohaterem jest Harry z ,,One Direction'', a dokładniej to Hardin. Tak czy siak fabuła jest naprawdę prosta. Mamy Tesse, która wyjechała do colle'gu i jest ona taką szarą myszką, która pilnie się uczy, ma dobre oceny no i pewnym zrządzeniem losu trafia właśnie na Hardina, który jest całym jej przeciwieństwem. Jest z niego taki ,,bad boy'', który woli imprezować niż się uczyć. I na tym polega cały film. Raz się kłócą, raz się godzą i to jeszcze w taki sposób .... Generalnie od tego filmu wieje straszną nudą, nic tu się w ogóle nie dzieje, po za tymi ,,fantazjami'' niczym z ,,Greya''. A no tak, zapomniałem! Jak to mówią ,,Godny następca 50 twarzy Greya''. To czego tu się spodziewać?! Absolutnie nic nie przykuło mojej uwagi, ta końcówka jest jaka jest, trudno, ale to co się dzieje w II akcie to już istna masakra. Jeżeli ktoś specjalnie obejrzy ten film by szczególnie zobaczyć sceny erotyczne to się rozczaruje. Mamy jedynie rękę Hardina włożoną w majtki Tessy i tylko wywracanie oczami głównej bohaterki. Ja naprawdę nie wiem kto dał za to pieniądze, ale boje się najgorszego .... że powstaną kolejne części. A ja pewnie je obejrzę, niestety.

Tu jednak będzie spore zaskoczenie, gdyż aktorzy nie są najgorszym elementem tego filmu. Ja już nie wspominam o drugopalnowych i trzecioplanowych bohaterach, ale o głównej dwójce. Josephine Langford wypada całkiem dobrze, może nie jest to rola wybitna, ale przynajmniej ta postać rzeczywiście coś robi w tym filmie, choć jej logiki również nie potrafię zrozumieć. Przynajmniej, jest ładna, a Hero Fiennes - Tiffin trochę gorzej wypada od Josephine, ale w duecie radzą sobie nawet nieźle. Pomimo ich ciągłych kłótni i łóżkowych zawirowań to przyjemnie się tę parę oglądało. Byli oni mimo wszystko najlepsi z całej obsady. O reszcie to już nie będe wspominał, bo szkoda czasu. Jedynie szkoda mi chłopaka Tessy, który został tak potraktowany w filmie. Ten przyjeżdża specjalnie do niej, ale ona musi nagle wyjść. Po prostu gotowało się we mnię, ale tak jest w ,,Afterze'', że trzeba całą logikę odrzucić i dopiero wtedy się ten film dokładnie zrozumie.

To co również nie było najgorsze, to muzyka. Przyjemna dla ucha, taka, że wyluzowałem się na filmie i rzeczywiście zapomniałem co w nim się dzieje.

Ja nie czytałem książki, ale wydaje mi się, że książka jest o wiele lepsza. Scenariusz to normalnie istna parodia tego całego filmu. Nawet nie wiem o czym mam pisać w tej recenzji. Dlatego, podsumowując (tak, to jest bardzo krótka recenzja), filmowi ,,After'' daje mocne 4 / 10. Na sto procent ten film pojawi się w mojej TOP 10 NAJGORSZYCH FILMÓW 2019. I chciałbym serdecznie podziękować moim koleżankom ,które zachęciły mnie do obejrzenia tego filmu. To by było na tyle i do zobaczenia wkrótce.