wlasnie przeczytalam na wikipedii ze 8 mila ma polski dubbing... szczerze zdziwilo mnie to, zwykle polskie dubbingi wydawalo mi sie ze dodaje sie na potrzeby filmu ktory skierowany jest do publicznosci mlodej. pomijajac wiec sam fakt, ze zdubbingowana 8 mila dosyc smiesznie by wypadla, to sam pomysl (i to, zdaje mi sie, jest prawda, niestety) skierowania tego filmu do publicznosci mlodej jest pomyslem dziwnym (delikatnie ujmujac). nie rozwodze sie nad tym czy fabula jest zbyt ''denna'' dla dojrzalej w pelni osoby, czy tez zbyt skomplikowana dla mlodego chłonnego umysłu. pytam jedynie jak ktos mogl wpasc na taki pomysl (skierowania tegoz obrazu do mlodej widowni) zwazywszy na kwiecistosc wszelkiej maści wulgaryzmow? no coz :) mam nadzieje ze tylko gdzies czegos nie doczytałam i film jednak ma ciut wyzsza kategorie wiekową odbiorców ;)
Nie oceniaj dabbingu ktorego nie widzialas oki?? A propos wularyzmów to przecież jak wyobrażasz sobie życie Eminema czy chcociaż samego Detroit bez wulgaryzmów?? Nie lubie, jak ktos wypowiada sie na temat rzeczy ktorych nie widzial. Pamientam, jakom kiedys mialam zwałke z goscia ktory kryrykował "Piłe 3". Rzucał na ten film same bluzgi a jak ktos go sie zapytal o jakoms tam scene to powiedzial ze nie wie bo nie oglondal ale on potrafi oceniac film po plakatach i reklamach, hehe :) No i jesli chodzi o fabułę to ten film nie jest skierowany ani do młodszej publicznosci, czyli tak do 12 lat, ani do dorosłłych ludzi, tylko dla MŁODZIEŻY. Dlatego w wersji z dubbingiem jest tyle wulgaryzmow tworcy filmu musieli sie podpożądkowac pod wymagania tej grupy widzow. A tak na marginesie powiem ze najlepsza to jest wersja z napisami.
Pzdr.
hmmm... wersji zdubbingowanej faktycznie nie widzialam, z napisami zas tak :) ! wulgaryzmow sie nie czepiam, bo to jasne ze zgrabne wycięcie ich zrobiłoby film beznadziejną papą i wiele by film ow stracil z klimatu na pewno. mysle tylko ze mimo wszystko celowac sie powinno w grupe odbiorcow troszke starsza. mysle ze uczen gimnazjum, ktorego umysl chłonny niczym gąbka :), powinien byc nastawiony na wsiąkanie raczej wzorcowej polszczyzny, nie zaś wzorcowej potocznej chodnikowej (oczywioscie - mowy).
a propos - ludzie, fakt, lubią oceniac dla samej zasady. pamietam jak ktos koniecznie chcial dac upust swojemu entuzjazmowi powiazanego z ktorąś częścią Piły, i jak to nietrafnie argumentujac powołał się na film Cube. Wspomnial mianowicie, ze Pila jest jedynie "zrzyną" z Cube :D.
Ja widziłam z dubbingiem... tyle ze to był film z wyporzyczalni iw pewnych momentach takich jak Bitwy i teksty rapu i normalne mówione słowa były napisami a zaraz potem znowu dubbing. Powiem szczerze ze nie był taki zły... widziałam gorsze. Tłumaczyli wszystkie wulgaryzmy a ludkowie bardzo sie zaangażowali w tekst który czytali. Mówie jeszcze raz "nie było tak źle" a film był bardzo dobry.