Paweł Małaszyński po raz pierwszy w roli głównej na dużym ekranie. Najbardziej oczekiwany debiut roku! Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę, na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu. W filmie zobaczymy gwiazdorską obsadę: Paweł Małaszyński ("Magda M."), Robert Więckiewicz ("Vinci"), Artur Żmijewski ("Nigdy w życiu!"), Małgorzata Foremniak ("Na dobre i na złe"), Urszula Grabowska ("Na dobre i na złe"), Szymon Bobrowski ("Magda M."), Andrzej Zieliński ("Na dobre i na złe"), Andrzej Grabowski ("Pitbull"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie"). Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak. Skruszony gangster "Blacha" (Robert Więckiewicz) składa zeznania, które obciążają największych mafijnych bossów. Staje się najpilniej strzeżonym w Polsce świadkiem koronnym. Tylko dziennikarzowi Marcinowi Krukowi (Paweł Małaszyński) udaje się do niego dotrzeć i namówić na jedyny wywiad. Gangster nie wie jednak, że Marcin ma osobisty powód, dla którego chce się z nim spotkać twarzą w twarz. Dziennikarzowi towarzyszy operatorka kamery Iwona (Urszula Grabowska). Delikatna i krucha nie pasuje do świata, który pochłonął Marcina. Ukrywa przed nim swoją miłość i nieświadoma jego tajemnicy, towarzyszy mu przy wywiadzie, który na zawsze odmieni ich życie. "Blacha", ujawniając tajemnice mafii, pokazuje swoje dwie twarze: bezwzględnego bandyty, ale i człowieka, który dla ukochanej żony (Małgorzata Foremniak) zdecydował się na układ z policjantem (Artur Żmijewski). W męskim świecie ostatni rozdział historii piszą kobiety. Kiedy stawką jest miłość, tylko one potrafią walczyć tak, że nic nie jest w stanie je powstrzymać. Gangster, który pogrążył mafię. Dziennikarz, który nosi w sobie tajemnicę. Kobiety, które mogą ocalić ich obu. "Świadek koronny" - film o ludziach polskiej mafii. Szokująco prawdziwy. Zaskakujący i trzymający w napięciu. Zobacz świat, którego istnienia się domyślasz. Posłuchaj spowiedzi gangstera. Uwierz w potęgę miłości. Poznaj najpilniej strzeżoną tajemnicę mafii.
UCZUCIA W ŚWIECIE PRZEMOCY
Wydawałoby się, że mafia to męska rzecz. W świecie zorganizowanej przestępczości nie powinno być miejsca dla kobiet. A przecież one w tym świecie muszą funkcjonować - jako matki, żony i córki. Potrafią swoją niezłomnością i uczuciem wpływać na działania brutalnych gangsterów. Twórcy "Świadka koronnego" odkrywają w swoim filmie wiele tajemnic dotyczących świata polskiej mafii. Wśród nich tę najbardziej skrywaną - tajemnicę miłości, która może być ocaleniem. Kino hollywoodzkie od swoich początków lansowało obraz zorganizowanej przestępczości jako świata bez uczuć wyższych, gdzie miejsce kobiety było z góry określone. Dziewczyna gangstera, "odpoczynek wojownika", czasem femme fatale - te trzy ujęcia wyczerpywały katalog postaci kobiecych. Przełamanie nastąpiło dopiero w latach 70. za sprawą Key - uległej żony Michaela Corleone, bohatera "Ojca chrzestnego", która postanowiła odejść od mafijnego męża. Jednak w filmie Coppoli decyzja