Święta Last Minute/film/%C5%9Awi%C4%99ta+Last+Minute-2004-1244192004
Pressbook
Inne
Treść
Luther (Tim Allen) i Nora (Jamie Lee Curtis) przez całe życie przykładnie obchodzili Boże Narodzenie. Ale teraz, gdy ich córka Blair (Julie Gonzalo) pracuje w Peru jako ochotniczka Korpusu Pokoju, perspektywa spędzenia samotnych świąt wydaje się im mało atrakcyjna. Pewnej wietrznej nocy w Chicago, Luther tęsknie spogląda na plakat w oknie biura podróży. Oczyma wyobraźni widzi siebie i Norę wygrzewających się w słońcu na Karaibach. A gdyby tak w te święta zrezygnować z choinki, lampek, ciast, wizyt u rodziny, dekoracji … ze świąt? Chociaż Nora początkowo niechętnie odnosi się do propozycji świątecznego wyjazdu, wkrótce przekonuje się do tego pomysłu. Ale kiedy o planie państwa Krank dowiadują się ich sąsiedzi z ulicy Hemlock, pojawia się problem. Sąsiedzi, zwłaszcza ciekawski Vic Frohmeyer (Dan Aykroyd) są przerażeni. Pomysł nie podoba się też miejscowym policjantom Salino (Cheech Martin) i Treenowi (Jake Busey) oraz partnerowi sparingowemu Luthera Waltowi Scheelowi (M. Emmet Walsh). Państwo Krank rezygnują ze świąt? Niewyobrażalne. Niemożliwe. Nie do pomyślenia. Oliwy do ognia dolewa jeszcze sam Luther, odmawiając umieszczenia na dachu oświetlonego bałwanka. Przecież każdy dom podczas świąt jest udekorowany bałwankiem! Słynie z tego cała ulica Hemlock, która wygrała już niejeden konkurs na najładniejsze dekoracje świąteczne, sponsorowany przez lokalne gazety. Spór między małżeństwem Krank a sąsiadami szybko się zaognia, zagrażając harmonii społeczności i psując atmosferę zbliżających się świąt. Niespodziewanie do Luthera i Nory dzwoni ich córka Blair. Jednak zdecydowała się przyjechać na święta do domu. Teraz małżeństwo ma niecałą dobę na przygotowanie świąt i stworzenie na ulicy Hemlock prawdziwie świątecznej atmosfery, którą zdążył już zepsuć ich spór z sąsiadami.
Przed "Świętami Last Minute"
Joe Roth, reżyser i dyrektor wytwórni Revolution Studios, dowiedział się o książce “Ominąć Święta" jeszcze przed jej wydaniem. “Trzy lata temu zadzwonił do mnie agent Johna Grishama i, wiedząc, że jestem wielkim fanem pisarza, zapytał, czy chcę przeczytać manuskrypt jego najnowszej powieści", wspomina Roth. “Agent powiedział też, ‘Myślę, że będziesz chciał ją wyreżyserować’. I miał rację. Już podczas czytania wyobrażałem sobie, że zrobię na jej podstawie niezły film o świętach. Podobał mi się humor, bohaterowie i przesłanie". Książka “Ominąć Święta" opowiada historię rodziny Krank, która po corocznym świętowaniu Bożego Narodzenia decyduje się na coś innego - spędzenie świąt na karaibskich plażach. Książka była pewną odmianą w twórczości Grishama, który zasłynął dzięki swym thrillerom prawniczym, takim jak: “Firma" (The Firm), “Raport Pelikana" (The Pelican Brief), “Klient" (The Client), “Czas Zabijania" (A Time to Kill), “Rainmaker" (The Rainmaker), “Komora" (The Chamber), czy “Ława Przysięgłych" (The Runaway Jury). Na podstawie wszystkich tych bestsellerów nakręcono filmy. Krótko przed lekturą powieści “Ominąć Święta", Roth założył wytwórnię Revolution Studios. Początkowo musiał poświęcić się organizacji i rozbudowie firmy. Jednak już trzy lata później wytwórnia Revolution miała w Hollywood ugruntowaną pozycję, a na swoim koncie ponad dwadzieścia filmów, w tym przeboje kasowe: “Dwóch Gniewnych Ludzi" (Anger Management), “Helikopter w Ogniu" (Black Hawk Dawn), “Małolaty u Taty" (Daddy Day Care), czy wyreżyserowany przez Rotha obraz “Ulubieńcy Ameryki" (America’s Sweethearts). Scenariusz do “Świąt Last Minute" napisał scenarzysta, reżyser i producent Chris Columbus, który pracował już z Rothem przy filmach “Kevin Sam w Domu" (Home Alone) i “Pani Doubtfire" (Mrs. Doubtfire). W głównych rolach Roth zdecydował się obsadzić Tima Allena i Jamie Lee Curtis. Aktorzy zgodzili się natychmiast po przeczytaniu scenariusza. Z Allenem Roth pracował wcześniej przy hitach “Śnięty Mikołaj" (The Santa Clause) oraz “Toy Story", zrealizowanych przez wytwórnię Disney. Natomiast Jamie Lee Curtis reżyser znał już