Przyznam się wam, że oglądając film o mało się nie rozpłakałem, a gdy zakończyłem seans nie
potrafiłem wykrztusić z siebie żadnego słowa, nie potrafiłem o niczym myśleć do późnych godzin
nocnych.
Po prostu zakochałem się w tej produkcji. Ze wszystkich dzieł pana Makoto to cenię sobie
najbardziej, żaden inny film czy serial nie wywołał u mnie aż takich emocji.
To samo miałem po przeczytaniu mangi, musiałem wręcz wyjść do ludzi...
10 jest zasłużona. Wady owszem są np.: Kiepskie zakończenie, wygląd postaci. Ale nie
przeszkadzało mi to w odbiorze.
Polecam to i jak i inne dzieła Makoto. Skuście się, a zapewniam ze nie pożałujecie ;)
Ja już się skusiłem...i to było coś pięknego, były takie momenty, że aż gdzieś tam ściskało w środku...Podczas oglądania tego anime można sobie przypomnieć o tych wszystkich naszych niespełnionych szkolnych miłościach.
myślałam że już wyginęli faceci z uczuciami, zostali sami "twardziele"... a tu niespodzianka... miła niespodzianka :)
No przy tym filmie tylko ktoś pozbawiony wszelkich uczuć by się nie wzruszył ;)
To w takim razie nie posiadam uczuć, ponieważ według mnie ten film przedstawia infantylne problemy niedojrzałych dzieciaków. Czym tu się wzruszać?
Fakt, historia była słaba. Podana została jednak w bardzo smacznym sosie. Widać tobie on nie zasmakował ;)
Cóż, ja miałam to samo. Nie mam takiej wrażliwości, by ta historia mnie poruszyła. Nic nie czułam, żadnego smutku, tylko znużenie i pytanie, kiedy to się skończy. Bywa i tak.
Czy tylko ja - choć bardzo wrażliwa, bo płaczę praktycznie na wszystkim - nudziłam się, oglądając ten film? Ok, pomysł był w miarę ok, grafika przyjemna, ale w życiu się tak nie wynudziłam oglądając cokolwiek.
Fakt. Historia nie porywała, była wręcz nudna. Jednak wg mnie bardzo przyjemnie podana. Jest to obecnie jedno z najlepszych pełnometrażowych anime jakie widziałem. Jeśli nie najlepsze.
No ale każdy ma swoje gusta ;)
Jestem właśnie po seansie i muszę się niestety zaliczyć do tych 'pozbawionych wszelkich uczuć' ;P Na plus przyjemna dla oka grafika, choć ludki już tak niekoniecznie, a przynajmniej ich twarze. Ogólnie klimat może być, ale ta infantylność... Nudy straszne, choć taki krótki to i tak odliczałam minuty do końca. Niedawno oglądałam Wilcze dzieci oraz Grobowiec świetlików, tamte mogę z czystym sumieniem polecić, a o tym zapomnę za 5 minut...
No ok, z tymi uczuciami się zagalopowałem :D
Wilcze dzieci oraz Grobowiec też "zaliczyłem" i powiem ci, ze Wilcze dzieci bardziej do gustu mi przypadły z tych wymienionych.
A dla mnie właśnie 5 centymetrów.. może trwać i trwać. Jak dla mnie piękna rzecz :D
Oki, wybaczam ;D Dzięki za zwrócenie uczuć ;P
Co do wymienionej dwójki, również wolę Wilcze dzieci. Po świetlikach trudno się pozbierać, a i zachowanie głównego bohatera nieźle nerwy zrusza...
Nie jestem jakąś wielką fanką anime, ale kilka produkcji przypadło mi do gustu, może któregoś jeszcze nie widziałeś:
Sakasama no Patema
Spirited Away
Death Billiards
Hotarubi no Mori e
Dom z małych kostek
Chociaż raczej są dość znane ;)
Pozdrawiam
hmmm z wymienionych znam oglądane wczoraj Death Billiards, no i Spirited Away, ale to tylko z opowieści jakie to ono świetne :D
aaaa i znam Hotarubi no Mori e, bardzo przyjemna produkcja ;)
Pozdrawiam
Patrząc na tytuły, które masz ocenione na 10 - 5 cm jest po prostu za głębokie, byś to doceniła :)
Powiedz mi, co jest w tym, głębokiego?
Każdy ma inny gust, a ten film zdecydowanie nie jest w moim. Przyznam że jestem romantyczką, lubie słodkie rzeczy, ale ten film mnie nie poruszył. Śliczna kreska i tyle.
Niestety mylisz fakty.
1. Ten film nie miał być słodki i lekki od początku. Słodkie i lekkie rzeczy nie powinny wzruszac do takiego stopnia, że człowiek zaczyna płakać.
2. Właśnie to czyni go głębokim, bo człowiek jest zmuszony do zastanowienia się nad życiem. Końcówka pozostawia pustkę, taki dziwny stan, który właśnie wywołuje efekt wstrząsu.