ta, choć dla bohatera bolesna, nie wpłynęła w sposób dramatyczny na jego życie. Ale w późniejszych "Chłopcach z ferajny" Martina Scorsese kobieta miała już znaczący wpływ na życie gangstera. W "Świadku koronnym" kobiece uczucia grają jeszcze większą rolę. Tu miłość jednoznacznie przeciwstawia się brutalności i prowadzi do wyzwolenia od zła. Bohaterki filmu, choć znają hierarchię przestępczego świata, nie godzą się bezwolnie na ograniczenie swojej roli jedynie do bycia "dziewczyną gangstera" czy matką jego dzieci. Mira (Małgorzata Foremniak) to przykładna gospodyni domowa. Jest kochającą żoną i matką. Prowadzi zasobny dom, ale zarazem dba, by szokująca prawda o przestępczej działalności Blachy nie dotarła do ich małej córeczki. O nic nie pyta, utrzymuje kontakty z towarzyszkami życia innych gangsterów. Gra pozorów? Bynajmniej - to prawdziwa, ale i nacechowana tragizmem miłość dojrzałej kobiety i matki. Ale przed Mirą pojawiają się coraz trudniejsze wyzwania. Kiedy orientuje się, że mąż ją zdradza, stanowczo domaga się poszanowania swej godności. Kiedy poczuje, że zagrożone jest życie córki, jej żądania pójdą jeszcze dalej. Płynąca z miłości argumentacja zyskuje niezwykłą siłę przekonywania. Innym przykładem roli uczucia w świecie mafii jest postawa Małgośki (Alicja Dąbrowska). To ona nawiązuje romans z mężem Miry. Nie do końca wiadomo czy ta namiętność dyktowana jest fascynacją światem zbrodni czy też po prostu zauroczeniem silnym mężczyzną. Uczucie Małgośki jest gwałtowne i zaborcze. Ale i ona ma swoją godność. Kiedy zostaje brutalnie potraktowana przez innych gangsterów, a Blacha nie staje w jej obronie, Małgośka zaczyna szukać okazji do zemsty - składa na policji doniesienia na kochanka, na którym się zawiodła. Nie wie jeszcze, że dla Blachy okaże się to początkiem końca jego gangsterskiej kariery...
MIŁOŚĆ OCALA
Miłosny wątek filmu dopełnia uczucie Iwony (Urszula Grabowska) - operatorki kamery, która wraz z Marcinem przeprowadza wywiad ze skruszonym gangsterem. Ta miłość rodzi się z zadurzenia szarej myszki w znanym dziennikarzu. Nigdy nie zostaje wypowiedziana wprost. Ale potrafi koić rany, a nawet - w sytuacji ekstremalnej - ratować życie. Bo to właśnie pełna emocji interwencja Iwony powstrzymuje dziennikarza Marcina przed przekroczeniem granicy między Dobrem a Złem. "Świadek koronny" buduje niezwykły obraz świata uczuć. Losy Blachy i Marcina krzyżują się na długo zanim dojdzie do ich spotkania twarzą w twarz. Choć z pozoru są krańcowo różni, wiele ich łączy. Choćby to, że obaj znajdują motywację do swych działań w miłości, do czego jednak - jak na twardych facetów przystało - nie przyznają się nawet przed sobą. Twórcy filmu przypominają nie uświadamianą na co dzień prawdę - że miłość i namiętność rządzi światem zbrodni z równą siłą, jak światem prawa i porządku. Więcej - granice tych światów bezkarnie przekracza, na każdym kroku objawiając swoją oczyszczającą siłę. I właśnie "Świadek koronny" tę siłę pokazuje, pokazuje, że miłość jest silniejsza niż mafia.
