Scena gdzie bohaterka tracąc resztki sił, nagle przebija (nie wybijając się przy tym od niczego) prawie dziesiciocentymetrową pokrywę lodu, szacunek ;)
Na filmie widać że pokrywa miała co najwyżej 5cm. Co i tak graniczy z cudem to przebicie :)
I właśnie przez takie ''szczegóły'' nie da się tego filmu wysoko ocenić...
Ale wcześniej gość też przebił ten lud... Więc chyba cienki
Adrenalina wytwarzacz w człowieku dużo energii