od początku jej kariery. Tim Allen wspomina, że nawet nie zastanawiał się nad przyjęciem roli Luthera. “Przy tym filmie pracowało wielu utalentowanych ludzi – Joe, Chris, John Grisham czy Jamie Lee Curtis. Spodobała mi się fabuła, która pokazuje święta w nieco inny sposób niż np. “Śnięty Mikołaj", w którym zagrałem wcześniej." Po zaangażowaniu Allena i Curtis do ról głównych, Rothowi udało się skompletować równie dobrą obsadę drugoplanową, w której znaleźli się weterani komedii: Dan Aykroyd, Cheech Marin, Caroline Rhea, Alan King i Tom Poston, a także uznani aktorzy M. Emmet Walsh, Jake Busey, Felicity Huffman, Elizabeth Franz oraz debiutanci: Julie Gonzalo, Rene Levan i Erik Per Sullivan. Film “Święta Last Minute" był okazją do powrotu do komediowych korzeni dla Dana Aykroyda, który przez ostatnie lata poświęcał się głównie muzyce. Allen pracował już z Aykroydem przy sitcomie BBC, a z Jamie Lee Curtis zagrał w filmach “Moja Dziewczyna" (My Girl), “Moja Dziewczyna 2" i “Nieoczekiwana Zmiana Miejsc" (Trading Places). “Kiedy na planie spotykają się tacy aktorzy, a reżyserem jest Joe, należy się spodziewać, że współczynnik komizmu będzie dość wysoki", mówi Allen.
Przygotowania do Świąt
Obejmująca cztery tygodnie akcja filmu toczy się na przedmieściach Chicago. Większość zdarzeń rozgrywa się na ulicy Hemlock, gdzie mieszkają państwo Krank. Miejsce, które pasowałoby do filmu ze względu na odpowiednią pogodę i atmosferę przedmieścia, scenograf Garreth Stover odkrył w stanie Minnesota. Twórcy filmu zdawali sobie sprawę, że w celu nakręcenia scen w plenerze (z których wiele ma miejsce w nocy) będą musieli zająć kilka okolicznych domów nawet na dwa miesiące. “Bardzo szybko doszliśmy do wniosku, że z praktycznego punktu widzenia, zamiast szukać idealnej ulicy Hemlock, lepiej będzie taką ulicę stworzyć od podstaw", mówi Charles Newirth, producent wykonawczy filmu. “Ulica Hemlock, jaką opisuje scenariusz Chrisa, jest bardzo specyficzna. Okoliczni mieszkańcy – państwo Krank, Scheel, Frohmeyer, Trogdon i Becker – tworzą pewną społeczność. Wiedzieliśmy, że ta ulica musi być niezwykła: wszystkie domy powinny być utrzymane w podobnym stylu, ale każdy musi mieć inny charakter. Dom powinien być odbiciem swojego właściciela, z których wszyscy to określone typy osobowości. Nie udało nam się znaleźć takiego osiedla, a więc postanowiliśmy je stworzyć." Filmowe osiedle powstało na olbrzymim zaniedbanym parkingu przy dawnej fabryce samolotów w Kalifornii, 25 kilometrów od Chicago. W ciągu 12 tygodni setki rzemieślników, stolarzy, tynkarzy i malarzy wybudowały szesnaście naturalnej wielkości domów. W ten sposób ulica Hemlock stała się jednym z największych planów stworzonych na potrzeby filmu. Jak wspomina scenograf Garreth Stover, “spośród szesnastu domów wybraliśmy pięć, które utworzyły centrum osiedla. Są to domy państwa Krank, Frohmeyer, Scheel, Becker i Trogdon. W filmie można zobaczyć te domy także od środka." Scenograf zadbał też o otoczenie budynków – trawniki, drzewa. Dzięki temu ulica Hemlock wkrótce uzyskała wygląd prawdziwej ulicy. “Ulica Hemlock to hollywoodzka upiększona wersja zwyczajnego przedmieścia", mówi Allen. “Domy i podwórka wyglądają autentycznie. Zadziwia mnie ogrom pracy włożonej w stworzenie tego planu i cieszy mnie realistyczny efekt. Dobrze, że nie kręciliśmy filmu na żadnym prawdziwym osiedlu, bo kręcenie w dzień i w nocy mogłoby być uciążliwe dla sąsiadów." Gdy do świąt zostało już niewiele czasu, scenograf rozpoczął dekorację domów (z wyjątkiem domu państwa Krank). Na ulicy Hemlock pojawiły się typowe amerykańskie dekoracje świąteczne (Mikołaje, sanki, renifery), czasami celowo przesadzone. Dom patrioty Vica Frohmeyera (Aykroyd) ozdobiono amerykańską flagą utworzoną z czerwonych, białych i niebieskich lampek. Każdy dach obowiązkowo przystroił sporych rozmiarów bałwanek. W odróżnieniu od innych planów zdjęciowych, ulica Hemlock nie została później zdekonstruowana. “Domy można będzie jeszcze wykorzystać w innych filmach lub reklamach", mówi producent Michael Barnathan.
