i sporo zdjęć z urodą dyskretną, zamiast sensacyjnej (np. kadry z grupą podróżnych z bagażami na klifie). Żaden wybitny film, za to przynajmniej rzetelnie zrobiony i krew mnie nie zalewała litrami, kiedy oglądałam. Poza tym czemu się czasem nie pozastanawiać, jak długo mogą się kręcić raz uruchomione mechanizmy zabijania?