WYWIAD Z PAWłEM MAŁASZYŃSKIM
Dlaczego zdecydowałeś się zagrać w "Świadku koronnym"? Zainteresował mnie scenariusz. Po jego przeczytaniu postanowiłem wziąć udział w castingu. O czym według Ciebie jest "Świadek Koronny"? Z Twojego punktu widzenia. Z punktu widzenia postaci, którą grasz. Marcin Kruk jest dziennikarzem śledczym, któremu po długich staraniach udaje się dotrzeć do najważniejszego świadka koronnego w Polsce - "Blachy". Tę rolę, swoją drogą, rewelacyjnie zagrał Robert Więckiewicz. Cały wywiad jest tak naprawdę jedynie pretekstem dla dziennikarza, żeby znaleźć się blisko gangstera. Marcin ma bowiem osobisty powód, dla którego przez kilka lat zabiegał o to spotkanie. Wszystkie pytania, które zadaje gangsterowi mają mu pomóc w rozwiązaniu pewnej bolesnej zagadki z przeszłości. Tak naprawdę, przez cały wywiad szuka potwierdzenia, że Blacha jest potworem i cynicznym, bezwzględnym bandytą. Czy to było dla Ciebie interesujące zagrać dziennikarza, któremu najbardziej w życiu zależy na tym, aby zadać pewnej osobie jedno pytanie? Ta rola, bez wątpienia, była dla mnie trudna emocjonalnie. Przede wszystkim dlatego, że w bardzo krótkim czasie musiałem stworzyć postać z tragicznym bagażem doświadczeń. Pracowaliśmy też w trudnych warunkach. Przez pierwsze sześć, czy siedem dni zdjęciowych siedzieliśmy zamknięci w jednym pomieszczeniu, przybici niemal do dwóch foteli ustawionych naprzeciwko siebie. Już po czwartym dniu mieliśmy z Robertem dosyć. Tak byliśmy zmęczeni budowaniem tego napięcia pomiędzy bohaterami, że nie wiedzieliśmy już co kto mówi. Byliśmy puści jak bęben. Śmialiśmy się, że tak jesteśmy w siebie wpatrzeni, że zaraz zaczniemy się całować (śmiech). "Świadek koronny" pomimo tytułu, który jednoznacznie kojarzy się z filmem sensacyjnym, jest w istocie filmem o miłości. Każdy z bohaterów kogoś kocha. Czy Twoim zdaniem jest to film o uczuciach? Moim zdaniem jest to film sensacyjny, w którym uczucia odgrywają decydującą rolę. Jeśli chodzi o moją postać, to kluczowe dla Marcina jest ukrywanie tych uczuć. Nie może odsłonić się przed Blachą. To swoją drogą było dla mnie kolejnym trudnym zadaniem. Ukrywać uczucia i nie dawać się sprowokować Blasze. Siedzieć naprzeciwko niego, słuchać jak lekko przychodzi mu opowiadanie o swojej bandyckiej działalności i nie mrugnąć nawet okiem. Nigdy tak nie grałem. To była dla mnie kolejna poprzeczka do pokonania. Co pcha granego przez Ciebie bohatera do prowadzenia tego wywiadu z Blachą? Czy napędza go utracona miłość? Do tej rozmowy pcha go chęć poznania tego człowieka. Oczywiście myśli też o programie, który robi, bo w tym wszystkim stara się zachowywać jak profesjonalista, ale pod skórą doskonale wie, dlaczego tam się znalazł. Myślę, że mój bohater obawia się swoich emocji, tego, że może stracić nad sobą kontrolę. Patrzy w oczy człowiekowi, który najprawdopodobniej przyczynił się do jego osobistej tragedii. Jednak skąd może mieć tą pewność? Jak daleko będzie mógł się posunąć, aby dowiedzieć się prawdy? Czy to jest starcie dwóch silnych mężczyzn? Myślę, że to jest starcie dwóch jednostek, które zarówno wiele dzieli, jak i łączy. Na pewno jest to starcie dwóch silnych osobowości. Czy tę rozmowę można więc nazywać pojedynkiem? Na pewno