Załóżmy świąteczne ubrania
Gdy scenograf wraz ze swymi ludźmi przygotowywali plan i jego wystrój, kostiumograf Susie DeSanto zajmowała się doborem garderoby aktorów. DeSanto ściśle współpracowała ze Stoverem – którego spotkała już przy realizacji przeboju “Dziś 13, Jutro 30" (13 Going on 30) – aby palety ich barw dobrze się uzupełniały. “Nie chciałem, aby ściana miała taki sam kolor jak ubranie, ponieważ wówczas widzielibyśmy tylko głowę postaci", śmieje się Stover. DeSanto miała określony pomysł na kostiumy aktorów. “Mnie osobiście film przypomina kartę świąteczną, jest dla mnie pięknym wyobrażeniem tego, jak powinny wyglądać idealne święta. Zamiast żywych, jaskrawych kolorów zdecydowałam się na wełny, szkockie kraty i rozmaite wzory. Joe (Roth) jasno sprecyzował, czego oczekuje, ale dał mi dużą swobodę działania." Dla Susie DeSanto, kostiumy mają służyć do podkreślenia cech postaci, a nie do ich określenia. “Grany przez Tima Allena Luther jest dość konserwatywny. Ubrania, które nosi do pracy – koszule i garnitury – zawsze mają jednakowe kolory, co sprawia wrażenie uniformu. Taki strój sugeruje nam, że Luther to uporządkowany facet, a więc pomysł ominięcia świąt i wyjazdu na tropikalne wakacje zupełnie nie pasuje do jego sposobu bycia." Natomiast żona Luthera, Nora Krank, ma dobry gust, a jej ubrania utrzymane są w swojskim, nieco rustykalnym stylu. “Nora to typowa Amerykanka zbliżająca się do średniego wieku." Kostiumy innych postaci także podkreślają ich osobowość. Według Susie DeSanto, Vic Frohmeyer (Dan Aykroyd) jest “głównodowodzącym" całego osiedla, dlatego chciałam nadać jego strojom akcent militarny. Przygotowałam dla niego marynarki o kroju wojskowym, ale uszyłam je z tweedu i sztruksu, aby pasowały też do jego zawodu - wykładowcy."
Śpiewajmy i radujmy się
Przewodni motyw muzyczny filmu zawdzięczamy kolędnikom, którzy wydają się prześladować Luthera i Norę. W “Świętach Last Minute" usłyszymy tradycyjne melodie, a także nową piosenkę “Navidad" skomponowaną przez muzyka i aktora Stevena Van Zandta (znanego z roli Silvio w “Rodzinie Soprano"). Kompozycja Van Zandta jest dość niezwykła – piosenka jest w języku hiszpańskim, jednak słychać w niej nutę peruwiańską. “Joe (Roth) i Chris (Columbus) zwrócili się do mnie z prośbą o napisanie peruwiańskiej piosenki świątecznej, co było nie lada wyzwaniem", mówi Van Zandt. “Trudne jest pisanie piosenki w języku, którego się dobrze nie zna". W kompozycji słychać andyjski flet, akordeon, gitarę i tamburyn. A ponieważ Peru jest bardzo katolickim krajem, w tekście utworu znalazły się fragmenty modlitwy. Utwór “Navidad" wykonują w filmie sami aktorzy: Rene Lavan i Austin Pendleton. Akompaniują im Dan Aykroyd, Cheech Martin, Jake Busey oraz Tom Poston.
