Nie wiem czy to nie był pierwszy horror w moim życiu podczas którego się naprawdę bałem.Film jest po prostu fantastyczny.
To współczuję facet prawdziwego horroru nie widziałeś. Bo to było coś z pogranicza science-fiction a komedia typu "Głupi i głupszy" Bo jak inaczej wytłumaczyć scenę gdy Enslin krzyczy do lodówki z gorzałą: "What do you want from me??!!"
To stary zarzuć mi jakimś dobrym twoim zdaniem horrorem.Dla mnie ten był naprawdę dobry,a większość z tego co teraz leci to straszna szmira,zazwyczaj na takich niby horrorach prędzej zasypiam niż się czegoś przestraszę.A interpretacja sceny o której mówisz świadczy o tym że albo nie zrozumiałeś albo nie chciałeś się wczuć w ten film.Mi przy okazji tego filmu raczej rzadko chciało się śmiać.
"Bo jak inaczej wytłumaczyć scenę gdy Enslin krzyczy do lodówki z gorzałą: "What do you want from me??!!""
Enslin popadł w obłęd, psychika mu padła podczas pobytu w pokoju.
Ale musiał to krzyczeć do lodówki?
Mógł wypic tą cała gorzałe i zasnac jak dziecko w łóżeczku.
Mi też się film podobał wczułam się w akcje przyznaje urywkami niektóre sceny mogły komuś się nie spodobać ,ale jeżeli ktoś z nas byłby zamknięty w pokoju to normalne że troszkę może ześwirować i widzieć przeróżne coś...do lodówki krzyczał bo tracił kontakt z otoczeniem....
Nie rozśmieszaj mnie. Powiedz mi gdzie tu widzisz film obyczajowy? W której scenie? Film ukazuje relacje Enslina z rodziną, jego przemyślenia dotyczące dotychczasowego życia i najbardziej podpada mi pod dramat. Ale żeby film obyczajowy?! Litości...
Cóż no widać,że na podstawie Kinga,on zawsze bardzo się wgłębia w psychikę bohaterów,ale jak dla mnie to jest zawsze na plus a nie minus.Jak ktoś nie lubi stylu Kinga to trudno,żeby mu się ten film spodobał,ale z obyczajem to przesadziłeś.
Ten strach a później obłęd głównego bohatera ma wielkie znaczenie. I to nie żaden minus jedynie plus. Choć czasami pękałam ze śmiechu, gdy ukazywana była jakaś upiorna sytuacja.
Już przy samym końcu nie musieli ukazywać tego, jak bardzo był blisko ze swoją córką. Od razu było wiadomo, że to i tak się nie skończy.
mnie szczerze mówiąc zawiodło zakończenie.
miałam nadzieję, że on faktycznie jako jedyny przeżył w tym pokoju ponad godzinę i że wtedy jakby 'urok pryśnie' i uda mu się stamtąd wydostać całemu, napisze o tym, wróci do żony i ogółem będzie hepi end.
nie podobał mi się motyw z tym, że niby w pewnym momencie wrócił do rzeczywistości, a tak naprawdę to był tylko sen?
nie mam pojęcia czy to na podstawie Kinga, ale jak na moje to właśnie końcówka z hepi endem bardziej by mi odpowiadała ; P.
ps. dla mnie najgorsze było to w tym 'tunelu' do góry kiedy bohatera gonił ten umarlak i on tak szybko przebierał nogami, jakieś takie obrzydliwe mi się wydawało;x.
Ze świetnych horrorów polecam "Lśnienie" też na podstawie powieści Kinga a z nowszych The Ring, Droga bez powrotu, Dom woskowych ciał
Hmm co do Lśnienia się zgodzę,naprawdę kultowy,dobry film.
Ring-japońska wersja całkiem niezła,amerykańska już została natomiast dość skopana.Aczkolwiek moim zdaniem żadna rewelacja.Akurat znam lepsze japońskie produkcje.
Dwóch pozostałych nie znam wiec nie będe się wypowiadał.
