gdyby nie wiedza o 12 malpach nie wyslali by go

Ale czemu jest ich 12? Chodzi o to, że tarcza zegarowa (czas jest w filmie głównym problemem) ma 12 godzin?

Poniewaz film kreci sie wokol organizacji "12 malp". To jest specjalny zabieg, by widz myslal ze 12 malp odpowiada za rozprzeszczenienie wirusa by na koncu obrocic wszystko o 180stopni. Tak naprawde uwazam, ze film nie jest o podrozach w czasie a o zupelnie czyms innym, ale to dyskusja na inny temat.

Jeśli myślisz, że jest on o chorobie psychicznej głównego bohatera to chętnie podejmę się dyskusji w oddzielnym temacie :) Jestem zdania, że podróże w czasie się jednak odbywają.

Ten film jest tak skonstruowany, ze trudno jednoznacznie stwierdzic o czym jest. Pewnie zalozeniem tworcy bylo to, by ludzie sie glowkowali i po kazdym seansie mieli inne zdanie. Ja na poczatku tez myslalem ze to jest o podrozach, za ktoryms razem zmienilem zdanie.

Zgadzam się, są argumenty przemawiające zarówno za jednym jak i drugim.

http://www.filmweb.pl/film/12+małp-1995-1210/discussion/Czy+Cole+uratowal+swiat, 553308 w tym watku przedstawilem swoja teorie odnosnie filmu. Moja stylistyka nie jest najlepsza ale mysle, ze na tyle przejrzysta by wylapac sens mojej wypowidzie :P

a może obejrzyj film jeszcze raz i się przyjrzyj dokładnie :) a może nawet kilka razy np raz z lektorem raz z napisami i sie wsłuchaj, możliwe że reżyser albo scenarzysta mają w tym jakiś ukryty wątek, obejrzyj film i przyjrzyj się ile było ujęć małp :D myśle że nie o członków tej organizacji chodziło, ale równie dobrze to mógł być wymysł po prostu twórców żeby sprowokować ludzi do myślenia i oglądania tego filmu po kilkanaście razy tak jak własnie tobie doradzam :)

Sam film jest dość mocno zamotany, i wiele jest momentów kiedy można zatrzymać film i się zacząć długo zastanawiać "czemu on właśnie tak postąpił";"kim jest ten gość";"czyj to głos" itp itd. ja sobie odpuściłem głębsze rozmyślanie na podobne tematy podczas oglądania filmu, kilka scen po pierwszym wysłaniu Cole'a w przeszłość

Twoje "czyj to głos" kojarzy mi się z głosem tego człowieka, którego Cole słyszy "w głowie" w 2035 i w 1990 (albo 96?) na ulicy. Nie wiadomo w sumie kto to do końca jest, ale pasuje to do analizy z pierwszego linku k0chanki poniżej.
Możliwe, że nie chodziło o członków tej organizacji. Jeffrey w jednej ze scen w psychiatryku nawet mówi "We are all monkeys". Jednak nie mam w związku z tym głębszych przemyśleń. Jedyne co mi się udało wykminić to to, że te małpy są w pętli. Może Cole jest taką małpką - zabawką naukowców...
Przyjrzeć się ile było ujęć małp - dobry pomysł!:)

Ja, od siebie polecam zapoznanie się z dwoma odmiennymi zdaniami (artykuły czasochłonne, ale po nich film ogląda się z jeszcze większą uwagą i zaciekawieniem) poniżej linki:
http://www.film.org.pl/prace/12_malp.html
http://www.film.org.pl/prace/12_malp_suplement.html
http://www.film.org.pl/prace/12_malp_polemika.html
W starszych tematach pisałam także o mojej tezie, czyli połączeniu tych dwóch powyższych w jedną.

A możesz zarzucić link(i)? To interesujące, że połączyłaś te dwie tezy. Ciekaw jestem wyniku. Czytałem już wcześniej te 3 prace i niemal przekonała mnie teza tej pierwszej analizy, ale dużo jest również argumentów przemawiającymi za tym, iż to jest SF, a podróże w czasie istnieją. Ponadto, jeśliby jednak przyjąć, że to tylko wariacki wymysł to można popaść już w takie paradoksy jak np. cały film się nie dzieje naprawdę i nie ma sensu (co mogłoby nawet pasować do twórcy "Las Vegas Parano", no ale przecież widać, że surrealizm to to nie jest).

szukaj w poniższym: http://www.filmweb.pl/film/12+ma%C5%82p-1995-1210/discussion/Ciekawa+interpretac ja,1161907?page=2