Mimo wiatru i zawieruchy
“Tim bardzo się poświęcał przy kręceniu filmu", śmieje się producent Barnathan, “i sądzę, że dobrze się przy tym bawił. Kilkakrotnie oblewamy go wodą, a w jednej ze scen spada z dachu i wisi do góry nogami 15 metrów nad ziemią. Przez cały film spotykają go różne przykre niespodzianki. Ale w tej roli Tim wydaje się właściwym człowiekiem na właściwym miejscu." W scenach komediowych nie oszczędzała się też Jamie Lee Curtis. Np. w jednej ze scen w supermarkecie aktorka z impetem wpada na misternie ułożoną wystawę z ciasteczek. Jak mówi specjalista od niebezpiecznych scen Ernie Orsatti, “Tim i Jamie to profesjonaliści. Dla dobrego ujęcia zrobią wszystko. Jest niewielu aktorów, którzy wykonaliby popisy, jakie zaprezentował w filmie Tim. Podjął się trudnych zadań kaskaderskich, a jednocześnie udało mu się osiągnąć efekt komiczny. Natomiast Jamie Lee to prawdziwa kaskaderka, która przy okazji jest też świetną aktorką. Praca z nimi to przyjemność." Allen wyjaśnia skromnie: “Po prostu zrobiłem to, czego ode mnie oczekiwano. Jak żołnierz. Jeśli film miał skorzystać dzięki moim popisom, nie wahałem się. Zresztą Ernie i pozostała część ekipy podchodzili do zadań bardzo profesjonalnie, podejmowali wszelkie środki ostrożności."
Pora się radować
Uroczysta atmosfera “Świąt Last Minute" nie ograniczała się tylko do kręconych scen. Dobry nastrój panował wśród ekipy nawet po wyłączeniu kamer. “Nie miałem jeszcze okazji obserwować Tima Allena w przerwach pomiędzy ujęciami", śmieje się Joe Roth. “Ależ zabawny z niego gość. Cała ekipa nieustannie zrywała boki ze śmiechu." “Niektórzy ludzie mają wrodzony talent komediowy", twierdzi Dan Aykroyd, “i takim właśnie człowiekiem jest Tim. Ciągle nas rozśmieszał, czym ujął całą ekipę, zwłaszcza w długie dni (i noce) kręcenia filmu." Podczas swojego krótkiego pobytu na planie dobrą atmosferę zapewniał też legendarny komik Alan King, wcielający się w rolę Stanley’a Wiley, szefa Luthera Kranka. Ten życzliwy i przezabawny aktor wywarł na filmowcach niezatarte wrażenie, a jego śmierć trzy tygodnie po zakończeniu ujęć była dla wszystkich ogromnym szokiem. “Cieszę się, że mogłem pracować z Alanem i poznać go jako wspaniałego aktora i człowieka", mówi Roth. “Będzie nam go brakowało." Dzięki serdecznej atmosferze panującej na planie udało się zawrzeć w filmie przesłanie powieści Grishama i adaptacji Columbusa. “Ta historia przedstawia święta jako czas zjednoczenia i pogodzenia się ze wszystkimi", mówi Roth. “Dla mnie jest to opowieść o rodzinie, przyjaciołach oraz o więziach międzyludzkich." Zarówno obsada, jak i ekipa filmowa, bardzo chwalą reżysera Joe Rotha. Jamie Lee Curtis: “Joe to przemiły facet, lubiący swoją pracę i traktujący ją z wielkim entuzjazmem. Dobrze rozumie aktora". Producent wykonawczy Charles Newirth dodaje, “Roth ma duże poczucie humoru i jasno określony cel swej pracy – dobrze wie, jak chce zrealizować scenariusz. Jednocześnie jest otwarty na nowe propozycje i sugestie, co motywuje wszystkich do twórczej pracy." Chociaż święta to przede wszystkim czas radości i zabawy, w filmie pojawiają się refleksje na temat człowieczeństwa. “Jest to film o bezinteresowności, myśleniu o innych bardziej niż o sobie", mówi producent Michael Barnathan. “Żyjemy w świecie, gdzie wszystko kręci się wokół “ja". Podczas świąt powinniśmy odłożyć to na bok i pomyśleć o rodzinie i przyjaciołach." Producent Charles Newirth podsumowuje: “Film ma wyraźne przesłanie – święta to nie tylko kupowanie prezentów i choinki. To przede wszystkim rodzina, przyjaciele i jedyne w swoim rodzaju chwile, które będziemy długo pamiętać."