jest to pojedynek. Jak wcześniej mówiłem ja - czyli Marcin, walczę ze swoimi uczuciami, a Blacha (Robert Więckiewicz) walczy o to, aby zdjąć z siebie piętno gangstera, próbuje pokazać swoją nową twarz. Ale to już widz oceni, czy to, co zrobił bohater grany przez Roberta było fair, czy nie. Czy na planie poczułeś się trochę jak dziennikarz śledczy? Myślisz, że twórcom udało się pokazać na czym ta praca polega? Mogę jedynie odpowiedzieć, że dałem z siebie wszystko, na tyle, na ile mogłem. Najczęściej przygotowanie do roli zajmuje mi miesiąc, półtora, w przypadku tego filmu niemal na bieżąco poznawałem i dotykałem pewnych rzeczy. Na szczęście udało mi się znaleźć pewnego rodzaju skupienie, które było potrzebne w kreowaniu tej postaci. Wszystko bowiem, co się dzieje z tym facetem, dzieje się w jego oczach. To starcie i wycofywanie emocji przez Marcina spodobało mi się już na etapie czytania scenariusza. Skojarzyło mi się z taką klaustrofobią. Szczególnie gdy się wie, że oprócz wywiadu cała ta historia ma drugie dno i widz będzie mógł ją powoli razem ze mną i z Blachą odkrywać. Czy w tym filmie Marcin zakochuje się? Mój bohater poświęcił trzy lata na zbieranie materiałów na temat Blachy, na temat całego środowiska, w którym się obracał. Długo przygotowywał się do tego spotkania i myślę, że po drodze pogubił wszystko, co jest w życiu najważniejsze - miłość i uczucia. Stracił chęć do życia i jedyne, co go napędzało to poszukiwanie odpowiedzi na to jedno pytanie. Pytasz pewnie o jego uczucia w stosunku do Iwony, granej przez Ulę Grabowską. Myślę, że on rzeczywiście coś do niej czuje, ale nie dopuszcza do siebie tej myśli. Najważniejsza pozostaje dla niego sprawa, którą przyjechał załatwić. Zawsze powtarzam, że każdy z nas ma w sobie ukrytego demona. Diabła, który siedzi w nas gdzieś głęboko i którego może pokonać tylko i wyłącznie miłość. Chociaż jest to strasznie ciężka walka (śmiech). Każdy z nas ma jakieś demony, których się boi i potrzebuje miłości. Co możesz powiedzieć o swojej filmowej partnerce? O Uli Grabowskiej? Z Ulą spotkałem się już wcześniej na planie "Magdy M.". Grała tam większy epizod. Jeszcze przed castingiem wiedziałem, że wybrano ją do roli Iwony. Ula jest bardzo emocjonalna. Zresztą podobnie jak ja, tylko, że ja, cztery lata po szkole, potrafię się wyciszyć, gdy dzieją się na planie rzeczy, które tak naprawdę nie powinny mnie interesować, bo tylko przeszkadzają w pracy. Ula jeszcze cały czas traktuje wszystko bardzo emocjonalnie. Bardzo przeżywała tę rolę, ale świetnie mi się z nią pracowało. Dochodziło między nami do małych scysji, gdy dyskutowaliśmy o scenach, ale były to utarczki konstruktywne i dla dobra filmu oczywiście. Lubię taką pracę, która uruchamia emocje. Czy zapadła Ci w pamięci jakaś szczególna scena z filmu? Moją ulubioną sceną, jest scena konfrontacji. Wtedy z Robertem i z Ulą daliśmy z siebie wszystko. W czwartym czy piątym dublu poszliśmy chyba nawet za mocno, choć mam nadzieję, że właśnie ten dubel znajdzie się w filmie. Lubię też te początkowe sceny - retrospekcje z Moniką Dryl. Generalnie dobrze mi się pracowało przy tym filmie i na pewno chciałbym jeszcze coś kiedyś zrobić z Robertem Więckiewiczem i z producentem Arturem Kowalewskim.