Ten film to jest dramat, a nie słodka komedyjka romantyczna.
To, że płaczesz na prawie wszystkim, nie czyni Cię wrażliwa, wrażliwość to jest umiejętność wyłapywania drobnych szczegółów, które czynią dane dzieło wybitnym.
Ok, masz inny gust - po prostu lubisz lekkie historyjki i tyle, ja temu nie zaprzeczam.
to jak nie oglądałaś końcówki, to o czym tu rozmawiasz? Końcówka jest tu najważniejsza i daje kopa emocjonalnego. Poza tym - jak można się na tym filmie nudzić?
Ja miałem to samo, nie potrafiłem po obejrzeniu nic powiedzieć, też byłem bliski płaczu. Kilka długich minut w zadumie, smutku i rozmyślanie nad życiem...wywołało to u mnie duże emocje. Jakiś miesiąc temu zaopartrzyłem się w mangę, która jest lepsza od animowanej wersji. Po pierwsze postacie nie wyglądają tutaj za ładnie, w mandze Akari jest tak piękna, że często zatrzymywałem się dłużej przy stronach by podziwiać ten talent rysownika. Nawet Kanae, jako przeciętnej urody dziewczyna w mandze wygląda dużo lepiej. Za to widać, że Makoto starał się to nadrobić pięknymi krajobrazami, jak to wszystko ładnie się mieniło kolorami, super to wyglądało. Dlatego najlepiej obejrzeć to w HD. Strasznie mi się podobał tutaj głos Akari (z pierwszego rozdziału). W sumie to wszyscy voice aktorzy świetnie wypadli. Czego jeszcze mógłbym się czepić to końcówka. Za bardzo skrócona, a tam też było kilka ważnych wątków, których już nie pokazali. Szkoda. Końcowa piosenka mi się nie podobała, o wiele lepsza była ta instrumentalna z napisów, która idealnie pasowała do tego smutnego klimatu. Gdyby nie końcówka i postacie to dałbym 10, ale jednak w mandze nie mam się do czego przyczepić. Po przeczytaniu jej przez długą resztę dnia miałem ją w myśli i nadal to czuję. Ten smutek i nostalgię, która jest nieodłącznym elementem naszego życia. Chciałbym, żeby powstał film na podstawie tego. Może kiedyś to się spełni.
Oj tak... Manga jest wspaniała. Zadziała na mnie jak film, musiałem wyjść do ludzi :D
Można wiedzieć gdzie zakupiłaś mangę? Wszelkie tłumaczenia fanowskie zostały usunięte :/
PS. Prowadzę małego "bloga" związanego z anime, chciałbym poznać waszą opinię ;)
Linku wstawić niestety nie mogę... Ale jeśli chcecie poczytać troszkę moich wypocin zapraszam na priv :D
Mangę kupiłem w empiku. Pierwszy tom w kwietniu, drugi w maju. Studio JG to wydało. Z tego co widziałem ostatnio to został tylko drugi tom, pierwszy już sprzedano, więc jest jeszcze opcja zakupienia tej mangi na Yatta.pl. Bardzo się cieszę, że udało mi się ją kupić. Tobie też polecam, skoro też tak ją lubisz jak ja :)
To może ja odpowiem, trochę późno, ale lepiej niż wcale;) Dopiero wczoraj obejrzałem. I w sumie 3 rozdział warto obejrzeć dwa razy. Pod koniec 2 rozdziału, kiedy bohater stwierdza że na studia wraca do Tokio wydawało mi się że będzie to typowy romans ze szczęśliwym zakończeniem i ze się zejdą z Akari. Tymczasem w 3 rozdziale zaskoczenie, bo mamy już okres, gdzie Takaki pracuje i jest po nieudanym związku z inną dziewczyną. Ogólnie jest nieszczęśliwy. Pewnego razu mija się z Akari na przejeździe kolejowym, mijaja się, ale kiedy się odwracają akurat nadjeżdża pociąg i zasłania im siebie nawzajem, a po przejeździe Akari już nie ma. Chwilę później dowiadujemy się ze Akari jest zaręczona i niedługo wychodzi za mąż. Jednak oboje stwierdzają że najszczęśliwsi byli wtedy, gdy byli razem za dzieciaka. Wszystkie podjęte później wybory sprawiły że oddalili się od siebie, aż do punktu, gdzie niemożliwym było już by byli razem. Dobrze to podsumowują słowa końcowej piosenki "Gdybyśmy mogli powtórzyć nasze życia, nigdy bym cię nie opuścił." Prawdę mówiąc sam film jest trochę nudnawy, i dopiero ta piosenka na końcu wywołała u mnie wzruszenie. Ogólne przesłanie filmu jest takie, że należy pamiętać co i kto daje nam szczęście i powinniśmy się tego trzymać, bo jak to lub tego kogoś zaniedbamy to możemy to stracić na zawsze.