Ja nadal podtrzymuje zdanie,że 1408 jest jednym z najlepszych horrorów ostatnich kilku lat.
mi się '1408' bardzo podobał, głównie dlatego, że przez cały czas trzymał w napięciu i jednak nie było jakiś drastycznych i obrzydliwych scen (jak krew się leje litrami to film zaczyna się robić śmieszny, a nie straszny ;)), poza tym w pewnym momencie zaczęłam się gubić w tym co się dzieje naprawdę, a co jest tylko wytworem jego wyobraźni - trzeba trochę pomyśleć ;). polecam! prezesolo co do tych filmów wymienionych przez Batmankę - Lśnienie trzeba obejrzeć, Ring - tylko pierwsza część, mi się akurat bardzo podobała, ale ja ogólnie gustuję w japońskich horrorach ;), Droga bez powrotu - beznadzieja, nic nowego - grupa ludzi trafia na odludzie, gdzie trafiają na mutantów, którzy będą ich po kolei wykańczać , trzeba lubić ;), no i Dom woskowych ciał - w tym filmie podobała mi się tylko jedna rzecz - scena śmierci Paris Hilton :D pozdrawiam
O Boże jak tam gra Paris Hilton to na pewno nie obejrzę :P
Heh też jest od niedawna wielbicielem japońskich horrorów,zazwyczaj są 100 razy lepsze od amerykańskich remaków.Jak oglądałem Apartment przy zgaszonych światłach wieczorem samemu w pokoju to naprawdę szło się przestraszyć.Muszę se obejrzeć Ju-on to jest podobno mocne.
bez jaj, porównujesz dom woskowych ciał z paris do 1408 kinga, to jest tak wielka róznica, że te dwa filmy są nie porównywalne, biorąc także pod uwagę tematykę. droga bez powrotu tak jak i wzgórza mająoczy straszna nie była w takiej kaategorii jak 1408 (tu nei ma potworów-mutantów wyglądających jak zombie po przeszczepie ryja). inny odzaj strachu.
Ja też nigdy prawie nie daję się przestraszyć horroromm ale ostatnio zdarzył się prawdziwy wyjątek - obejrzałem sam w nocy, w calkowitej ciemnosci i na słuchawkach The Grudge 2 (amerykanska wersje) i... pierwszy raz tak sie balem:D chociaz wiem doskonale, ze film ten wykorzystuje wszystkie najbalnalniejsze chwyty straszące, to jednak w połączeniu z ciemnościa i przede wszystkim zalozonymi sluchawkami (ta bliskosc odglosow) wywolalo sporo ciarek na plecach
przepraszam, powyżej pomyliłem się, chodziło mi o pierwszą część The Grudge. 2 była dużo dużo słabsza.
Z początku miałam duże uprzedzenia do tego filmu, gdyż opowiadanie S. Kinga nie do końca mi się spodobało...
Ale tym razem film okazał się lepszy xD
Bałam się, film trzymał w napięciu i nie mogłam oderwać oczu od ekranu...
1408 to chyba 4 horror na którym się bałam...
Dziś doszedł 5 - Oko - również świetny film - polecam...
A wracając do ekranizacji Kinga, to było w niej coś jeszcze co mi się spodobało... John Cusack rzecz jasna xD
Pozdrawiam serdecznie^^
Mi się podobał ten film ;) był to pierwszy horror na jakim byłam w kinie xD dlatego zapamiętam go na dłuuuugo ;)
Mi też się podobał. Troche inny niż wszystkie. Lubie horrory i thrillery, które są troche pogmatwane i potem musze sie domyślać o co chodzi.. ;) No bo niby wrócił na tą plaże, a na poczcie zrobili rozrube i sie zamieniła w ten pokój^^ ó__Ó. hellooł?
Obejrzałem ten film i już go nie pamiętam. Nawet fajny początek ale to co się potem działo nie ma dla mnie jakiegokolwiek sensu. Jedyny plus to dobra kreacja głównego bohatera a reszta to banał.
To ja Ci kolego naprawdę współczuje skoro nie znalazłeś jeszcze żadnego innego horroru na którym się bałeś...
Zupełnie nie rozumiem co jest takie fantastycznego w "1408". Początek jest dość przyzwoity ale reszta? Ja odniosłam wrażenie jakby reżyser <a może sam King> bał się że nie przestraszy widza <czytelnika> i dodawał kolejne i kolejne "niemrożące krew w żyłach" <a raczej powiewające nudą> etapy. Wystarczyłoby pozostawić zaledwie kilka elementów a film ten byłby naprawdę świetny a tak to stał się groteską.