ARTUR ŻMIJEWSKI: BARDZO LUBIĘ TEGO FACETA
Jan Blachowski (Robert Więckiewicz) zwany Blachą, jeden z kapitanów podwarszawskiej mafii, wpada w kłopoty - szefowie gangu tracą do niego zaufanie, żona (Małgorzata Foremniak) podejrzewa o zdradę, a zawiedziona kochanka (Alicja Dąbrowska) chce się na nim zemścić. Jest jeszcze jeden problem, Blachą zainteresował się komisarz - Sikora. Śledzący mafię policjant wie więcej niż potrafi udowodnić, ale ma sposoby, by dotrzeć do wiarygodnych świadków. Ale czy gangster zdecyduje się zeznawać przeciwko swoim wspólnikom? Sikora nie rezygnuje, naciska coraz mocniej, w końcu sięga po argumenty nie do odrzucenia. Wystarczył niewielki choć sprytny podstęp, by Blachowski został świadkiem koronnym. Miłość do żony (Małgorzata Foremniak) pozwoli mu wyzwolić się z mafijnego świata: "Bardzo lubię komisarza Sikorę - mówi o swoim bohaterze Artur Żmijewski. - Przede wszystkim - za jego konsekwencję. To człowiek zdecydowany, ale i z gruntu uczciwy. Czasem ucieka się do jakiegoś podstępu, co być może nie jest takie jednoznaczne moralnie. Ale przecież Sikora nikomu nie zrobił krzywdy, wręcz przeciwnie - uratował życie. Nawet jeśli posuwa się do takich wątpliwych rzeczy, to ze świadomością, że przyświeca mu szczytny cel. To tylko drobny grzeszek, który nie może zaważyć na ocenie człowieka. A skoro mu się coś takiego zdarza, to tylko staje się nam bliższy. Wszyscy popełniamy jakieś błędy, Sikora nie jest wyjątkiem. To fajny facet, który się nie mizdrzy, nie udaje nikogo innego, czasem się w czymś zagubi, ale nigdy nie posunie się do czegoś, co uniemożliwi mu powrót na właściwą drogę. I dlatego go lubię." "Świadek koronny" - miłość silniejsza niż mafia Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu. Poza Urszulą Grabowską, Pawłem Małaszyńskim i Robertem Więckiewiczem w filmie występują: Artur Żmijewski ("Nigdy w życiu!"), Małgorzata Foremniak ("Na dobre i na złe"), Szymon Bobrowski ("Magda M."), Andrzej Zieliński ("Na dobre i na złe"), Andrzej Grabowski ("Pitbull"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie") i inni. Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak. "Świadek koronny" wchodzi na ekrany kin 2 lutego 2007.
ROBERT WIĘCKIEWICZ: Z MIŁOŚCI WYPOWIEDZIAŁ WOJNĘ MAFII
W hierarchii mafii Jan Blachowski zwany Blachą (Robert Więckiewicz) był kapitanem, ale pewnego dnia zmienił front i przeszedł na stronę prawa. Jak to się stało? Co zadecydowało, że zapomniał o podstawowych prawie mafii - lojalności? W luksusowym apartamencie nadmorskiego hotelu Blacha, dziś świadek koronny, zwierza się telewizyjnemu reporterowi (Paweł Małaszyński). Jego opowieść to zaskakujący szczerością obraz polskiej mafii, ale przede wszystkim opowieść o miłości. O miłości i rozdarciu między trzema kobietami, które zaważyło na całym jego życiu. Jedną z nich jest kochanka (brawurowy debiut Alicji Dąbrowskiej), drugą żona (Małgorzata Foremniak), trzecią - córka (Kasia Paczyńska). Mafijny twardziel nie potrafił dać sobie rady z kobietami? Choć to zakrawa na paradoks, aktor odpowiada, że nie wtedy, gdy w grę wchodzi prawdziwa miłość. "Jak każdy aktor chciałbym grać czułego kochanka, ale częściej bywam obsadzany w rolach twardych facetów od brudnej roboty. Takich jak Blachowski. Mój zawód wymaga, by lubić swoich bohaterów, inaczej na ekranie powstanie postać jednowymiarowa. A przecież nie ma samych świętych i nie ma samych grzeszników. Należy więc szukać momentów stycznych - w tym przypadku była to dbałość o żonę i dziecko. Blacha jest