Na kolejny film Wong Kar-waia świat czekał ponad 4 lata. Do ostatniej chwili przed premierą na festiwalu w Cannes, reżyser pracował w montażowni nad nakręconym materiałem. "2046" nie dostał na festiwalu żadnej nagrody, jednak w ankiecie krytyków filmowych z całego świata uznany został najlepszym z obrazów pokazywanych na konkursie.... czytaj dalej
Dziwny to film, ale pozytywne na mnie wywarł wrażenie. Śliczna Ziyi Zhang, śliczna muzyka. Dużo melancholii i zmysłowości. A wszystko wokół miłości.
Mężczyzna, raz odrzucony, już zawsze traktuje kobiety jak zabawki. taki obraz właśnie został w tym filmie przedstwawiony.
Przyznam, że oprócz scen z Ziyi Zhang :)...
Ten sam reżyser, ten sam operator. W Spragnionych miłości stworzyli wizualną perełkę. Tutaj ten styl jakoś kuleje... niestety. Wręcz rażą mnie momenty prób plastycznego nawiązywania do Spragnionych. (Jedynie scena rozstania z Japończykiem w niesamowitym stylu.) Co się stało? Czy ktoś ma podobne odczucia?