człowiekiem, którym kierują podstawowe uczucia. Kiedy ktoś podkłada bombę pod samochód żony, rodzi się lęk o bezpieczeństwo rodziny. Wątpię, czy coś mi się podoba w życiu Blachy: nie jest to życie nie do pozazdroszczenia. Warto jednak zapytać, dlaczego stał się kimś takim, warto też pytać, dlaczego zdecydował się zostać świadkiem koronnym. Odpowiedź nie będzie pełna bez wskazania na jego żonę, Mirę. Bo Blacha jest rozpięty pomiędzy swoim środowiskiem a domem. Największa trudność dla mnie jako aktora polegała na przejściu pomiędzy "zawodową" brutalnością i delikatnością, jaką Blacha odczuwa w stosunku do Miry. Zwłaszcza kiedy bohaterowie są w trudnym momencie swojego związku, zmagają się ze sobą, a sceny z ich udziałem są nacechowane napięciem, wysoką temperaturą emocjonalną. Ale kiedy gra się z aktorką tak czułą na partnera jak Małgosia Foremniak..." "Świadek koronny" - miłość silniejsza niż mafia Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu. Poza Urszulą Grabowską, Pawłem Małaszyńskim i Robertem Więckiewiczem w filmie występują: Artur Żmijewski ("Nigdy w życiu!"), Małgorzata Foremniak ("Na dobre i na złe"), Szymon Bobrowski ("Magda M."), Andrzej Zieliński ("Na dobre i na złe"), Andrzej Grabowski ("Pitbull"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie") i inni. Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak. "Świadek koronny" wchodzi na ekrany kin 2 lutego 2007.
SZYMON BOBROWSKI: ODDANY PRZYJACIEL GANGSTERA
Świat mafii to struktura mroczna i tajemnicza - ale tylko dla postronnych obserwatorów. Wewnątrz panują jasno określone reguły, oparte na specyficznym kodeksie honorowym. Najważniejsza jest lojalność wobec organizacji i jej przełożonych. Ale to nie wyklucza innych relacji. Jan Blachowski zwany Blachą (Robert Więckiewicz) ma swoim kręgu oddanego przyjaciela - Waldemara Różyckiego - Skalpela (Szymon Bobrowski). Zawsze przyjdzie mu z pomocą, więcej - jest gotów wstawić się za nim nawet w sytuacji beznadziejnej, gdy tzw. zarząd będzie przekonany, że Blacha jest kapusiem i wyda na niego wyrok śmierci. Ale w świecie mafii tak pojmowana lojalność ma swoje granice. Mówi Szymon Bobrowski: "Kiedy grałem Skalpela, nie rozróżniałem, co jest ważniejsze - lojalność wobec mafii, czy lojalność wobec przyjaciela. Ostatecznie ważniejszy był jednak przyjaciel. Co to znaczy? Że jak o trzeciej nad ranem dzwonił Blacha, to Skalpel, nie pytał o co chodzi, wsiadał w samochód i jechał pomagać. Przygotowując się do roli starałem się poznać to środowisko: przeglądałem zdjęcia, nagrania, materiały dokumentalne z przesłuchań. Nabrałem przekonania, ze lojalność wśród ludzi mafii jest absolutna, wręcz bezwzględna. Wszystko jest jasne: jesteś z nami - OK, nie jesteś z nami -znaczy, że jesteś przeciwko nam. Kiedy Blacha został świadkiem koronnym, jego przyjaźń ze Skalpem, jakże cenna, musiała się skończyć. Ale to jeszcze nie znaczyło, że Skalpel wystąpił przeciwko przyjacielowi, który wypowiedział wojnę mafii?" "Świadek koronny" - miłość silniejsza niż mafia Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu. Poza Urszulą Grabowską, Pawłem Małaszyńskim i Robertem Więckiewiczem w filmie występują: Artur Żmijewski ("Nigdy w życiu!"), Małgorzata Foremniak ("Na dobre i na złe"), Szymon Bobrowski ("Magda M."), Andrzej Zieliński ("Na dobre i na złe"), Andrzej Grabowski ("Pitbull"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie") i inni. Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak. "Świadek koronny" wchodzi na ekrany kin 2 lutego 2007.
URSZULA GRABOWSKA: POTRAFI BYĆ SĘDZIĄ W SPORZE
"Świadek koronny" - film o miłości i mafii - rozgrywa się gównie między trzema osobami: dziennikarzem telewizyjnym (Paweł Małaszyński, debiutujący na kinowym ekranie), skruszonym gangsterem (Robert Więckiewicz - "Vinci", "Francuski numer") i operatorką kamery, która rejestruje przebieg emocjonującego pojedynku na słowa między dwoma mężczyznami. Wywiad z tytułowym świadkiem koronnym dla Iwony nie jest tylko kolejnym krokiem w zawodowej karierze. To również pełna tajemnic droga ku miłości rodzącej się między nią a dziennikarzem, droga która pozwoli jej go ocalić. W roli Iwony występuje Urszula Grabowska - aktorka krakowskiego Teatru Bagatela, znana z serialu "Na dobre i na złe", a wcześniej z roli Karusi w "Przedwiośniu". O swojej roli w "Świadku koronnym" mówi tak: Praca na planie "Świadka koronnego" była dla mnie ciekawym i bardzo "wytęsknionym" doświadczeniem. A to dlatego, że na powrót na duży ekran czekałam prawie sześć lat! Spełnia się więc moje marzenie? Zresztą, chyba nie tylko moje: Paweł Małaszyński wręcz tym filmem debiutuje na dużym ekranie. Cieszę się, że dzieje się to właśnie w "Świadku koronnym". W sporej części akcja filmu rozgrywa się w kameralnym trójkącie - między Pawłem, Robertem Więckiewiczem i mną. Uczestniczenie w tym aktorskim pojedynku było bardzo emocjonujące, dało mi sporo satysfakcji. Iwona patrzy na świat inaczej niż mężczyźni, inaczej też odczuwa. Potrafi być sędzią w sporze, jaki toczą między sobą mężczyźni. Czy sędzią obiektywnym? Na pewno. Czy bezstronnym? O tym do chwili premiery "Świadka koronnego" wolę nie mówić?" "Świadek koronny" - miłość silniejsza niż mafia Ten film, inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, to trzymająca w napięciu historia opowiadająca o potędze uczuć w świecie zła. Gangster z miłości do kobiety porzuca świat zbrodni i wypowiada wojnę swoim byłym mafijnym kolegom. Dziennikarz, skrywający bolesną tajemnicę na własną rękę szuka sprawiedliwości. Ich losy splotą się za sprawą dramatycznego wywiadu. Poza Urszulą Grabowską, Pawłem Małaszyńskim i Robertem Więckiewiczem w filmie występują: Artur Żmijewski ("Nigdy w życiu!"), Małgorzata Foremniak ("Na dobre i na złe"), Szymon Bobrowski ("Magda M."), Andrzej Zieliński ("Na dobre i na złe"), Andrzej Grabowski ("Pitbull"), Krzysztof Globisz ("Anioł w Krakowie") i inni. Producentem filmu jest telewizja TVN ("Tylko mnie kochaj", "Nigdy w życiu!", "Vinci", "Pieniądze to nie wszystko"). Autorem scenariusza jest Wojciech Tomczyk, scenarzysta serialu "Oficerowie". Sekwencję retrospektywną filmu napisali ludzie, którzy poznali gangsterski świat od podszewki, twórcy telewizyjnego hitu "Alfabet mafii": Artur Kowalewski (TVN) i Piotr Pytlakowski (Polityka). Film wyreżyserowali Jarosław Sypniewski i Jacek Filipiak. "Świadek koronny" wchodzi na ekrany kin 2 lutego 2007.